Szczurnięte rozrabiaki <3

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Szczurniętaaa
Posty: 337
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 3:58 pm
Numer GG: 41155055
Lokalizacja: Biskupiec

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: Szczurniętaaa »

prawda, prawda majulinko :D
ze mną : Buka :* Migotka :* http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38557 < --- nasz temacik :)
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
Roksana1999
Posty: 131
Rejestracja: śr paź 31, 2012 10:52 am

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: Roksana1999 »

Moja Pyśka znowu pogryzła mojego brata, och jak ona go nie lubi, zwłaszcza jak jest blisko mnie, Steasy skutecznie go przegania.
Dzisiaj rano wskoczyła mu do łóżka i czym prędzej go pogryzła, potem dumna z siebie(brat wyskoczył z łóżka i drze się do mnie: Zabierz mi z tond tego dzikusa!!!) pobiegła po mnie i zaprowadziła mnie do łóżka które opanowała po czym wskoczyła pod kołdrę i wystawiła pyszczek licząc na to że się z nią położę.
Pewnie myśli że to moje łóżko bo kiedyś spałam na tym łóżku z nią. I dlatego nie lubi intruzów w postaci mojego brata, on się na wścieka że ta go gryzie w jego własnym łóżku...
Awatar użytkownika
Szczurniętaaa
Posty: 337
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 3:58 pm
Numer GG: 41155055
Lokalizacja: Biskupiec

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: Szczurniętaaa »

witam. Niezbyt często już piszę w naszym swoim wątku, ale bez powodu to się nie dzieję. Opiszę najdokładniej jak umiem, bo nie mogę tego tłumić w sobie... Muszę podjąć trudną decyzję...wybierać pomiędzy zdrowiem i dobrym samopoczuciem, a szczęściem, pasją i zamiłowaniem...najprawdopodobniej w ferie będę musiała rozstać się z dziewczynami. Co do tego sprowadza, z tym forum też. Nie chcę czytać o czyimś szczęściu, gdy sama je stracę. Stwierdziłam, że nie ma co po lekarzach latać i szukać usprawiedliwień, czy robić miliony badań, żeby i tak wyszło na to, co wszyscy przypuszczają. Wiem, że może to brzmieć tak, jakbym chciała się pozbyć moich dziewczyn, chcę uciec od problemów i że to najłatwiejsze rozwiązanie. Oczywiście tak nie jest. Nie chodzi tu tylko o mnie i moje problemy zdrowotne przy przebywaniu z ogonami. Chodzi też o moich bliskich. No i najważniejsze jest szczęście szczurów. No bo na pewno nie są szczęśliwe, siedząc w klatce, w której nie mają zbyt dużo przestrzeni. Nie wypuszczam ich, bo po prostu nie mogę. Łapie mnie ostra alergia. To już nie jest to, o czym wspominałam w którymś tam poscie, że mam czerwone plamy wokół ust. Z dnia na dzień coraz bardziej się to nasila. Jest już swędzenie rąk, łzawienie oczu, kichanie, bąble na ciele po kontakcie z pazurem...już nie daję rady. I znowu wygląda to tak, jakby było to najłatwiejsze rozwiązanie. Ale możecie postawić się w mojej sytuacji, że przecież żaden właściciel kochający swoje futra nie ''pozbył'' by się ich przy jakimś uczuleniu. Ale to nie o to chodzi. Ta alergia zaczęła się w końcowych miesiącach życia mojego pierwszego szczura. (Rico) I ciągnie się to dalej. Gdyby było nasilone w tym stopniu, jak wtedy, kiedy był ze mną Rico, dałabym radę, bo wtedy nie było aż tak źle. I znowu się powtarzam pisząc, że to nie tylko o mnie tu chodzi, tylko o dziewczyny. Przez to mają ograniczony kontakt ze mną. Nie mają codziennych wybiegów...dzisiaj je wypuściłam na godzinkę. Biegały jak oszalałe. U Migotki to normalne, ale nawet Buka szalała...po prostu nie są już szczęśliwe. Może znajdą u kogoś kochający dom i ktoś pokocha je tak bardzo, jak ja je kocham. Może będą miały lepsze warunki..większą klatkę, lepsze akcesoria...chociaż nie tylko to się liczy dla szczura. Przede wszystkim musi być z dojrzałą, świadomą i kochającą go osobą. Reszta to już dodatek, że tak powiem. Gdybym miała oddać kluseczki (bo to jeszcze pewne nie jest) chciałabym, żeby przygarnęła je Julcia. Ona ma dużą wiedzę, sama kiedyś miała szczury. Zna się. A poza tym dziewczyny ją znają u lubią, ona je też. Ma jeszcze starą klatkę, większą od mojej. Byłyby szczęśliwe. Bo teraz przez moją alergię nie są. Ale nie potrafię pogodzić się z myślą oddania ich. Zbyt bardzo pokochałam te zwierzęta. Rozstanie i pogodzenie się z faktem, że najprawdopodobniej szczurów nigdy mieć nie będę jest niemożliwe. To jest jak nałóg, którego nie da się rzucić. Nawet gdybym mogła mieć jakieś zwierze w zamian, nie zastąpiłoby mi tego cudownego gatunku. Odkąd pamiętam, chciałam mieć psa. (Nie tam jakiegoś yorka, czy chichuahuę, bo takie malutkie rasy nigdy mnie nie interesowały.) Zawsze. Chodziłam, błagałam. Nie to że przez jakiś czas. Po prostu na okrągło. Ale oczywiście posiadanie takiego zwierza było i nadal jest niemożliwe. Chłonęłam wiedzę jak gąbka, chciałam pokazać się z najlepszej strony. Pokazać, że nawet będąc dzieckiem mogę być lepszym właścicielem niż dorosły. Niestety rodzice powtarzali, że nie ma warunków. warunki były i dalej są. Może i mieszkanie nie jest zbyt duże, bo trzypokojowe, ale czyste, zadbane, przestrzeni wolnej trochę. A z resztą pokoje wcale małe nie są. Ale cóż, jak podważyć zdanie rodziców? Podchodziłam z każdej strony, wymierzałam w każdy ich słaby punkt. W końcu odpuściłam, bo ile lat można...?? Zwierzęciem ''zastępczym'' był mi szczur. Moim zdaniem najbardziej zbliżony do psa. Na początku wiedziałam niewiele. Jak karmić, gdzie trzymać, i że stadne to to...ale to były podstawy. Chciałam więcej, więcej i więcej. I douczałam się, dokształcałam. Każdą chwilę spędzałam na czytaniu o tych stworzeniach. Bardzo dużo o nich wiem. A z moimi szczurami, choć przez krótki czas, nawiązała się niesamowita więź. Tyle razem przeszłyśmy. Radości i smutki. Ta ciąża Migotki...też wiele mnie to nauczyło i jeszcze bardziej zbliżyłyśmy się do siebie. Zarówno ja i Miga, jak i ja i Buka. I dziewczyny same do siebie. I nagle miałabym to wszystko stracić...? Niewytłumaczalny, okropny ból. Mama zawsze mi mówi, żebym się zawczasu nie martwiła, no ale jak? Jak mam się nie martwić prawdopodobieństwem stracenia czegoś nad czym tyle pracowałam. Czemu poświęciłam tyle czasu, miłości...nad czymś, co nauczyło mnie odpowiedzialności i doceniania wagi tak ''malutkich spraw''. Na prawdę ciężko jest wytłumaczyć co we mnie siedzi. Przelałam dużo moich emocji. Ale niektóre są tak głęboko schowane, że tylko ja i one wiedzą, że to właśnie te ukryte nie do opisania emocje są najtrudniejsze. Piszę to wszystko przez łzy, emocje wzięły górę. Nie napisałam wszystkiego co chciałam. Niektórych rzeczy nie potrafię opisać. Troszkę mi ulżyło. Nie pisałam tego po to, żeby ktoś mi współczuł, bo nie to jest mi potrzebne. Żeby ktoś się na de mną użalał, bo nie tego chcę. Po prostu chciałam to z siebie wyrzucić. Przekazać chodź trochę tego co czuję. Żebyście wiedzieli. To nie są puste słowa pisane od tak. Jednocześnie dziękuję za przeczytanie. Może to co napisałam też coś w Was zmieni..może coś zrozumiecie, docenicie...? Może ogarnie Was chęć na ''życiowe przemyślenia''..? To co odczujecie po przeczytaniu to Wasze osobiste emocje. Każdy z Was pewnie inaczej to odbierze...
dobranoc.
ze mną : Buka :* Migotka :* http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38557 < --- nasz temacik :)
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
xiao-he
Posty: 3307
Rejestracja: śr gru 15, 2010 4:08 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: xiao-he »

:( A może jakieś leczenie na ta alergię? :-[ Jakieś tabletki...?
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając
[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Awatar użytkownika
harleyquinn
Posty: 994
Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
Numer GG: 1877527

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: harleyquinn »

Na pewno nie istnieje żadna możliwość wyleczenia alergii ;(?
Leoś, Czarek, Enzo oraz Oskar

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=45350
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: Megi_82 »

Ech... Szczurnięta, popytaj o odczulaniu, zanim podejmiesz decyzję, może to by coś dało.
Nie zazdroszczę wyboru, ale Twoje zdrowie jest ważne. Jeśli organizm tak protestuje, to nie ma żartów, nie zawsze to "tylko" katar czy wysypka, może się skończyć niefajnie ignorowanie alergii. Dowiedz się dokładnie, co można zrobić, bo też alergia nie zawsze przesądza sprawę.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Bandziornooo
Posty: 743
Rejestracja: śr kwie 04, 2012 9:18 am

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: Bandziornooo »

Przeczytałam cały post ze smutkiem drapiąc Rico za uchem...i tak sobie próbowałam wyobrazić jakbym miała oddać te swoje smierdziochy..:/
Przykro mi że masz alergię i prawdopodobnie będziesz musiała oddać swoje dziewczyny, ale pamiętaj że zdrowie jest najważniejsze. Nie można go przedkładac nad nic innego. Oczywiście dobrze gdybyś faktycznie spróbowała brac jakieś leki i wtedy zobaczyła jak twoje ciało reaguje na ogoniastych i dopiero podjęła decyzję, ale tak czy siak to będzie twoja decyzja i jaka ona nie będzie na pewno będzie słuszna..
Moja ekipa : Doris + Arlena
Za TM: Szeregowy (*), Rico (*), Kowalski (*)
Awatar użytkownika
Szczurniętaaa
Posty: 337
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 3:58 pm
Numer GG: 41155055
Lokalizacja: Biskupiec

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: Szczurniętaaa »

dziękuję bardzo za miłe słowa i pocieszenie. :) Dobrze, że jesteście. U lekarza byłam. Proponował leki odczulające. (mój tata też je bierze) ale powiedział, że dopóki alergen (w tym wypadku szczury) jest dalej aktywny i ma się z nim kontakt leki nic nie pomogą. :(

Może później dodam jakieś zdjęcia, co dawno nie było. :)
Pozdrowienia. :-*
ze mną : Buka :* Migotka :* http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38557 < --- nasz temacik :)
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
Awatar użytkownika
harleyquinn
Posty: 994
Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
Numer GG: 1877527

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: harleyquinn »

Może tymczasowo oddaj szczurasy komuś i spróbuj wtedy z tymi lekami?
Ja chyba bym się łatwo nie poddala, nie moglabym się rozstać z nimi :(
Leoś, Czarek, Enzo oraz Oskar

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=45350
xiao-he
Posty: 3307
Rejestracja: śr gru 15, 2010 4:08 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: xiao-he »

No właśnie, mogłabyś komuś na tymczas dać, sama się odczulić a jak już będziesz zdrowa to wrócić do szczurków? :)
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając
[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Awatar użytkownika
emi2410
Posty: 3475
Rejestracja: sob kwie 17, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Limanowa
Kontakt:

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: emi2410 »

Całkiem wyleczyć się nie da z alergii raczej. Ale skoro przy dwóch jest tak ciężko, to na prawdę lepiej myśl o zdrowiu...
Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
Awatar użytkownika
kaka958
Posty: 360
Rejestracja: pt sty 04, 2013 6:23 pm
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: kaka958 »

Nawet po odczulaniu alergen wciąż wywołuje nieprzyjemne odczucia ale na pewno mniej niż przed :)
Spróbuj u innego lekarza bo to co powiedział jest bezsensu, jak to nie można kogoś odczulić przy przebywaniu przy alergenie? A jak odczulają osoby które są uczulone na roztocza bądź na pyłki traw?

Jak nic się nie da zmienić to może oddaj je komuś znajomemu któremu ufasz, to po wzięciu leków będziesz mogła je odwiedzać :)
Tylko się nie hartuj bo moja siostra też jest alergiczką i po wprowadzeniu się do nowego mieszkania jej stan zaczął się pogarszać (ma astmę oskrzelową), a nie wiedziała od czego bo jest uczulona na dużo rzeczy (prawdopodobnie wykładzina ale nie mogli jej zdjąć to nie do końca ich mieszkanie) i w zeszłym tygodniu wylądowała w szpitalu. Nie straszę ale jest taka możliwość, tylko że Ona ma astmę i jej się wszystko nasila :/
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Szczurniętaaa
Posty: 337
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 3:58 pm
Numer GG: 41155055
Lokalizacja: Biskupiec

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: Szczurniętaaa »

w ferie jeszcze poważniej do tego podejdę. Też rozważałam nad jakimś DT dopóki się ''nie wyleczę'', ale przecież leki odczulające odczulają tylko na jakiś czas. Pożyjemy zobaczymy. Na razie przestałam się tym przejmować, muszę się nacieszyć dziewczynami, dopóki mogę. :-* a tym Bardziej, że Buczi mi się rozkręca. :D Wchodzi w miejsca, do których wcześniej nie odważyłaby się wejść. To przez, a raczej dzięki Migotce. :) Chociaż Buka jest od niej starsza, widać, że Miga jest dla niej jak starsza siostra. Wiele nawyków od niej przejęła. Tych złych też. ;D
Dziękuję za rady, wiem, że ze zdrowiem nie ma żartów. :-X
dziewuszki pozdrawiają, a tymczasem ja korzystając z wolnego czasu pogram sobie w moje Simsy. ::) :D
ze mną : Buka :* Migotka :* http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38557 < --- nasz temacik :)
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
Awatar użytkownika
Szczurniętaaa
Posty: 337
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 3:58 pm
Numer GG: 41155055
Lokalizacja: Biskupiec

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: Szczurniętaaa »

właśnie zaczęłam ferie. ;)
no i pięknie zaczęłam - choróbskiem. :-X
mam nadzieję, że szybko minie. :)
u dziewczyn bardzo dobrze. ;)
moje uczulenie się schowało. :)
może już niedługo klatka! :D
muszę pocykać trochę zdjęć, bo na prawdę daaaawno nie było. ::)
pozdrowienia ode mnie i lasek. :-*
ze mną : Buka :* Migotka :* http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38557 < --- nasz temacik :)
Za Tęczowym Mostem [*] :[/color] Rico.
8 szczurzych duszyczek. [*] (Wiara, Nadzieja, Miłość, Przyjaźń, Czas, Walka, Odpowiedzialność, Pamięć...)
xiao-he
Posty: 3307
Rejestracja: śr gru 15, 2010 4:08 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Szczurnięte rozrabiaki <3

Post autor: xiao-he »

No cykaj fotki i zdrowiej ::) Całuski dla dziewczyn :-*
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając
[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”