Strona 131 z 153

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: sob wrz 07, 2013 9:22 am
autor: Eve
" No bo widzisz, drogi przyjacielu ..tutaj z babami to trzeba delikatnie, nie za ostro... łapka za łapką .. jak Cię biją - krzyczeć, jak Cię tulą - tulić, resztę ich BARDZO WAŻNEJ KARIERY - olać - to ich sprawy i niech takimi pozostaną .. A my tymczasem sobie tutaj w koszyczku mały azylik, księstwo warszawskie .. gdzie tylko Męska Duma Rządzi i one muszą tu być grzeczne ..a takie tam sobie wywalczyłem przez zasiedzenie .. to sobie teraz siedzę !
No to co Emilu ? Po kanapeczce ? " ;D


Lusiek z Emilem - są faktycznie jak "starsi panowie dwaj "

"Starsi panowie, starsi panowie, starsi panowie dwaj
Już szron na głowie już nie to zdrowie a w sercu ciągle maj"

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: sob wrz 07, 2013 11:32 am
autor: limomanka
Jeszcze chwila a zaczną dawać panienkom noty :P Chociaż nie - musieliby być ciut młodsi, żeby się ich takie żarty trzymały. Cieszę się, że tak się dogadują - kolejny raz Twoja intuicja robi szczurom dobrze :-*

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr wrz 11, 2013 2:37 pm
autor: Bandziornooo
Ojej, Lusiek ma kumpla! Ale super, w końcu odetchnie trochę od tego babskiego "gadanie" i... bicia po łbie :)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr wrz 11, 2013 3:18 pm
autor: xiao-he
Ale super :D Jedzą kanapewczki i na pewno grają w Warcaby, ja myśle 8)

A właśnie Eve, dawno nie było takiego opowiadania prawdziwego, długiego, coś niegdyś pisała... hę hę? ::)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: sob wrz 21, 2013 10:27 pm
autor: efu
ej, ej, co tu się dzieje?? Eve, jak tam u Was?

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: ndz wrz 22, 2013 8:37 am
autor: Entreen
Mi się dzisiaj śniliście, świadczy to o niedostatecznym stężeniu charakternych futer na forum, nie tylko w cudzych tematach, ale nawet w ich własnych!
Jak to tak można!

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: pn wrz 23, 2013 1:12 pm
autor: Eve
E. niestety nie mam dobrych wieści. Wciąż walczymy o oddech u Ciapolkowej. Od tygodnia znów jest gorzej.
Reszta brygady ma się dobrze, tylko ja mam rozłam w firmie i muszę ogarnąć, pracować więcej bo ze wspólnikiem chyba się pożegnam. w skrócie .. znów muszę wszystko zacząć od nowa. Bardzo Was przepraszam ale mam totalnie mało czasu na forum. To minie, tylko nie wiem kiedy..

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: pn wrz 23, 2013 1:16 pm
autor: IHime
Evuś, życzę Ci dużo siły w takim razie. Wracaj, jak się sprawy uspokoją. Z Ciapolkową oczywiście, za która kciukamy. :-*

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw wrz 26, 2013 11:54 am
autor: Eve
Ihime :*

Dla czekających :)
.............................................................


New generation.

Słońce spało szczelnie okryte chmurami. Ciemna aura zupełnie nie przypominała złotej jesieni .. W klatce panował nastrój wesołej wdówki, która zważywszy na Savoir-vivre pogrzebu tylko stukała nózią w takt muzyki w głowie .. Poukrywane skóry znikły w gąszczu pieleszy,polaru, kocyków. Czasem jedynie ogon niedokryty starannie - marzł.
Każdy kto spojrzał na klatkę myślał - Pusta! Albo nawet żal się wkradał w serce a nawet litość na widok BIEDNYCH!! nosów powciskanych w te koce.. a jak ktoś juz wypatrzył gdzieś jakieś oko łypiejące z hamaka, to to oko jakże smutne szeptało gorycz swego losu " vanitas vanitatum et omnia vanitas " a potem znikało na dobre..
Ale Jesień i Marazm u Charakternych trwa tylko do 16: 30, kiedy to dom zaczyna mieć obrotowe drzwi. Jedni wchodzą bo wracają, inni już wychodzą bo są spóźnieni, jeszcze inni coś pichcą a kolejni przychodzą w gości.. Ci pierwsi się śpieszą, ci drudzy chcą odpocząć a goście .. ach ci goście - zawsze ich pełno ! Każdy palucha chce wcisnąć w pręty, żeby sprawdzić czy tu mieszkają bardziej Misie Patysie czy raczej Obcy i Predatorzy.! I cała zabawa zaczyna się jak komuś utknie palec !.. Wtedy powiadamiam że : ten i ten .. uważaj bo gryzą ! ... oblicza gości bezcenne ..
Ale my tu nie o ludziach a o futrach ..

Długo trwało nim Owieczka zrozumiała, że Buka nie wróci. W końcu jednak widok Luska otoczonego "dzieciakami", pozwolił jej to zrozumieć. Dotarło do niej również, że ani ona, ani Harpicja nie są już maluchami.. Beztroskie gonitwy trzeba było wsadzić do kieszeni i w końcu dorosnąć...
"Harpia .. !!! Lusiek jest stary, Ciapolkowa chora, Tośka despota, Słasica za miękka .. ja hm .. nie chcę .. więc zostajesz alfą ! ..... mmnmmm Buka tak chciała ! Koniec. "
"!!???! ... a wyglądam na alfę ? "
Problemem w stadzie, w takich chwilach, była zawsze ONA ..
" Ciociu Tosiu, ciociu Tosiu dlaczego nie wychodzisz z hamaka ? " - pytała Ja-szczureczka piskliwym głosikiem - " Jesteś chora? , przynieść Ci coś ? .."
..i to był zawsze TEN moment, kiedy Lu już biegł zasapany. A wspinał się jak mógł najszybciej ! Nie patrzył że łapki nie nadążają bo on umysłem był już przy "dzieciakach" ..
I nie wiadomo jak to się działo że ten dziadek bardziej niż wujek, zawsze zdążył niż paszcza "Cioci Tosi" utkwiła w "dzieciakach" ..
"Ciocia Tosia" nienawidzi wszystkich " NOWYCH" , uważa że są zbędni w tej rodzinie a ponadto wie, że nie wolno jej ich gnębić, co uważa za totalną potwarz i zhańbienie obyczajów .. Dlatego też woli siedzieć zakutana w hamaku, czekając na wybieg .. Wtedy poluje ..!

Słasiczka o uśmiechniętych oczach, została przewodniczką - przedszkolanką. Wyjątkowo jej z tym do ..Twarzy? .. do pyska ! :P albo bardziej do noska :) pasuje. Wszak tylko ona poradziła sobie zawsze z Tosią. Aż chciałoby się zacytować klasyka dziecięcych kreskówek nowszej ( niż moja) generacji ! " Atak miłością ! Niech uderzą serca!" ..

Ciapolkowa znana też pod pseudonimem "Puchatek" trzyma sztamę z Prosiakiem bo jak wiadomo Puchatek i Prosiaczek grają w jednej drużynie i ... niedaleko spada jabłko od jabłoni ! ...- bo kradną .. Zasadzają się albo na bezczelnego wyrywają .. fach jak widać w tej rodzinie w zapomnienie nie pójdzie .. Młodzi Adepci ba ! Terminatorzy rzemiosła poniosą tajniki dalej w przyszłość ..

Lusiek .. Lu siedzi na portierni codzień. Zaanetkował duży koszyk koło drzwiczek do klatencji i kiedy ktoś otwiera ..Lu zapytuje :
"Do kogo?! "
..i razem z Białym Niedźwiedziem Polarnym - Porzecznikiem Emilutkiem , dzierżą wachtę przy wrotach. A to nie byle jakie drzwi .. to jak szafa do Narnii, wrota do wolności .. kredens do kuchni !! .. Do KUCHNI !! Portal do Kuchni ! .. dlatego tak skrupulatnie tego pilnują.

I znów.. kiedy zbliża się godzina "Obiadek" szczury pędzą po mieszkaniu do domu, i nie ma siły która mogłaby je zatrzymać .. a biegną z pytaniem w głowie powtarzanym
" Co dziś ? co dziś na OBIADEK ! ?? " I potem tylko słychać kłapanie paszczą i mlaskanie, a piękne jest kółko wokół miski ; białe futra, czarne futra , niebieskie i w paski.. Una nuova generazione!
A to jest jakieś echo mojej głowy . bo ja dziś też pędzę ( po sklepach) z pytaniem : co dziś ( do cholery !) co dziś ? ...( i 10 pompek!) na Obiadek ? ...

Kłaniam się :*

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw wrz 26, 2013 12:05 pm
autor: Entreen
Ach, Eve, myślami Cię ściągnęłam, bo z tej tęsknoty czytałam dziś znów Twój temat od początku... I trochę się rozrósł, od kiedy (12 strona!) do niego dołączyłam, ale znów szkliły się łzy wzruszenia i paszcza się śmiała i...

...i patrzę po tych 12 stronach, a tu znów opowieść, w starym stylu, wizyta u mojego ulubionego stada... :-*

(żeby ta Legnica bliżej była, żeby nie trudności logistyczne Myszowo-moje, to byś mnie dość miała, bo bym Ci na głowie wisiała ;D )

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw wrz 26, 2013 10:10 pm
autor: xiao-he
O Evusiu! Nawet nie wiesz kochana jak mi bardzo brakowało tego... tego... no TEGO! I tych mordek, którym do Twarzy bycia przedszkolanką... Słasiczka :-* Wymiziaj wszystkie, zwłaszcza Panią Uszową Antenową ;)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: pt wrz 27, 2013 9:35 pm
autor: Eve
Kochane dziękuję :* Pomalusiu wracam do tego czegoś co ja nazywam "moją normalnością ".

Niestety zaczniemy od weterynarza jutro. Luś i Emiluś smarkają i chce ich sprawdzić.

Może jutro wrzucę jakieś foteczki ::)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: sob wrz 28, 2013 10:06 pm
autor: Eve
Lecą foty !
niektórzy urośli :P

Dzisiejszą moją bohaterką na zdjęciach jest Słasiczka .." ach te czarne oczy "

Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek Obrazek



Obrazek

Obrazek

Obrazek



Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek



Obrazek

Obrazek Obrazek



Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tworzy się jesienna sesja, której przedsmak ..prosz ! :)


Obrazek

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: sob wrz 28, 2013 10:11 pm
autor: emi2410
Cukier mi podskoczył. ::) Cud, miód - oczęta Słasiczki kradną serducho. 8) Prosiątko takie subtelne, delikatne... I reszta oczywiście, po prostu ach! :-*

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: sob wrz 28, 2013 10:28 pm
autor: IHime
Cukier mi skoczył i niemal umarłam, bo serducho się wyrwało do tych ocząt. :-* :-* :-*