
Bo mi przykro,że nie zdążyłam go zrobić na czas,bo mi przykro,bo Basia chciała...
Ale jest...stoi...coś przypomina,wielką pasję wielkiej osoby.
I Basia dotrzymała słowa.Zrobiła mi swój "przelew w szczurach" ,już po śmierci,ale zrobiła.
A ten mój mały szczurzy duszek jest tak magiczny,że nie widzę tego inaczej,jak tylko część Basi zaklęta w szczura...
Może to i głupie dla niektórych,ale Ci,co znali Basię choćby z forum,czy mają też ogony merchowe,wiedzą,o co chodzi...