szczury.org

Niedawno po powrocie z mojego wyjazdu zastałam szczury niemiłosiernie śmierdzące i umazane nie wiadomo czym. Nawet waciki nie pomogły. Decyzja - idziemy pod nóż. Wsadziłam dwójkę do transportera, który uprzednio umaściłam ręcznikiem. Na początku przeczytałam o pierwszej metodzie mycia szczurów, mianowicie o zamoczeniu ich w nalanej już do zlewu wodzie. Biorę pierwszego - krzyk, piski i rozpacz. Drugi to samo. Więc zastosowałam drugą metodę. Opłukałam ich pod ciepłą bieżącą wodą, a oni nagle zamienili się w dwie szmaciane lalki, zwisali z moich rąk bez żadnego wyrywania się. Wymasowałam im karczki, oni wybałuszali oczka, po prostu zachowywali się jak dwa aniołki. Umyłam im ciałka rozcieńczonym płynem do higieny intymnej, spłukałam, wysuszyłam ręcznikiem i wsadziłam z powrotem do transportera, w którym po paru minutach zasnęli. Wciąż jestem w szoku, że tak łatwo wszystko poszło, bo nastawiałam się na ryki i uciekanie po całej łazience, jak to miewam z moim kotem (nie mówiąc już o ranach ciętych).

Z tym sprawa jest delikatna,nie które szczury lubią wodę,niektóre nie,sprawdza się to następująco:
kładziesz szczura na stosunkowo małym stołku a obok stawiasz miseczkę z wodą(wody gdzieś tyle żeby przykrywały tylko łapy)
jak szczur wejdzie możesz kąpać
jeśli nie,nie kąp go,bo może Cię znienawidzić do końca życia(w takim przypadku najlepiej nalać namoczyć szmatkę wytrzeć,namoczyć ścierkę w specjalnym szamponie,lub mydle.Wytrzeć szczura,namoczyć ścierkę i znowu)U mnie 1 lubi a 2 nie XD.
Jeśli szczur po takiej prawdziwej kąpieli robi się napuszony rozwiązaniem jest np.szczoteczka dla lalki

ogoniasta,ale bez sensu... Jak szczur wejdzie do wody,to możesz kąpać,a jak nie,to szczotką dla lalek???
Jak masz dobry kontakt ze szczurem,to KAŻDY da się wykąpać,lub choćby da sobie sierść i ogon wodą przepłukać.

...może się też obrazić i mu przejdzie po jakimś czasie

Dobrze jest, zanim zajdzie potrzeba wykąpania szczura, oswoić go z wodą. Na YouTube znalazłam naprawdę rewelacyjny filmik jak krok po kroku to zrobić. http://www.youtube.com/watch?v=7end071b3zA Swoją drogą, szczur oswojony z wodą, może mieć taki basenik jako dodatkową atrakcję na wybiegu

moje mają w klatce właśnie dość dużą miskę z wodą i widziałam wczoraj że wchodza do niej właśnie jak wpadnie tam jakis smakołyk i całe się myją potem skoro juz mokre są. Więc sposób bardzo dobry. Z tym że lubią w tej wodzie kupkac więc po nocy to jest bagienko ;p

Ja się przymierzam do kupienia takiej tacki, znalazłam w domu podobne kamyczki ostatnio, więc będziemy chyba próbować... Do tej pory kontakt z wodą miały tylko, jak biegały po łazience, jak brałam prysznic - czyli prawie żaden. Zobaczymy jak będzie z tacką Pewnie za parę miesięcy jak będę brać kąpiel, to szczury będą pływać mi w wannie

Przepraszam, mam szczurka nie długo i zachodzę w głowę poco go myć skoro on robi to sam co 5 min.

bo szczur sam w sobie śmierdzioszkuje, spiąc w kuwecie czy na obsikanych półkach. Nie jest to reguła, ale jesli szczur się daje, to czemu go czasem nie namydlić żeby chociaż przez 2 dni pachniał?

Oczywiscie namydlić w odpowiednim płynie , i to nie na zasadzie , ze szorujemy i pucujemy , tylko najlepiej wacikiem, albo bardzo ostrożnie. Czasem można bardziej zaszkodzić i przeziębic ogona.

Goth rat, czasem starszy lub chory szczur przestaje sobie radzić z higieną i kąpiel może być konieczna Wtedy lepiej zrobić to dobrze, żeby gorzej nie zaszkodzić.

Hmmm. To wychodzi na to, że Pani Mycha należy do czyścioszków załatwiając się tylko w jednym rogu klatki i obsesyjnie pucując futerko.

Goth rat pisze:Hmmm. To wychodzi na to, że Pani Mycha należy do czyścioszków załatwiając się tylko w jednym rogu klatki i obsesyjnie pucując futerko.

Poza tym to ona pachnie musli owocowym.

Szczury często przejmują zapach otoczenia. Moje jak prześpią cały dzień w tym ich zasikanym hamaczku, to śmierdzą szczurem. A jak się wyśpią w świeżej pościeli, to pachną płynem do płukania Natomiast ten ich własny zapaszek, nie zapach moczu ani otoczenia, tylko ten delikatny zapaszek szczura - fakt, jest taki owocowy, chociaż mi się kojarzy z pyłkiem/miodem lipowym.

Masz ją krótko. Więc JESZCZE pachnie.
Moje maluszki, są ze mną od miesiąca, jeszcze nie pachną tak jak starsze, ale tak miło. Choc nie tak fajnie jak na początku. Czasami płynem do płukania, a wtedy mam ochotę je cały czas niuchać.
Tago i Edi, mimo że się myją to co jakiś czas ich boczki "zardzewiałe " dają nieźle i wtedy trzeba kąpać.