Strona 14 z 16
Re: Nasza Merch odeszła...
: pn kwie 04, 2011 10:48 pm
autor: Nietoperrr...
No i się pobeczałam...
Bo mi przykro,że nie zdążyłam go zrobić na czas,bo mi przykro,bo Basia chciała...
Ale jest...stoi...coś przypomina,wielką pasję wielkiej osoby.
I Basia dotrzymała słowa.Zrobiła mi swój "przelew w szczurach" ,już po śmierci,ale zrobiła.
A ten mój mały szczurzy duszek jest tak magiczny,że nie widzę tego inaczej,jak tylko część Basi zaklęta w szczura...
Może to i głupie dla niektórych,ale Ci,co znali Basię choćby z forum,czy mają też ogony merchowe,wiedzą,o co chodzi...
Re: Nasza Merch odeszła...
: pn kwie 04, 2011 10:53 pm
autor: RattaAna
Ivcia pisze:Przeglądałam kontakty w telefonie, żeby pozbyć się numerów, które nie są mi już potrzebne, bo np nie utrzymuje kontaktu z kimś... Numer telefonu do merch...
Niechętnie się go pozbyłam, bo mam jeszcze masę pytań na temat szczurów i zawsze była moim "kołem ratunkowym" i "ostrym dyżurem", ale wiem, że telefonu ode mnie - od żadnego z Nas - już nie odbierze

właśnie ostatnio też robiłam remanent w kontaktach w komórce...ale coś mi nie pozwalało usunąć numeru do naszej merch...
Re: Nasza Merch odeszła...
: pn kwie 04, 2011 11:25 pm
autor: Paul_Julian
Ja nie usuwam takich numerów czy emaili. Zawsze zostają, zawsze przypominają. Wspomnienia zaklęte w przedmiotach. Wzbudzają złość i poczucie niesprawiedliwości, dają potworną bezsilność, ale tez otwierają dobre wspomnienia.
Re: Nasza Merch odeszła...
: wt kwie 05, 2011 9:00 am
autor: Nina
Troche mnie przeraża to, że w znajomych na forum mam już dwie osoby, których z nami nie ma.
Ciągle czytam pw od Basi i Joanki (nie potrafie usunąć) i tylko utwierdzam sie w przekonaniu, że świat nie jest sprawiedliwy...
Re: Nasza Merch odeszła...
: wt kwie 05, 2011 10:19 pm
autor: Izabela
Paul_Julian pisze:Wspomnienia zaklęte w przedmiotach. Wzbudzają złość i poczucie niesprawiedliwości, dają potworną bezsilność, ale tez otwierają dobre wspomnienia.
Nic dodać, nic ująć.
Mam w tej chwili mnóstwo szczurów Basi i od Basi. Na 21 szczurów tylko 4 nie pochodzą od niej. I wiecie co? Już teraz przeraża mnie fakt, że za jakiś czas przestanę je mieć. Wtedy to naprawdę będzie już koniec. I pozostaną tylko wspomnienia...
Re: Nasza Merch odeszła...
: wt kwie 05, 2011 10:41 pm
autor: Paul_Julian
Pozostaną jeszcze zdjęcia, filmiki, pogryzione rzeczy ....
Re: Nasza Merch odeszła...
: pt kwie 22, 2011 8:54 pm
autor: Izabela
Dzisiaj byłam na grobie Basi, pierwszy raz od pogrzebu. Od dawna o tym myślałam, ale musiałam do tego dojrzeć, wcześniej chyba za bardzo bałam się, że się rozkleję. Nie rozkleiłam się. Zapaliłam znicze, postawiłam stroik z szafirków. I ...miałam zupełną pustkę w głowie. Nic, zero, totalna bezmyślność. Nie umiałam pomyśleć ani o niej, ani o szczurach, nie umiałam nawet się pomodlić, chociażby wyklepać jakąś formułkę, NIC. Dlaczego nic nie czułam, nic nie myślałam? Powiedzcie mi, dlaczego?
Re: Nasza Merch odeszła...
: wt kwie 26, 2011 12:06 pm
autor: Licho
Izabela, bo tak pustka, którą po sobie Basia zostawiła jeszcze długo będzie sie zapełniała
Re: Nasza Merch odeszła...
: wt kwie 26, 2011 2:17 pm
autor: Paul_Julian
Izabela, bo czasem myśli są bardzo głęboko i nie da się ich ani wypowiedzieć ani ująć. Czasem po latach się uda. Nie trap się tym.
Re: Nasza Merch odeszła...
: ndz maja 22, 2011 8:58 am
autor: Rewolwerowiec
Nina pisze:Troche mnie przeraża to, że w znajomych na forum mam już dwie osoby, których z nami nie ma.
Ciągle czytam pw od Basi i Joanki (nie potrafie usunąć) i tylko utwierdzam sie w przekonaniu, że świat nie jest sprawiedliwy...
Co jak co, ale śmierć jest najbardziej sprawiedliwą i bezstronną rzeczą na świecie, siecze wszystkich po równo, nikogo nie omija, nie robi wyjątków.
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie.
Re: Nasza Merch odeszła...
: pn maja 30, 2011 7:31 pm
autor: matix515
OMG!
Re: Nasza Merch odeszła...
: czw cze 02, 2011 9:16 pm
autor: Paula_13
Nie było mnie na forum od wielu miesięcy. Zakładając konto miałam 13 lat. Mam 21. To już tyle lat bezgranicznej miłości do ogonków.
Kiedy przeczytałam tytuł tematu, włączałam go na bezdechu. Nie wierzyłam. Kurcze, nie poznałam Merch, ale pamiętam jej rady, wiele nauczyłam się od niej, od Was wszystkich. Jakoś serce zadrżało na wspomnienie o tych czasach. W takich momentach człowiek, choćby nie wiem jaki był, zatrzymuje się i zastanawia nad sensem tego wszystkiego. Plany, marzenia, dążenia... zamknięte w wieczności. Ale trzeba dążyć, iść dalej, realizować swoje marzenia na cześć osoby, która odeszła.
Ten rok zaczął się dla mnie śmiercią kolegi, który nie mogąc ścierpieć "tego wszystkiego" odebrał sobie życie. Nikt nie podał mu ręki. Nikt nie wiedział. Tyle niewypowiedzianych słów... Moja refleksyjna natura podpowiada mi, że tak często "zapominamy" pomagać i jesteśmy tak kruchymi istotami - dla nas kiedyś również zgasną światła.
Piszę o nim, bo każda śmierć jest taka sama. Zawsze umiera nie tylko ciało człowieka, ale część duszy jej bliskich. Dlatego powinniśmy postępować tak, jakby każde nasze tchnienie było tym ostatnim.
Merch, odpoczywaj spokojnie. Nie ma pożegnań na wieczność. Z pewnością kiedyś się spotkamy.
Re: Nasza Merch odeszła...
: pn cze 13, 2011 10:28 pm
autor: Izabela
Padam z nóg, idę spać, ale wlazłam na sekundę na forum, bo dawno mnie nie było. I z jakiegoś dziwnego powodu zamiast zobaczyć, co nowego słychać, weszłam do tego tematu, mimo, że tu akurat jest cisza. I znowu zaczęłam to czytać, cofać się post po poście, znowu, bo nie jest to pierwszy raz. Kurcze, co powoduje człowiekiem, że wraca cały czas do tych przeżyć, że się nimi w jakiś sposób katuje. Ale o dziwo, płakać mi się chce, ale i jestem spokojna zarazem, tak jakbym tym wejściem w ten temat znalazła jakieś ukojenie. Ludzie, chyba sama siebie nie rozumiem, o co mi teraz chodzi

Jestem zmęczona
Re: Nasza Merch odeszła...
: sob lip 02, 2011 8:49 pm
autor: Izabela
Dzisiaj minęło pół roku
Byliśmy z moim Zbyszkiem na cmentarzu, zapaliliśmy znicze, postawiliśmy kwiatka. I znowu miałam pustkę w głowie, chociaż tym razem i tak się wysiliłam - powiedziałam "oj Baśka Baśka, coś ty zrobiła" I potem jeszcze "cześć" Chyba robię postępy

Re: Nasza Merch odeszła...
: ndz lip 03, 2011 12:23 am
autor: Paul_Julian
Iza, ale to tak zawsze jest , powoli. Na to wszystko potrzeba czasu, wiem po sobie. Gdzies w glębi, nawet jak jest pustka , to krążą sobie niewypowiedziane myśli. I one też są wazne i zrozumiałe dla tych, za którymi tęsknimy.