Strona 14 z 39

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: śr lip 20, 2011 12:12 pm
autor: xxx
syjamki Wam tam brak... :P



Dzięki Hajduczkowi będzie stado z dłuugimi ogonami

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: śr lip 20, 2011 12:26 pm
autor: mini
Coś czuję, że dziś pogadam z Michałem 8) Syjamka to 5, tak? ;D
No bo i tak chcemy kupić klatkę. Taka samą jak mamy ale na 9... :>

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: śr lip 20, 2011 12:47 pm
autor: xxx
gdybyście chcieli opchnąć tę na 7, to jestem chętna ::) 8)

tak,syjamka to 5 8) dupka już dość mocno się jej syjamkuje,pewnie będzie mocno syjamowka ::)
(nie ma to jak opinia znawcy kolorów i odmian u szczurów ::) ;D ,no ale wiadomo o co chodzi )

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: śr lip 20, 2011 12:55 pm
autor: mini
Zadzwoniłam do Michała:
Ja: Jest opcja na fajną pannę.
On: Jaką fajną? Kurcze, zamiast mówić, że dość to pytam jaka!
Ja: hyhyhy..syjamka.
On: Jak te koty? No żartujesz.. Od kogo? Jaki wiek?
Ja: Od xxx, z tego samego miotu co Santana. Tak, jak te kicie.
On: (chwila milczenia)(westchnięcie) To ładna.. Cholera..
Ja: No wiesz i tak klatkę kupujemy na 9...ii..
On: iii... już nic nie mów. Bierzem.. ale na tym SERIO już koniec.
Ja: Łihihihihihiiiii...
8) :D ;D ^-^ >:D

Więc, niedługo pozbywamy się starej klatki. Jeśli jesteś chętna, to będziesz pierwsza :)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: śr lip 20, 2011 1:22 pm
autor: xxx
jupi, że malulka Santana będzie miała siostrzyczkę u boku swego, a siostrzyczka Santanę :) one też pewnie "jupi" z tego faktu ;) :) a taką klacioche używaną szukam cały czas na allegro,więc na zakup jestem chętna 100 % 8) byłaby na górę do takiej samej, dla dużego stada bab.

wpisać rezerwacje :> 8) na pannę 5 ? jak się wyrobię to wieczorem nowe foty będą

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: śr lip 20, 2011 1:47 pm
autor: mini
Wiesz, też się cieszę, bo może i są Hajduczek i Doti ale zanim Santana by się zjawiła to mogłyby już tak nie brykać.. Chociaż Hajduczek :P Mimo wszystko, jestem za tym aby każda w stadzie miała rówieśniczkę :)

Rezerwujemy :D Będzie Santana i Jimi. Po Hendrix'ie ;)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: śr lip 20, 2011 6:03 pm
autor: furburger
ajj gdyby taką rozmowę dało się przeprowadzić z moją mamą ::)
zazdroszczę :P
i czekam na efekty pracy z Doti haha O0

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: czw lip 21, 2011 8:40 am
autor: zyberka
Haha i jest! :D Chyba wciągnę na siebie jakąś kiecę, skoczę na rynek i będę podchodzić do ludzi mówiąc ściszonym głosem "Daj 50zł... daaaj, powróżę Ci" :D


Btw. szkoda, że sobie nie potrafię wywróżyć żadnego ogonka :( ::)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: czw lip 21, 2011 3:00 pm
autor: mini
Jest masakra jakaś z Kizą.. :( Jej stan zdrowia przekonuje mnie, że sprzedaż zwierząt w zoologu to świństwo i nic więcej.. Ona jedyna z zoologa w stadzie i jedyna mi choruje.. Wczoraj zaczęła kichać, okirała mi całą dłoń przeźroczystą, wodnistą wydzieliną. Dzisiaj z rana dzida do weta. Osłuchana, węzły i nosek sprawdzone, wymaz pobrany: antybiotyk i jakiś specyfik z witaminami na wzmocnienie. Dwie strzykawki, tydzień kuracji i kolejna wizyta oraz wyniki. Od stada nie trzeba jej oddzielać, bo wet stwierdziła, że gdyby to było wirusowe to reszta już też by się pozarażała. Bo przecież takie cholerstwo nie rozwija się z dnia na dzień..
W tej całej sytuacji plus jest taki, że mam wolne (L4), mogę obserwować, auto pod ręką więc do Poznania w kilka chwil, z rodzinnego miasta dojedziemy. Jeśli będzie trzeba to zrezygnuję z wyjazdu na wakacje. Ale trzymam kciuki i wysyłam błaganie do Wszechświata co by mała wyzdrowiała już, raz, a dobrze.
Biedulka moja..

Wczoraj na wybiegu zrobiłam fotki. Nowy pokój, nowe tereny do poznania, nowe wyzwania ;D
Obrazek Doti oczywiście na mostek :D
Obrazek Troszkę "czułości" :P btw: Widzicie jak Kizi wygiął się palec!? :o
Obrazek Brawurka zajęła się higieną..
Obrazek A Bajka "chowała się" pod ogonem kumpeli :D
Obrazek Na to wszystko Mizia nastawiła uszy i wydała polecenie: "E! Baby! Pora na poznanie nowych terenów!"
Obrazek Brawurka postanowiła poszukać zejścia na górze kanapy..
Obrazek Bajka i Bójka, postanowiły wychylić się w dół..
Obrazek Hajduczek sprawdziła grzejnik.. (nie mam pojęcia jak i kiedy...)
Obrazek Aż wreszcie Bajka, znalazła sposób na zejście i wyruszyła "na pokój" :)
Obrazek A Doti? Doti miała to wszystko w nosie i robiła to co wszystkie kluchy lubią najbardziej ;D

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: czw lip 21, 2011 4:02 pm
autor: xxx
Zastanawiam się często nad sensem robienia posiewu u szczura ::) z nosa jej robicie? jeszcze nigdy na posiewie z nosa/gardła u szczura, nie wyszły mi te same bakerie co w posiewie pośmiertnym z płuc :/ po czasie dałam sobie spokój z posiewami u tak małych zwierząt... często też reakcje na antybiotyki poza org. były inne niż w samym org.;/ i tabela nijak miała się do sukcesywności leczenia. U dwóch labków z gardła wyszedł gronkowiec złocisty i w domu miałam mały lab. z dezynfekcją ... u jednego z nich, po śmierci zrobiłam posiew, wyszło pare bakterii...ale nie gronkowiec, na którego to mój wet. zrobił autoszczepionkę...oczywiście nie pomogło ;/ dobrze, że ma antybiol do czasu wyniku, jaki dostała ?

Możecie spróbować z lydium bądź zylexisem, ten ost jest dość drogi ( jedna dawka to 50 zeta, a potrzeba 3, z tym że 1 ml/dawka starcza na 4 szczury) u moich laboszczaków spektakularnych efektów nie było tylko po tym..ale po dodaniu enrofloksacyny widzę, że są silniejsze niż wcześniej z samym tylko antybiotykiem. U Ryjka był po tym spektakularny efekt. Lydium jest bardziej przy gruczolakach na wzmnocnienie,ale parę razy wet. dał mi też przy infekcjach.

Fajna foto sesja ;D ...a Doti na tym ost. zdjęciu nie chce wiać ? ::) Hajduczek mały kartofelek <3 a Bajka kojarzy mi się z truskaweczką ;D Zdrówka dla Kizi.

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: czw lip 21, 2011 4:13 pm
autor: mini
xxx pisze:Zastanawiam się często nad sensem robienia posiewu u szczura ::) z nosa jej robicie? jeszcze nigdy na posiewie z nosa/gardła u szczura, nie wyszły mi te same bakerie co w posiewie pośmiertnym z płuc :/ po czasie dałam sobie spokój z posiewami u tak małych zwierząt... często też reakcje na antybiotyki poza org. były inne niż w samym org.;/ i tabela nijak miała się do sukcesywności leczenia. U dwóch labków z gardła wyszedł gronkowiec złocisty i w domu miałam mały lab. z dezynfekcją ... u jednego z nich, po śmierci zrobiłam posiew, wyszło pare bakterii...ale nie gronkowiec, na którego to mój wet. zrobił autoszczepionkę...oczywiście nie pomogło ;/
Z noska. Kurczę, teraz mnie zmartwiłaś.. Pozostaje mieć nadzieję, że antybiotyk da efekt. Nie wiem jaki, dostałam w strzykawce i z tego wszystkiego nawet nie zapytałam :-\ Na kolejnej wizycie się dowiem.
Dzięki za radę co do tych leków, rozejrzę się za nimi. (czyt: jutro już będą w domu)

xxx pisze:Doti na tym ost. zdjęciu nie chce wiać ? ::)
Ona się czasem tak leży na którymś boku lub przekłada z boku na bok i czasem są to jedyne ruchy jakie wykonuje przez część wybiegu :P Aparat nie robił na niej najmniejszego wrażenia, bo myśleliśmy, że się przestraszy i nie będzie leżeć jak zawsze. Chociaż faktycznie, na tej fotce tak to wygląda :D

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: czw lip 21, 2011 4:23 pm
autor: xxx
Z tego co piszesz to nie wygląda poważnie ;) nie martw się, napisałam o posiewach bo czasem ludzie ściśle się ich trzymają, a tak i niestety zaszkodzić można :/ tym gorzej, jak ktoś czeka na posiew bez antybiolu...przeźroczyste to może baytril ::) enrofloksacyna jest bardzo dobra, ma szerokie spektrum, bardzooo często działa...na gluty jeszcze xylożel byłby dobry,albo inhalacje septosanem, gluty to o tyle samo zło, że są niczym 5 gwiazdkowy hotel dla bakterii ;/ więc zawsze warto się ich pozbyć, choć bywa to upierdliwie trudne przy wiercącym się szczurze ;) przy wiercącym jeżu zresztą też ::) ;D a wiercąca się mysz to już zadanie dla Bonda 8)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: czw lip 21, 2011 4:26 pm
autor: xxx
no to się dziwić, że ona taka bardziejsza ::) ;)

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: czw lip 21, 2011 4:33 pm
autor: mini
Dlatego, mimo wszystko, ucieszyłam się, że dostała ten antybiotyk. Tym bardziej, że to już 2 raz... Gdyby mi kazała wetka czekać na wyniki to poszłabym do kogoś innego albo poprosiła o antybiotyk.. Ile można czekać na efekty po syropkach? Szczególnie, że szczur nie żyje 20 lat (niestety) i nie ma czasu na chorowanie. Nie mówiąc już o tym ile takie chorowanie Ją musi kosztować..

No co zrobisz no? :D Taki już z niej leniuszek-klejuszek i tyle :D Ale do michy to biegnie najszybciej :P Ograniczyłam jej smakołyki..

Re: Nasze Śliczne Paskudy :*

: sob lip 23, 2011 9:58 am
autor: mini
Jestem ciotka wariatka, więc muszę ;D
Dziś o godz 7:20 mój brat doczekał się potomki! :D Mała ma na imię Emma (po prababci), waży 3,400kg i mierzy 54cm :D
Bratowa twierdzi, że jest rozbeczana jak ojciec w jej wieku ale za to dużo ładniejsza :P :D

Poznajcie Emmę:
Obrazek