Strona 14 z 20

Moje kochane słonka

: czw mar 16, 2006 1:08 pm
autor: Zirrael
oj leci Luluś, leci... niedawno i ja ślub brałam (tak jakby to było wczoraj, a to już 5 miesięcy minęło), odbierałam Moro od Kasiek... taki malutki bajtel z niej był... a teraz wielka czarna szczurza laska się zrobiła....

Moje kochane słonka

: czw mar 16, 2006 1:17 pm
autor: limba
Wszystkiego najszczurowszego i Stuuu latek w zdroweczku.. :occasion4: :occasion1:

Moje kochane słonka

: czw mar 16, 2006 8:08 pm
autor: Zirrael
No i qfra było za dobrze... Wracam ci ja do domu, podchodzę do klatki się przywitac i co słyszę?? gadanie :-( A kto gada?? Zuz ... No to Zuza za pazuchę i do weta... a tu Lewandowskiej nie ma, bo dziecię jej zachorowało... :| No nic, wchodzę do gościa a to jakiś idiota normalnie... :zlosc: Proszę, coby posłuchał płuc a on bierze stetoskop i.... przykłada go do głowy Zuza :sciana2: no normalnie szlag mnie mało nie trafił na miejscu no :sciana2: Potem stwierdził, że on się ne zna... to wzięłam stetoskop i sama posłuchałam (jak dla mnie płuca czyste, ale ja to nie wet)... W końcu stwierdził, że to pewnie nowotwór (na podstawie wieku) no po prostu idiota no... Ech a Lewandowska będzie dopiero jutro po 22. No nic dam scanomune, posmaruję nochala maścią (witaminki i echinacea są podawane od 10 dni, czyli odkąd świeżb się przypałętał). Na koniec poprosiłam gościa o 7 dawek ivomecu po 0,05 ml... nalał mi do strzykawek i powedział "Pani se tylko w domu sprawdzi czy to aby na pewno dobre dawki są ponalewane"...- :sciana2: no po prostu jakiś koszmar...

Moje kochane słonka

: czw mar 16, 2006 8:16 pm
autor: limba
[quote="Zirrael"]coby posłuchał płuc a on bierze stetoskop i.... przykłada go do głowy Zuza [/quote] :shock: no nie to juz przegiecie :bije: , ciekawe jak on skonczyl ta weterynarie :zlosc:
No i mamy kolejny przyklad super ekstra weterynarza. Poprostu rece opadaja a za nimi wszystko inne.
Mam nadzieje ze to nic powaznego.

Moje kochane słonka

: czw mar 16, 2006 8:20 pm
autor: Zirrael
[quote="limba81"]Mam nadzieje ze to nic powaznego.[/quote]
Ja też mam taką nadzieję... Wygląda mi to na lekkie przeziębienie ewentualnie początki czegoś (TFU, TFU, TFU), ale Zuz jest w takim wieku, że niczego nie mogę lekceważyc...

Moje kochane słonka

: sob mar 18, 2006 12:10 am
autor: Zirrael
No i tak... są dwie wiadomości dobra i zła...
Ta zła to taka, że u Zuza jest zapalenie górnych dróg oddechowych... i początki zapalenia gardła/krtani cholera wie..
Dobra to taka, że wygrałyśmy długą i zawziętą wojnę z grzybem u Nike. Ale jakoś nie potrafię się tym cieszyc. Zuz gada, kicha, kaszle... dostała leki, w niedzielę kontrol. I tyle na dzisiaj, bo już na oczy nie widzę.

Moje kochane słonka

: sob mar 18, 2006 1:37 am
autor: ESTI
Powinnas sie cieszyc, ze wreszcie sie udalo zwalczyc to paskudztwo. :lol2:
Ja sie ciesze bardzo.
A Zuza szybciutko dojdzie do siebie, to tylko gorne drogi - nie ma co sie od razu zalamywac. Mysle, ze leczenie pomoze i mala dojdzie szybciutko do siebie.

Moje kochane słonka

: sob mar 18, 2006 10:46 am
autor: limba
Ol je ol je... :lol2: Nareszcie, nareszcie koniec grzybola.
Zuzus napewno szybciutko dojdzie do siebie :przytul: , trzymam kciuki :D

Moje kochane słonka

: sob mar 18, 2006 3:47 pm
autor: Zirrael
A z radośniejszych wieści. W kwietniu szykują się 2 cudne mioty (w tym jeden u mnie). Jeden dumboli i drugi standardów. Obydwa po znanych rodzicach i dziadkach. Dumbole to linia czeska, standardy to linia Polsko - Holendersko - Czeska. Zainteresowanych zapraszam na pw

Moje kochane słonka

: sob mar 18, 2006 4:43 pm
autor: Zirrael
Pierwsze foteczki ze spotkania Nikuni, Helvete, Meltiego, Maryśki i obrażonej Moro (której nie ma na fotkach)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i mały bonus
Obrazek

Moje kochane słonka

: ndz mar 19, 2006 12:00 pm
autor: Zirrael
I kolejna porcja fotek z łączenia Nikuni ze stadkiem. Wczoraj wieczorem wszystkie 9 razem biegało. Zuz nie wykazała zainteresowania wcale, Kali spuściła niegroźne lanie a Kruszynka z Pasqudem postanowiły poznac nową koleżankę:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na noc Nikunia została w klateczce z Moro, Meltim, Marysią Helvete i Kruszynką. Tak wyglądał poranek:

Obrazek

Obrazek

Jeszcze wczoraj Moro była bardzo obrażona na Nikunię a rano...:

Obrazek

Zuz nocował z Pasqudem i Kali w oddzielnej klateczce... Kali męczy Pasquda niesamowicie i cały cza się z nią mocuje. Na szczęście niegroźnie. A teraz idę umyc potwora (dużą klatkę) w wannie. Na wieczór przeidziane jest zamknięcie całej 9 razem. Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli to za tydzień do dużej klatki dołączy Cynthia i wreszcie stadko będzie mieszkało w całości razem.

Moje kochane słonka

: pn mar 20, 2006 10:17 pm
autor: merch
No to powodzenia , napis zco u Zuzy i jak jest leczona, u mnie niestety jeden szczur tez sie rozgadał i co gorsza mimo leczenia nie chce przestać gadać czy tez jak ja to nazywam grzechotać. Pozdrawiam

Moje kochane słonka

: pn mar 20, 2006 10:40 pm
autor: jokada
cudnie wygladaja duze stadka razem :zakochany:

oby sie całą 10 udało połaczyc bez przeszkód - trzymam kciuki :)

Moje kochane słonka

: wt mar 21, 2006 9:46 am
autor: Zirrael
Mały edit. Kruszynka jest wredna... Kruszynka dziabnęła Nikunie w łapkę. Za karę wróciła do Pasquda, Kali i Zuzy. I tak mam chwilowo stadko rozbite na 3 klatki:
w największej mieszkają: Marysia, Moro, Meltemi, Helvete i Nike
w nieco mniejszej: Zuz, Kali, Pasquda i Kruszyna
no i w najmniejszej jeszcze chwilowo sama Cynthia
Cynthia rośnie jak na drożdżach i myślę, że najpóźniej w weekend dołączy do grona w największej klatce. Potem stopniowo będę tam włączać moje agresory kochane i mam nadzieję, że za czas jakiś cała 10 znajdzie się razem.
merch, Zuza dostała atecortin do zakraplania do oczek i nosa 3 x dziennie przez 7 dni, do tego witaminy (wibowit) i scanomune. Tfu, tfu odpukać jest już lepiej.

Moje kochane słonka

: wt mar 21, 2006 1:54 pm
autor: merch
To i dobrze ( że Zuza zdrowieje) , a kruszynce zrob nono ( za to ,ze kolezanke dziabie ).