Strona 14 z 48
Re: Tańcząca z haszczurami
: sob lis 17, 2012 4:04 pm
autor: saszenka
Re: Tańcząca z haszczurami
: sob lis 17, 2012 4:07 pm
autor: dorloc
Żeby się odpitoliły od zawieszek hamaczków

Re: Tańcząca z haszczurami
: sob lis 17, 2012 4:10 pm
autor: saszenka
Ale co? gryzą je? bawią się nimi? czy są onieśmielone taką ilością zaczepów?
U mnie Greta, jak chce mi coś zakomunikować (gdy dopuszczę się jakiegoś karygodnego zaniedbania typu podanie antybiotyku dopaszczowo albo zamknięcie stada o 4 w nocy) podchodzi do zaczepu i ciach - odgryza. Nierzadko spadając z hamaczka

No i jakoś nie widzę, by w czymś pomogły takie odwracacze, choć pomysł faktycznie zacny

Re: Tańcząca z haszczurami
: sob lis 17, 2012 4:18 pm
autor: dorloc
U mnie jakoś na razie działają. Co jakiś czas widzę, że jakiś odgryzły, więc się interesują. A wolę, żeby odgryzły sznurek, niż zaczep, który jest wszyty w hamak i potem ciężko to ładnie naprawić. A tak widać, że jakoś to skupia ich uwagę bardziej, niż zaczepy. Chociaż klatka wygląda przez to, jak cygańska spódnica, albo jarmarczny kram

Ale przynajmniej mają kolorowe życie

Re: Tańcząca z haszczurami
: sob lis 17, 2012 4:44 pm
autor: saszenka
No jeśli to działa, to niech sobie wygląda jak chce

U mnie nie przejdzie, bo Greta doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co przegryza i po co, więc oszukać się nie da

Ale myślałam, żeby zrobić im jakieś dyndacze z łupinek po orzechach - skubane zrobiły we włoskim dziurkę dokładnie na wielkość palca i przez nią wyjadły całe wnętrze! Ginekologicznie, że tak powiem

cała łupinka się ostała, więc można coś z niej wykombinować

Re: Tańcząca z haszczurami
: sob lis 17, 2012 4:50 pm
autor: dorloc
Po raz kolejny muszę przyznać, że zdolne masz te szczury

I co jedna, to lepsza. Charakterne dziołchy

Re: Tańcząca z haszczurami
: sob lis 17, 2012 4:57 pm
autor: saszenka
dorloc pisze:Po raz kolejny muszę przyznać, że zdolne masz te szczury

I co jedna, to lepsza. Charakterne dziołchy

Wszystko to po mamusi

Re: Tańcząca z haszczurami
: sob lis 17, 2012 4:58 pm
autor: dorloc
No tak

Re: Tańcząca z haszczurami
: pn lis 19, 2012 8:06 am
autor: dorloc
Wczoraj chyba Tośka (bo nie było mnie akurat przy tym) dziabnęła mojego synusia. Podejrzewam, że nie złośliwie, tylko w ramach zabawy w berka, bo mówił, że podleciała, dziabnęła i odleciała. No i nie było to mocne dziabnięcie, jest ledwie mała dziurka i nie było krwi, więc chyba po prostu trochę przegięła i się zorientowała, że za mocno. A on się z nimi tak bawi, że biegają mu za ręką, one atakują i uciekają. Tyle, że wczoraj to ona wskoczyła na łóżko i do niego podleciała i sru w palec. Może chciała się bawić ?? Mam nadzieję.
Re: Tańcząca z haszczurami
: pn lis 19, 2012 12:00 pm
autor: saszenka
Na pewno

szczurza głupawka

Re: Tańcząca z haszczurami
: śr lis 21, 2012 3:59 pm
autor: dorloc
Obraziłam się na te moje trzy małpy z klatki. No strzeliłam focha i koniec. Wczoraj godzinę siedziałam nad naprawianiem pięknego niegdyś domku od Figot, po czym zawiesiłam tym cholerom z powrotem. Rano wsadziłam do niego rękę, żeby sprawdzić, czy jest tym razem cały i stwierdziłam, że już nie ma, co ratować. W środku jest jedna wielka sieczka, cała gąbka wygryziona i w ogóle... A chciałam im kupić jeszcze jeden komplet od Figo, ale takiego ! Dostaną chyba durszlak i tyle. I to jeszcze, jak będę miał dobry humor i foch mi przejdzie... O !
Re: Tańcząca z haszczurami
: śr lis 21, 2012 4:09 pm
autor: saszenka

Ciekawe kto kogo przetrzyma w fochu

jeszcze będziesz je przekupywać...

Na pocieszenie powiem, że u nas durszlak powoli zamienia się w sieczkę. Powstała idealna dziura na głowę szczura, idealna do zwisów kontemplacyjnych

Re: Tańcząca z haszczurami
: śr lis 21, 2012 4:25 pm
autor: dorloc
Ale durszlak będzie mi zwisał w swoim wyglądzie. A mebelki od Figo BYŁY na prawdę piękne... Buuuuuuuu

Re: Tańcząca z haszczurami
: śr lis 21, 2012 4:25 pm
autor: dorloc
Na końcu miały być ANGRY, ale się, kutwa, znowu nie wkleiło ...
Re: Tańcząca z haszczurami
: śr lis 21, 2012 6:19 pm
autor: saszenka
Ejno, wsadzasz szczurasom coś do klatki, czyli staje się to ich własnością. One też chcą, żeby było piękne, więc muszą to dostosować do swoich wymagań estetyczno-funkcjonalnych. Nie możesz o to strzelać focha

Co innego gdyby przeżarły Ci Muncha w sypialni nad łóżkiem
