Strona 14 z 23
KASTRACJA SZCZURKA
: śr sty 26, 2005 8:10 pm
autor: moni
[quote="Alispo"]bo trzeba miec zaufanego lekarza,a nie jakiegos rzeznika....[/quote]
Niestety zaufanie nie ma tu nic do rzeczy.Lepiej dołożyć narkozy nic przedawkować.
KASTRACJA SZCZURKA
: czw sty 27, 2005 7:21 pm
autor: Nakasha
Właśnie - czemu to mój szczurek był wyjątkiem :/ mogło nie być żadnych wyjątków
Czasem chce się wziąć samicę, ale wychodzi samiec. Bo w sklepach sprzedawcy też tak zorientowani, że... :/ ja chciałam samicę. Wzięłąm samicę. W domciu dopiero uważnie zajrzałam jej pod ogon... i okazało się, że mam nie Kalis, a Kalisa. Mi również nie podobają się jądra (ale z moim chłopakiem już od 2.5 roku żyję bardzo dobrze

), te ich ciągłe sikanie i kupkanie gdzie popadnie, etc., wolałam samiczkę. Ale wyszedł "on" i go pokochałam

. A teraz mam 3 samce i 3 samiczki ha!
I najprawdopodobniej samce wykastruję. Bo mimo, że klatki nie stoją blisko, a często w innych pokojach, o czym już pisałam, one dostają świra. Wszystkie 4 (2 na razie są za małe). Zobaczymy...jak się nie uspokoją, zostanie mi tylko jedno wyjście

może się "uda" i przeżyją

Wolę by cierpiały chwilę bólu i parę dni niewygody z powodu gojenia ran, niż te 2-3 lata męczyły się wszystkie 6 nie mogąc zaspokoić swych potrzeb...
KASTRACJA SZCZURKA
: wt mar 22, 2005 4:40 am
autor: BeataFOX
Wychodzi na to ,że kastracja niejest taka zła,tylko narkoza.Gdzie można samca wykastrować,czy u każdego weterynarza?
KASTRACJA SZCZURKA
: wt mar 22, 2005 4:46 am
autor: limba
Narkoza u wszytskich gryzoni czy to przy kastracji czy innych zabiegach jest niebezpieczna...Nie radze u kazdego weta bo wiekszosc z nich (99% :evil: ) nie zna sie na gryzoniach...Musisz znalezc takiego ktory ma pojecie o ściurkach.....Poszukaj w dziale weterynarze jakiegos w swoim miescie..

KASTRACJA SZCZURKA
: pt mar 25, 2005 12:06 am
autor: Denima6
Mój szczurek ma dosyć małe jąderka. A to że znaczy teren wcale mi nie przeszkadza

KASTRACJA SZCZURKA
: pt mar 25, 2005 12:10 am
autor: limba
Tak Denima...ale nikt tu nie kastruje ściurka dlatego ze mu przeszkadza ze teren znaczy...moje to samiczki i tez sikaja na potege...kastruje sie gdy sciur agresywny jest i nic innego nie pomaga albo chce sie go trzymac z samiczka/ami...

KASTRACJA SZCZURKA
: pt mar 25, 2005 10:08 am
autor: myszka
[quote="limba81"]Tak Denima...ale nikt tu nie kastruje ściurka dlatego ze mu przeszkadza ze teren znaczy...moje to samiczki i tez sikaja na potege...kastruje sie gdy sciur agresywny jest i nic innego nie pomaga albo chce sie go trzymac z samiczka/ami...

[/quote]
Nie koniecznie... ja muszę wykastrować Lubczyka ze względu na mame :-( ona ma uczulenie i to i tak dobrze że moge mieć jednego szczura, ale ,mam postawiła ultimatum...." szczura trzeba wykastrować" no i w sumie kastruje go dla tego, że znaczy teren :|
ale ja wyjatkiem jestem :roll:
KASTRACJA SZCZURKA
: pt mar 25, 2005 10:19 am
autor: limba
[quote="myszka"][quote="limba81"]Tak Denima...ale nikt tu nie kastruje ściurka dlatego ze mu przeszkadza ze teren znaczy...moje to samiczki i tez sikaja na potege...kastruje sie gdy sciur agresywny jest i nic innego nie pomaga albo chce sie go trzymac z samiczka/ami...

[/quote]
Nie koniecznie... ja muszę wykastrować Lubczyka ze względu na mame :-( ona ma uczulenie i to i tak dobrze że moge mieć jednego szczura, ale ,mam postawiła ultimatum...." szczura trzeba wykastrować" no i w sumie kastruje go dla tego, że znaczy teren :|
ale ja wyjatkiem jestem :roll:[/quote]
Wyjatki tez sie zdazają

...a z mamami to juz inna sprawa

KASTRACJA SZCZURKA
: śr mar 30, 2005 9:42 pm
autor: Nakasha
To tak tylko napiszę, jak u mnie wyglądały kastracje (te udane)... 21 lutego 2004r.
Zabieg: 20 min od szczura... szczury oczywiście były "na głodnego" (nie dawałam im jeść 12 h przed; pić 6 h przed - na wszelki wypadek).
Koszt od szczura: 30zł, zdjęcie szwów po 10 dniach za darmo; nici rozpuszczalne.
Ranki zagoiły się świetnie i szybko. Szczurki nie interesowały się szwami (o przypadku Ziemowita piszę w dziale "o szczurach" w moim temacie); trzymałam je 3 w jednej dużej klatce i było im razem dobrze. Już następnego dnia tuliły się do siebie jak zwykle.
Wybudzały się właściwie cały dzień. Jeszcze 8 h po zabiegu były lekko nieprzytomne. Prawie cały czas spały. Jeść i pić zaczęły następnego dnia koło południa.
Ich zachowanie: idealne. Nie sikają. Nie ocierają się o wszystko po drodze. Są łagodne i kochane. Wciąż trochę rosną i tyją

. Nie molestują samiczek. Samiczki je lubią i bawią się z nimi (moje szczury wciąż się ze sobą bawią - mają średnio po 4 miesiące). Nie są agresywne. Lubią się przypieścić i być głaskane. Bardzo się uspokoiły... I bardzo, ale to bardzo lubią spać z samiczkami "na kupie", szczególnie wtulone w swą mamę (mimo, że są już od niej większe

) i siostrę.
I cieszę się, że to zleciłam. Jest im dużo lepiej niż przedtem. Cudownie czują się w moim stadku....
KASTRACJA SZCZURKA
: pt kwie 08, 2005 4:49 pm
autor: sachma
Czy roczny szczurek nie jest za stary zeby go wykastrowac?
z miesiaca na miesiac jest coraz gorzej :? Bandyta leje jak najety ... coraz trudniej sie go dominuje... jest coraz bardziej pomaranczowy... maly dominant rosnie... ale ja nie chce za kazdym razem kiedy biore go na rece chodzic mokra.... to nie sa plamki tylko kalurze :? nie chcialam go kastrowac bo to przeciesz ryzyko... ale nie potrafie sie zmusic do trzymania go na kolanach jak tak na mnie leje.. a przeciesz on musi miec staly kontakt z czlowiekiem....
KASTRACJA SZCZURKA
: sob cze 25, 2005 4:25 am
autor: jokada
Odświerzam temat
u mnie kolejny ciachnięty
decydując sie na 3 samce wiedziłam że prędzej czy póżniej zdecyduje sie na kastracja, przynajmniej części
Na pierwszy ogien poszedł Oskar - własnie kończy 3 miesiące
z klatki z dnia na dzień mimo częstego sprzatania zaczyna podsmierdywac
faceci wypuszczeni wolno po pokoju obsikują wszystko po czym przejdą
najbardziej Never - ale on jeszcze troche za mały - bedziemy ciachać za dwa tygodnie chyba
tym razem kastrowałam u innego weta (kosztu dr Wojtys, na moja obecna kieszeń są za wysokie :? )
- zam zabieg trwał max 15 min
wet robił wszystko sprawnie, szczur nie był golony - wiec wyglada praktycznie tak jak przed zabiegiem
jedynym minusem tego weta było to że szczurka dostałam niewybudzonego
obudził sie prawie po 2 godzinkach
jeść i pić zaczął po jakiś 6-7 godzinach po zabiegu
bedzie oddzielnie najprawdopodobniej aż do zdjęcia szfów
pod moja baczną obserwacją czy nic sobie koło byłych jajek nie robi
KASTRACJA SZCZURKA
: sob cze 25, 2005 5:04 pm
autor: ESTI
Asiek, a czy możesz zdradzić u kogo byłaś?
KASTRACJA SZCZURKA
: sob cze 25, 2005 5:21 pm
autor: jokada
wet z lecznicy na ul. Powstanców Ślaskich, ale nie całodobowej
tylko takiej na przeciwko pentli autobusowej
z tego co pamietam to przyjmuje w środy i piatki
trzeba tylko się przygotować że ze szurem to sie on nie cacka :?
dość specyficzne poczucie humoru :roll:
ale cóż... zapłaciłam 35 zł...
da sie przecierpiec... najwazniejsze że ze szczurzastym wszystko ok
KASTRACJA SZCZURKA
: śr cze 29, 2005 7:43 am
autor: myszka
Mam takie pytanko na marginesie...
Gdzie we Wrocławiu jest najlepszy wet od gryzoni, i ile bierze za kastrację??
Wie ktoś może??
KASTRACJA SZCZURKA
: śr cze 29, 2005 9:46 am
autor: ESTI