Strona 14 z 25

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: czw sty 17, 2013 8:23 am
autor: ssylvusia
No i chyba usłyszeli moje pochwały, bo wczoraj znowu była rzeź >:( Duszek, gdybym go nie załapała w porę spadłby z parapetu na podłogę, William zaliczył parę dziabów, Henryś się tak zestresował, że przez pół godziny nawet nie drgnął. Mam już dosyć, w przyszłym tygodniu jedziemy na zabieg :(

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pn lut 04, 2013 9:02 am
autor: ssylvusia
Chyba pora odkurzyć nasz wątek ;)

Mój wymarzony Perfect trafił do nas już jakiś czas temu, ale nie było czasu na urządzenie go i chłopcy mieli przez dłuższą chwilę w klatce wszystkie kolory tęczy :P W weekend udało mi się wygospodarować trochę czasu i z resztek materiałów zostało urządzone najwyższe pięterko w klatce. Jeszcze tylko dwa i będę w pełni usatysfakcjonowana ::)

Kilka - niestety nieudanych - foteczek ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

Chłopcy zadowoleni, co chwila tylko zmieniali miejsce leżakowania. Dzisiejsza noc okazała się bezsenna, ponieważ Duszek z Bogusiem postanowili urządzić sobie wyścigi po wszystkich hamaczkach :)

Nawet Willuś, który ostatnio trochę podupadł nam na zdrowiu dzielnie obejrzał każdy zakątek nowego wyposażenia.

Do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze tylko jednego... żeby ten jegomość dogadał się z resztą Naleśników i zamieszkał z nimi w klatce.
Obrazek Obrazek Obrazek
Na szczęście każdego dnia jest coraz lepiej, wydaje się, że kastracja pomogła. Od czasu zabiegu mały (nie taki znowu mały - 501 gram) Gucio ani razu nas nie ugryzł. Ba! Od kilku dni na wybiegu rozpłaszcza się i nadstawia do miziania, pulsując przy tym oczkami :-*
Ale żeby nie było tak słodko, zostało mu jeszcze ocieranie się o miejsca, w których wyczuje chłopaków i puszenie, jak jakiegoś zobaczy, jednak nie są to już takie napady, jakie były przed zabiegiem.

W przyszły weekend chcemy spróbować łączenia. Oby wszystko poszło jak należy :)

Naleśniki pozdrawiają! :-*

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pn lut 04, 2013 7:34 pm
autor: gosja1

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pn lut 04, 2013 11:59 pm
autor: Eve
No to i my pozdrawiamy Naleśniki ;D

Fajna reorganizacja klatki ;)

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 1:41 pm
autor: Indiana41
Hop,hop! ssylvusia chociaż parę słów?? :D

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 2:28 pm
autor: ssylvusia
O rany, ale wstyd! Tak zaniedbać nasz temacik ::)

Co by tu napisać, kiedy nic znaczącego się nie dzieje... ???

Glucio buszuje już w jednej klatce z całą resztą. Stał się bratem bliźniakiem Duszka, wszędzie chodzą razem, bez przerwy się tłuką, śpią, jedzą, kupkają... Naprawdę śmiesznie to wygląda, kiedy takie klony coś razem broją. Aż się nie można na nich złościć :D Gucio przejmuje wszystkie zachowania od Duszka, m.in. mianiakalne lizanie... obydwaj liżą wszystkich i wszędzie ::)

Willuś i Henryś, jak przystało na dorosłych genltemenów nie rozrabiają już aż nadto, co nie zmienia faktu, że Henryś ostatnio zaczął wszystkim przypominać, kto tu jest alfą. W ciągu ostatnich dni miał trochę spinek z Bogusławem... takich dość nieprzyjemnych.
Boguś zawsze był outsiderem, raczej stroniącym od towarzystwa, najważniejszy jest dla niego jego polarkowy tunel i zapasy żarcia w kołdrze. Ostatnio coraz częściej pokazuje swoje niezadowolenie z faktu, że chłopaki buszują w jego skrytkach i drze się niemiłosiernie jak tylko któregoś zobaczy :( A Henryś, jak to Henryś nie będzie potulnie słuchał pyskowania gó*** i go ciągle gania ::)
Próbuję nie reagować, ale szkoda mi Bogusia, staram się uszanować to, że jest emoszczurem i nikt go nie rozumie, ale jak widać, tylko ja... Henryk ma na ten temat inne zdanie ::)

A właśnie, właśnie... przedwczoraj nawiedziły nas trzy misie polarne... tadaaam Obrazek

Pobędą z nami dwa tygodnie i jadą do nowego domu. Fajne kluchy z nich są, mają spowolnione ruchy, wszystko robią trzy razy wolniej, niż normalne szczury :D Przedwczoraj jeden z nich usnął z pysiem opartym o kawałek chrupka, jadł... jadł i nagle chrapie :D Muszę powiedzieć, że to bardzo kulturalni panowie - do kuwetki kupka każdy jeden, niestety hamaków się boją jak ognia, ale staram się im pomału pokazywać jaki to fajny wynalazek.

W przyszłym tygodniu jedziemy na przegląd do Oazy, więc się pochwalę po zważeniu jakie mam w domu wielkoszczury ;)

Naleśniki pozdrawiają! :-*

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 2:30 pm
autor: akzi
ja tam widzę dwa, nie oszukuj !

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 2:42 pm
autor: xiao-he
ssylvusia pisze: Próbuję nie reagować, ale szkoda mi Bogusia, staram się uszanować to, że jest emoszczurem i nikt go nie rozumie, ale jak widać, tylko ja... Henryk ma na ten temat inne zdanie ::)

Przedwczoraj jeden z nich usnął z pysiem opartym o kawałek chrupka, jadł... jadł i nagle chrapie :D
Hehehe :P

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 2:54 pm
autor: ssylvusia
akzi, jeden niestety unika fotoreporterów, nie to co ci wytrawni celebryci :D

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 2:57 pm
autor: akzi
ja nie uwierze puki nie zobaczę :P

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 3:00 pm
autor: ssylvusia
No dopsze... może dzisiaj uda mi się uchwycić aparatem chociaż jego jajka ;D

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 3:20 pm
autor: akzi
mmm sylvia wiesz jak mnie chwycic za serce :D

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 5:06 pm
autor: ssylvusia
Ciotka obiecała, że nauczy korzystania z hamaków i nauczyła O0 Szanowni Panowie nawet nie myślą, żeby się z nich ruszyć. Leżą w środku i pulsują oczętami ;D Oni są niesamowici, jakby wszystko widzieli i przeżywali pierwszy raz w życiu ::)

Pan nr 1:
zszedł na kupkę z hamaka! widzieliście kiedyś coś takiego??? ;D
Obrazek

Pan nr 2:
Obrazek

Pan nr 3:
Obrazek

Nie mogę być DT... chyba ich nie oddam ::)

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 7:01 pm
autor: gosja1
Jacy przystojni panowie!
I pragnę przy okazji rzec, że schodzenie z hamaka na kupkę jest u nas także na porządku dziennym. Wypadanie z koszyka do kuwety też! Czasem szczur ma oczy zamknięte przez cały proces, takie lunatykowanie :P Żaden szczur jednakowoż nie pobije Marcysia, który z najwyższego hamaka spadał na sam dół klatki (czasem w półśnie) i mknął do kuwety! :P
Dobrze, że ja żadnych szczurów pod dach nie przyjmuję, bo bym nigdy nie potrafiła oddać. Chyba, że by były wyjątkowo wredne :P Ale z drugiej strony kto nie lubi łobuziaków?

Re: Bo szczęście szczurzy ogon ma...

: pt mar 15, 2013 7:36 pm
autor: ssylvusia
Przy tych przystojniakach problem polega na tym, że to ANIOŁY w szczurzej skórze (póki co) i dlatego moje serce wymięka :P
Są jak kukiełki, trochę dzisiaj udało mi się wymiętosić dwóch z nich, nawet się nie wyrywały, ale nie wiem, czy ze strachu, czy było im dobrze ;)

Na szczęście moje GMR skutecznie przygasa moja druga połówka, bo gdyby nie On, to w tej chwili biegałoby dookoła mnie z 25 Naleśniorów ;D