[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Cały, osobny dział. Problemy z drogami oddechowymi, to jedna z najczęstszych przypadłości szczurków, z jakimi się borykamy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Masterton
Posty: 1153
Rejestracja: czw paź 28, 2004 2:20 pm
Kontakt:

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Masterton »

Powiedzcie mi lepiej jakie mam szanse na wyleczenie zwierzaków? Strasznie martwię się ciężarną szczurcią - ona nie kicha, nie ma żadnych objawów. Ale Pyszczkowi jako jedynemu leci odrobina porfirynki...
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
Awatar użytkownika
Elf
Posty: 229
Rejestracja: ndz paź 26, 2003 11:32 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Elf »

Ja musze powiedziec że udało mi się wyleczyć Taszkę z trudnego przeziębienia, choć przeszła przez cieżkie chwile - 2 tygodnie zastrzyki i antybiotyk dopyszcznie.
Wszystko zaczęło sie od kichania, więc byliśmy 2 razy w lecznicy na zastrzyki wzmacniające, bo nie było jeszcze wskazania do podania antybiotyku. Niestety zastrzyki pomogły na chwilkę a do kichania doszedł kaszel. Bardzo szybko zaczęło to postępować i przy osłuchaniu okazało się ze płucka sa zawalone. Zaczęła spadać jej temperatura.
Dostała na tydzień zastrzyki z tetracykliny połaczone z dopyszcznym Marbocylem, potem juz na drugi tydzień tylko dopyszczny antybiotyk i udało się. Płucka czyste, kaszel ustąpił, katar też.
Na razie od tygodnia nic sie nie dzieje i oby juz nic nie wróciło.
Co prawda Taszka ma jeszcze martwicę, ale póki co goi się jakoś, więc pewnie za tydzień odpadnie strup.
Na czas choroby odizolowałam ją od reszty stadka, które profilaktycznie dostaje echinaceę a w poidle pokrzywę z miodem.
Koniec szczurzej epopei....

['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: pomarańczowy jelcz »

[quote="Masterton"]Powiedzcie mi lepiej jakie mam szanse na wyleczenie zwierzaków? Strasznie martwię się ciężarną szczurcią - ona nie kicha, nie ma żadnych objawów. Ale Pyszczkowi jako jedynemu leci odrobina porfirynki...[/quote]
Mi sie udalo mimo,ze szczur chorowal juz calkiem powaznie- przez tydzien dostawal codziennie zastrzyki (pierwszego dnia 3 a potem po jednym) i w sumie to wszystko- staralam sie mu dawac duzo warzyw i owocow,zeby mial witaminy,chociaz on i tak nie mial ochoty na jedzenie.
Jak bedziesz dogrzewac szczurki i wspomozesz leczenie zastzrykami vibovitem i echinacea,to wszystko bedzie ok.
Szczurka w ciazy jest juz chyba oddzielona,ale mimo to profilanktycznie chyba mozesz dac vibovit i echinacee. No i duuuzo warzywek i owockow :D
Mam nadzieje,ze bedzie ok.
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Beeata »

akurat ciezarnej szczurci moze sie udac i calkiem mozliwe ze sie nie zarazi . Ciezarne kobiety;) sa bardziej odporne .W kazdym razie nie ma przeciwskazan zeby tez podawac jej cos na wzmocnienie,jakies witaminki i albo echinacee albo cos innego wzmacniajacego uklad odpornosciowy
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
evilcat
Posty: 5
Rejestracja: czw lis 18, 2004 8:45 am

Fifka sie leczy :)

Post autor: evilcat »

Wiec tak, jak juz wspominalam wczoraj kupilam szczurzyczke. Po przywiezieniu do domu zaczela kichac.
Dzisiaj po powrocie z zajec zaczelam ja obserwowac i zauwazylam, ze oprocz kichania zaczelo leciec jej z noska i ma nastroszona siersc. Wiec nie zwlekajac ani chwili dluzej pobieglam do weterynarza. Dostala antybiotyk (tetrazyna), zaplacilam 10 zl (to chyba nie duzo). Jak jej nie przejdzie za 2 dni to mam isc na jeszcze jeden zastrzyk.

No ale mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze :)
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Beeata »

jestes pewna ze szczurek jest chory? Czy nastroszona siersc byla "chorobowo? Moze szczurek po prostu stroszyl ja ze strachu? Jadl? bawil sie? Sters tez moze byc przyczyna kichania u szczurkow
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: ESTI »

Ale nie rozumiem poco tworzyć dwa tematy...utrudnia to i rozprasza..;
moderatory gdzie jesteście. ;)
Obrazek
evilcat
Posty: 5
Rejestracja: czw lis 18, 2004 8:45 am

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: evilcat »

Lekarz powiedzial ze szczurek jest przeziebiony...nawet przez sen prycha, kicha i kaszle. Nie wydaje mi sie zeby to bylo spowodowane stresem.
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Beeata »

no nie,w takim wypadku faktycznie jest chory
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
evilcat
Posty: 5
Rejestracja: czw lis 18, 2004 8:45 am

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: evilcat »

Fifka dzisiaj w nocy juz nie kaslala tak jak wczoraj, chwilke ja cos tylko pomeczylo, ale duzo mniej niz poprzedniej nocy. Jak wychodzilam dzisiaj z domu jeszcze kichala, ale zauwazylam ze futerko ma juz bardziej blyszczace. Moze wszystko jest na dobrej drodze :) Zrobilam jej surowke z marchewki i jablka, dodalam troszeczke wibowitu (bo zmieszanego z woda pic nie chciala) no i wcinala ak az sie jej uszy trzesly :D
Masterton
Posty: 1153
Rejestracja: czw paź 28, 2004 2:20 pm
Kontakt:

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Masterton »

Mam nadzieję, że mamusia pozostanie zdrowa, dostaje vibovit, chociaż dziś miała porfirynę na nosku, mam nadzieję, że to tylko jakiś stres przedporodowy :) Cały czas się wyleguje, chyba już termin blisko :)
Dla Picasso dostałam Neomycynę (hm, maść do oczu) na ranę do stosowania raz dziennie. Antybiotyk w poidełku mam podawać przez 7 dni, mam wrażenie, już już po dobie widać różnicę, wszystkie kichają jakby mnie siarczyście (wsześniej słychać było takie dziwne bulgotanie przy kichaniu), bardziej sucho. Wciągu 7 dni objawy powinny ustąpić.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
Masterton
Posty: 1153
Rejestracja: czw paź 28, 2004 2:20 pm
Kontakt:

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Masterton »

Oj nie jest dobrze z chłopakami, Picasso kicha jeszcze bardziej, a Pyszczek rozpyla porfirynę przy kichaniu. Dodatkowo rana malucha po posmarowaniu maścią zaczęła go chyba swędzieć i rozdrapał sobie jeszcze bardziej. Boję się, żeby jakieś zakażenie się nie wdało.
Ostatnio zmieniony sob lis 20, 2004 6:24 pm przez Masterton, łącznie zmieniany 1 raz.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
maka
Posty: 207
Rejestracja: pn paź 04, 2004 7:39 pm

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: maka »

co za zle wiesci.........co to sie dzieje???
mam nadzieje,ze to przejdzie i bedzie juz naprawde lepiej........
jakby co to jeszcze sprobuj do innego weta.........bo juz nie wiem co ci poradzic,moze do tego co ma sklep zoologiczny na Nitchmana???
nie wiem...........ehhhhhhhhhhhh???
jestem z toba i sie martwie..........
Masterton
Posty: 1153
Rejestracja: czw paź 28, 2004 2:20 pm
Kontakt:

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: Masterton »

A było już tak dobrze. Dziś zauważyłam, że całe przeziębienie wróciło. Tylko pyszczek mocno kicha, z noska leci mu przezroczysta wydzielina (katar?) , a rano jak kicha to miesza się to z porfiryną. Podaję im echinacee i antybiotyk do poidełka, ale nie mam pewności czy to w ogóle działa. Miałam podawać to lekarswto do piątku (jeszcze 2 dni) i miałobyć dobrze. Jak myślicie, płucka czy zwykłe przeziębienie? Niby płuca miały czyste przy badaniu kilka dni temu.
Ostatnio zmieniony wt lis 30, 2004 6:15 pm przez Masterton, łącznie zmieniany 1 raz.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
maka
Posty: 207
Rejestracja: pn paź 04, 2004 7:39 pm

[PRZEZIEBIENIE] kichanie, prychanie, katar

Post autor: maka »

ile masz stopni w domku???
lepiej idz do weta i wes antybiotyk do podawania do pyszczka wprost z lyzeczki czy w jakis inny sposob,bo z poidelka to niezawsze sie odpowiednia dawka dostanie............eh
moj szczurek nawet chetnie pil lekarstwo zreszta mozna je pomieszac z czyms smacznym np:sokiem
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drogi oddechowe”