Strona 14 z 106

Re: futrzaste momenty

: czw sie 30, 2012 12:05 pm
autor: saszenka
Ejno, przecież są jeszcze wakacje ;)

Re: futrzaste momenty

: czw sie 30, 2012 12:21 pm
autor: bini
na bezrobociu to ja mam wieczne wakacje :D haha

Re: futrzaste momenty

: czw sie 30, 2012 12:28 pm
autor: saszenka
ale szczurasy mają wakacje ;)

Re: futrzaste momenty

: czw sie 30, 2012 12:28 pm
autor: saszenka
w sensie, że teraz mają :)

Re: futrzaste momenty

: czw sie 30, 2012 1:00 pm
autor: bini
hehe i dlatego tak długo śpią ? aż dziwne bo zazwyczaj Ryśka biega o tej porze a tylko Gabryśka kima :)

Re: futrzaste momenty

: sob wrz 01, 2012 9:20 pm
autor: saszenka
Może przestawiają się na czas zimowy ;)

Re: futrzaste momenty

: ndz wrz 02, 2012 6:08 pm
autor: saszenka
No to mamy kichanie w stadzie :-\
Waham się między alergią a przeziębieniem, ale już doprawdy nie wiem. Jedno jest pewne - żwirku drewnianego nie lubimy... Trociny rządzą ;)
Jutro jedziemy na naszą pierwszą wizytę u lekarza!!! Będzie ciężko, zastanawiam się, jak spacyfikować dziewczyny aby zechciały wejść do transporterka i pozostać w nim na czas załadunku reszty stada (bo z zamkniętego to liczę, że nie wyjdą...). Nie mówiąc już o tym, co będzie się działo na miejscu. Na Odyna, znienawidzą mnie ::)
Szykujcie się na mrożącą krew w żyłach opowieść o wyczynach G-szczurów w szczurzej służbie zdrowia (podejrzewam, że bohaterką dnia będzie znów Gandzia...)

Re: futrzaste momenty

: ndz wrz 02, 2012 6:52 pm
autor: BlackRat
Ojoj, to niedobrze, że kichamy :( Trzymam kciuki za zdrówko no i oczywiście za całą przeprawę do weta ;)

Re: futrzaste momenty

: ndz wrz 02, 2012 6:58 pm
autor: saszenka
Wyciągnęłam ten przeklęty żwirek i jakby kichanie się zmniejszyło, a żadnych innych objawów przeziębienia nie ma. Tak czy inaczej - jedziemy na przegląd - nie będę gdybać, bo jako świeża mamusia chucham na zimne i muszę mieć pewność :)

Re: futrzaste momenty

: ndz wrz 02, 2012 11:29 pm
autor: saszenka
Wot, skubane! Przestały kichać!!! Od publicznego ogłoszenia naszej wizyty u lekarza, nie słyszałam ani pół kichnięcia!!! Dranie :-X

Re: futrzaste momenty

: pn wrz 03, 2012 7:06 am
autor: bini
hehe następnym razem trzeba będzie ich brać podstępem :D

Re: futrzaste momenty

: pn wrz 03, 2012 9:49 am
autor: malina89_dg
Cwane ;D
Ale mojemu Piorunkowi też przeszło jak powiedziałam że pojedziemy do lekarza :) ciekawe ;D

Re: futrzaste momenty

: pn wrz 03, 2012 9:57 am
autor: Arau
To jak Bubuś, który przestał się ciskać, jak usłyszał, że tniemy jajca ;p

Re: futrzaste momenty

: pn wrz 03, 2012 2:10 pm
autor: BlackRat
;D ;D ;D

Re: futrzaste momenty

: pn wrz 03, 2012 8:04 pm
autor: saszenka
Hehehehe, mnie też przestaje ząb boleć, jak już jestem umówiona do dentysty ;)

Łeeeee.... Małe polowanko na szczury, żeby je zamknąć w transporterze (no łatwo nie było), droga bez ekscesów (żadnej streskupy! nic!!!), podczas badania i osłuchu u lekarza siedziały grzeczniutko jak nie-szczury, po powrocie do domu Grecie tak się spodobało, że z powrotem wlazła do transportera i teraz tam siedzi... ::) Pan doktor tylko uśmiał się pod nosem z imion moich paskudników ;)
Na razie jest dobrze, nic się nie dzieje :D dostałyśmy Betaglukan i zobaczymy co będzie. Najprawdopodobniej to jednak ten żwirek... Wrrrr :-\ Ktoś chce prawie cale Pinio? Zamienię się na Chipsi trociny :P