Strona 133 z 175

Re: Majaki Nocne - poranek Majaków, są stópki!

: ndz mar 09, 2014 10:13 am
autor: ol.
Majaki ;D Wasze właściwości rozweselające są jedyne w swoim rodzaju i wyśmienite na niedzielny poranek, uśmiałam się przednio !
Ejka mając tyle ogoniastych przyjaciół nigdy nie pozbędzie się wytrzeszczu :D

Re: Majaki Nocne - poranek Majaków, są stópki!

: ndz mar 09, 2014 11:21 am
autor: Arau
Nie, nie jestem sobie wyobrazić Ejki z jeszcze większym wytrzeszczem :D

Re: Majaki Nocne - poranek Majaków, są stópki!

: wt mar 11, 2014 12:14 am
autor: Megi_82
Też się obśmiałam ;D Wytrzeszcz, hhahahahaha ;D :D Ale bardzo, baaardzo chciałabym zobaczyć taszczenie pazura ;D

Re: Majaki Nocne - poranek Majaków, są stópki!

: pn mar 24, 2014 3:47 pm
autor: IHime
Dziękuję, że tu zaglądacie, mimo że ja ostatnio w wielkim niedoczasie i mam problem ze śledzeniem na bieżąco Waszych wątków (ale się staram!). Niestety, na razie zapowiada się, że będzie gorzej, a nie lepiej, ale czas na poranne miziaki z wszystkimi ogoniastymi i wieczorne wybiegi musi się znaleźć, choćbym miała drzemać na stojąco.

Ejka coraz naturalniej przyjmuje wybiegi z maluchami, one od początku niezbyt się przejmują. Psiunia przez pierwszy kwadrans chodzi, tropi, zaczepia myszaki. Upodobała sobie Groszka, przed którym najczęściej przypada na łapy w psiej zachęcie do zabawy, a potem zmyka z tyłkiem biegnącym szybciej od przedniej osi i wyrazem pyska szczęśliwego psychopaty. Groszek zwykle zostaje zdębiały, bo nie widzi, co ta wariatka wyprawia. Czasami ta zabawa pada na BluBlu, który się płoszy, ale mam wrażenie, że próbuje zrozumieć i wymyślić własną odpowiedź, bo zaraz wraca i przygląda się uważnie psu, czasem nawet próbuje podrygiwać zabawowo uciekając. Niekiedy psu uda się któregoś z chłopców zaskoczyć i przestraszyć, że wyskakują w górę, jak sprężynka. Ejce się to straszliwie podoba, o psychikę chłopców troszkę się martwię, dlatego na to staram się nie pozwalać, ale chyba nie jest źle, bo jak tylko zorientują się, że to tylko pies, zaraz wracają. Potem, ze względu na późną porę, Ejce kończą się bateryjki i pada na pyszczek.

Z tymi pazurami jest coś na rzeczy, bo z kolei wczoraj przypiął się do nich Groszek. Ej strasznie tego nie lubi i teraz, kiedy tylko Elza zbliża się do jej łap, ucieka.

W sobotę wykorzystaliśmy mój luźniejszy dzień i piękną pogodę i poszliśmy topić Marzannę, tylko Ejka zrozumiała "tropić" i skąpała się w bajorku, cala szczęśliwa.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

A Pan Mąż kupił chleb, zapomniał o nim i ususzył calutki bochenek na kamień. Ech, dałam myszakom do zabawy, a resztę ptaszkom.
ObrazekObrazek

Zabawka uniwersalna: przekąska, sofa i rydwan w jednym. Rydwan, bo BluBlu próbował zaciągnąć chleb z pasażerami za kanapę.
Obrazek

Elzie jaśnieją i znikają znaczenia od mieszkania w ciepłym mieszkanku. :)
Obrazek

Heidi
Obrazek

BluBlu i drapieżna Muszka
Obrazek

Grosiu
Obrazek

Sardynka
Obrazek

Latimeria ostatnio jakby mniej łysiała
Obrazek

Mauryś stłukł sobie w zeszłym tygodniu łapeczkę, spadł z niewysokiej półki w klatce. Bałam się, że się połamał, ale zrobiliśmy RTG i jest cały. Po dwóch dniach nie było już śladu.
Obrazek

Fenusia coś miała focha i przyszła pochrupać chlebek, dopiero kiedy schowałam aparat.

Re: Majaki Nocne - topienie Marzanny i myszowe wieści

: wt mar 25, 2014 10:42 am
autor: nienazwana
Zapewne już nie raz o tym pisałaś IHime, ale jestem bardzo ciekawa jak sobie na co dzień radzi Groszek?
Jest przecudny, śledzę jego losy od początku, ale ostatnio zaglądałam rzadziej. Wiem, że wzrok nie jest najważniejszym zmysłem szczurów, ale jednak zastanawiam się jak i na ile przystosował się ślepotek? Czy stado inaczej go traktuje? Czy pozostałe zmysły zdaje się mieć bardzie wyostrzone? Jak się porusza w nieznanym terenie? Buziaczki dla Grosia....

Re: Majaki Nocne - topienie Marzanny i myszowe wieści

: wt mar 25, 2014 11:00 am
autor: IHime
Groszek w stadzie jest wysoko w hierarchii, najwyżej z wszystkich chłopców, Heidi, Elzę i Lati też traktuje z góry. Stado nie traktuje go inaczej, bo nie musi. :D Wszędzie jest pierwszy, ciekawski, sprawny, szybki, niczego się nie boi. W nowym terenie tak samo - to on zwykle pierwszy idzie pozwiedzać. Jedyne co, to nie skacze, nawet na małe odległości.
Trudno powiedzieć, czy ma wyostrzone inne zmysły. Obserwuję tylko, że odwraca główkę w stronę mojego głosu. Potrafi polować na miotełkę z piór słysząc jej szuranie po podłodze. Śpi mniej od innych ogonów, ale nie wiem, czy wynika to z braku regulacji cyklu dobowego przez światło czy po prostu jego aktywnego charakteru.
Najcudowniejszy jest do ludzi - nawet nowych osób się nie boi, natychmiast włazi na ręce, czasem wyliże, da się pomiziać, chociaż jest aktywny i nie lubi siedzieć w jednym miejscu.
Grosia wycałowałam z wielką przyjemnością. ;D

Re: Majaki Nocne - topienie Marzanny i myszowe wieści

: wt mar 25, 2014 11:56 am
autor: valhalla
Kocham Groszka. Autentycznie na odległość i znając go tylko przez internet, kocham tego szczura :-*
Ode mnie też go wycałuj :)

Zdjęcie BluBlu z Muszką mnie rozwaliło ;D

Re: Majaki Nocne - topienie Marzanny i myszowe wieści

: wt mar 25, 2014 7:12 pm
autor: gosja1
Ach, to męskie upodobanie do ususzania chleba. Moje myszki z tego też miewają korzyść ;D

Nie przypuszczałam, że Groszek i BluBlu to już takie duże chłopaki!
Przyjemnie czytać o takim szczęśliwym stadku :)

A Ejka, jak to Ejka... Wywołuje uśmiech samym swoim jestestwem. Gdy patrzę na jej mordkę, to od razu mam zaciesz ;D

Re: Majaki Nocne - topienie Marzanny i myszowe wieści

: wt mar 25, 2014 11:37 pm
autor: Paul_Julian
Blublu z Muszką wygląda jak szynszyla z jakims diabełkiem! http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... 6&cat=9999 Te Muszkowe iskierki!
Latimeria zreszta też taki szynszyl.

Fajnie, ze myszaki dogadują się z Ejką, ona w sumie niewiele większa od nich , ale radości w niej tyle, że starczyło by na stado innych piesków. I to jeszcze taka skondensowanej. I ta pojedyncza skarpetka :)
http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... a&cat=9999 Tyyyle radości !

http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... 0&cat=9999 A tu wyglądają, jakby chciał ten chlebek odpalić "na pych" :D

Re: Majaki Nocne - poranek Majaków, są stópki!

: śr mar 26, 2014 4:21 pm
autor: Megi_82
[quote="IHime"]W sobotę wykorzystaliśmy mój luźniejszy dzień i piękną pogodę i poszliśmy topić Marzannę, tylko Ejka zrozumiała "tropić" i skąpała się w bajorku, cala szczęśliwa.[quote]

;D I szczęśliwy psychopata ;D ;D ;D
Zawsze kwiczę, jak czytam te historie :D

Re: Majaki Nocne - topienie Marzanny i myszowe wieści

: pt mar 28, 2014 10:59 am
autor: IHime
;D

To teraz będzie mniej do kwiczenia, więcej do rozczulania się. Ejka dostała do miseczki w ramach kolacji trochę jogurtu, który uwielbia i chlipała zawzięcie, ale kiedy do miski pyszczek włożyła Muszka, Ej odstąpiła, usiadła i poczekała, aż szczurunia się naje. Potem próbowała wrócić do jedzenia, ale Groszek, Heidi i Elza zorientowali się, że jest wyżera, więc pies znowu klapnął i czekał. I tak przez psią miskę, jak przez bar mleczny, przetoczyło się niemal całe stadko, a psinka tylko troszkę smutno patrzyła na znikający przysmak. W nagrodę dostała dokładkę - tylko dla niej.

Re: Majaki Nocne - topienie Marzanny i myszowe wieści

: pt mar 28, 2014 1:01 pm
autor: nienazwana
Pies i szczury u jednego koryta?! Wow, zazdrość dupsko ściska ;) U nas nieosiągalna idylla.
Moja Majka ma tak oszałamiającą energię, że nie możemy jej puścić luzem pomiędzy szczurzaste, o jedzeniu z jednej michy nie wspomnę :-\ . Ona być może nie chciałaby im zrobić krzywdy bo agresja u niej 0, ale zalizałaby i zabawiła na śmierć.
A szczury i owszem z michy nie omieszkają skorzystać jak chodzą (za psią karmę by się dały oskubać) a w misce z wodą chętnie się potaplają, ale Majka musi być wtedy zamknięta.

Re: Majaki Nocne - topienie Marzanny i myszowe wieści

: ndz mar 30, 2014 10:48 am
autor: unipaks
Normalnie uwielbiam Ejkę! :-*
Groszka oczywiście też, jak wszyscy ;) i resztę ogonków, bo jakby inaczej? ten nosek Elzy :-*
Wygospodaruj proszę więcej czasu na relacje, to miód na serce i gęba się cieszy podczas czytania ;D
I ma być cały czas wszystko ok, ciury i psy rozumieją? ;) :) Czupury dla wszystkich zwierzaków!

Re: Majaki Nocne - topienie Marzanny i myszowe wieści

: ndz mar 30, 2014 7:41 pm
autor: ol.
a potem zmyka z tyłkiem biegnącym szybciej od przedniej osi i wyrazem pyska szczęśliwego psychopaty
;D

Dobrze, że nad wodą Ejka zajęła się tropieniem marzanny, bo z początku miałam obawy, że w swoim entuzjazmie do wszystkiego sama zagra jej rolę :P Co za pocieszny stwór !

Z sentymentem popatrzyłam sobie na szczury przy bochnie (przypomniały mi się dziewczynki sssouzie, która przy podobnej uczcie je kiedyś pokazywała ^-^ ). Za to u Ciebie całe stado pożeraczy !
http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... 3&cat=9999 Latimeria z tymi łapkami i uszkami tutaj wyszła jak jakieś głębinowe archaiczne stworzenie..
http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... 2&cat=9999 Sardynka ma się wrażenie ze skupieniem włączyła detektor, ustawiła aparat i zaraz rozlegnie się odgłos wiertła... 8)
http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... 1&cat=9999 bochny dwa i drapieżna Muszka (Muszka zresztą na wszystkich z wielką determinacją działa ;D )

Re: Majaki Nocne - złap sobie szczura w parku

: pt kwie 04, 2014 11:58 pm
autor: IHime
Coś mam ostatnio szczęście do parkowych szczurków. Wczoraj była akcja łapania szczurka na łódzkim Widzewie, a jej bohater jeszcze tego samego wieczoru trafił na DT do mnie. To przeuroczy samczyk husky, wyhaszczały, ale nie wygląda staro, trudno określić jego wiek. Jest oswojony, zainteresowany wszystkim, co człowiek robi, najchętniej chyba chodziłby za mną, bo co się poruszę, to idzie w kąt klatki, z którego najlepiej mnie widzi. Zresztą, chyba wolałby wyjść, bo w nocy gryzł pręty. Daje się wziąć na ręce, miziać za uszkiem. Wydaje mi się, że nie wie, co zrobić z hamaczkiem, bo powieszony powąchał, ale wejść na niego nie umie. Za to znaczy jak sikawka strażacka, oberwanie chmury i pęknięta wieża ciśnień razem wzięte. ;) Ciekawe, czy to był powód, dla którego ktoś go wyrzucił. Może gryzł pręty i tłukł się w klatce z nudów? Pogryzł słuchawki od mp3? W głowie mi się nie mieści, że można tak uroczego chłopczyka po prostu wyrzucić.
Szczurek został nazwany Marcinkiem przez Panią, która go zauważyła i poszukała pomocy w SPS, a na koniec upilnowała go i złapała. Ja tylko trochę wsparłam sprzętowo. I jeszcze okazała się bardzo sympatyczna, poznałam jej fantastyczne koty, a ona chyba zakochała się w szczurkach. :D
U weta jeszcze nie byliśmy, bo znowu uszkodziłam kręgosłup i każdy ruch muszę dobrze przemyśleć.


Klatka moich myszeczek wyraźnie domaga się sprzątania, ale nie jestem w stanie na razie nic dźwignąć.
Obecność Obcego w domu oczywiście odbija się na zachowaniu stadka. Groszek i Elza mają Misję. Groszek - znaleźć i zastraszyć. Lata napuszony jak oszroniona szyszka po całym pokoju, a z braku dostępu do celu, tłucze brata. Elza z kolei chce wyplenić obcy zapach. Robi rundkę po pokoju, ociera się o meble, wyciera łapeczki, a na koniec próbuje zdrapać z siebie jak najwięcej futra, a kiedy obleci cały pokój, zaczyna od nowa. Ostatnio się zastanawiam, czy Groszek i Elza nie ustanowili dwuwładzy, albo czy nawet Groszek nie został alfą, a Elza jego przyboczną.