Strona 134 z 252
Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:04 pm
autor: jordan
i wujek sie nawinie
Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:07 pm
autor: Paul_Julian
A ja też mam takiego szylkretowego kota ! Tylko już nie fika tak nogami, jest za bardzo dostojna

Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:19 pm
autor: Nietoperrr...
Paul,a szylkrecia to trikolorka?Bo ja się nie znam,ale wydaje mi się,że szylkretki to mają tak bardziej te trzy kolory włosków pomieszane między sobą,a trikolorki to takie bardziej plamy kolorów...
Kurcze,znów będziemy walczyć z zasikanymi przez małą kicię rzeczami...

Zdecydowanie dorosłe koty są mniej męczące a bardziej dostojne i wychowane...

Jak szczury!

Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:21 pm
autor: klimejszyn
Iwonka, mój kot na starość (11lat) zgłupiał, sika gdzie popadnie, potrafi o 3 w nocy uciąść na schodach i zawodzić pół godziny, dasz mu jeść, to nie ruszy, na zewnątrz iść też nie chce, bo jemu po prostu chce się śpiewać po nocach. zrobił się strasznie upierdliwy. i upodobał sobie jeden kąt w salonie do strzelania kupali
więc Ty się tak nie ciesz, że dorosłego kota wychowanego masz

Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:24 pm
autor: Paul_Julian
Szylkret to 3kolor albo calico.
Nasza kicia jest wzięta od małego z podwórka , a od razu sie nauczyła siku do kuwety. Tylko trzeba jak ze szczurami , jak się naje to pokazać kuwetkę.
Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:27 pm
autor: jakuszewa
Nietoperrr... pisze:A mi to już rolek nie kupili...WRRRrrr...

hahaha

Nie dość, że rolek nie kupili, to jeszcze szczura chcą odesłać jakiejś wiedźmie z Torunia ;P
Wrzuć chociaż jakieś zdjęcie tego szczura, to poślinię się do monitora

Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:35 pm
autor: Nietoperrr...
Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:36 pm
autor: sr-ola
Paul_Julian pisze:A ja też mam takiego szylkretowego kota ! Tylko już nie fika tak nogami, jest za bardzo dostojna

I pewnie dostojnie potrafi polizać się pod ogonem

Ale chyba nie widziałam u Ciebie w temacie zdjęcia? Idę pogmerać.
Te trójkolorowce wydają mi się takie.. wiedźminowate
klimejszyn pisze:Iwonka, mój kot na starość (11lat) zgłupiał, sika gdzie popadnie, potrafi o 3 w nocy uciąść na schodach i zawodzić pół godziny, dasz mu jeść, to nie ruszy, na zewnątrz iść też nie chce, bo jemu po prostu chce się śpiewać po nocach. zrobił się strasznie upierdliwy. i upodobał sobie jeden kąt w salonie do strzelania kupali

więc Ty się tak nie ciesz, że dorosłego kota wychowanego masz

A jak mu postawić w tym miejscu kuwetę to pewnie zrobi obok?
Diagnoza: powtórna młodość, ot co
Iwona, próbowałaś dominować Otisia po takim dziabnięciu? U mnie skutkuje. Ewentualnie najpierw podsuwam pięść, dziab w pięść nie boli

A potem już można wszystko.
DT-ciak piękny, nie dziw, że kapryśny

Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:38 pm
autor: klimejszyn
sr-ola pisze:
klimejszyn pisze:Iwonka, mój kot na starość (11lat) zgłupiał, sika gdzie popadnie, potrafi o 3 w nocy uciąść na schodach i zawodzić pół godziny, dasz mu jeść, to nie ruszy, na zewnątrz iść też nie chce, bo jemu po prostu chce się śpiewać po nocach. zrobił się strasznie upierdliwy. i upodobał sobie jeden kąt w salonie do strzelania kupali

więc Ty się tak nie ciesz, że dorosłego kota wychowanego masz

A jak mu postawić w tym miejscu kuwetę to pewnie zrobi obok?
Diagnoza: powtórna młodość, ot co

taaak, jak się postawi kuwetkę to jak na złość zrobi obok i tak, że śliczny ślad na ścianie zostawia
mam nadzieję, że niedługo powtórnie dojrzeje

Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:41 pm
autor: jakuszewa
Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:42 pm
autor: sr-ola
Ja Ci mówię, to jest taka odmiana ludzkiej babci po 60-tce: nie musi już nikogo udawać, dzieci poszło w swoją stronę, więc robi sobie włosy na fioletowo i nie przejmuje się opiniami sztywniaków
A tak serio- są jakieś leki na kocią demencję?
Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:42 pm
autor: Nietoperrr...
Nie straszcie mnie tymi niewychowanymi kotami,bo pół roku pracowałam nad swoim,żeby zaczęła sikać tam,gdzie miejsce na to...
A Otis tak,po zdominowaniu potulny jak baranek,ale dzieci i obcych (czyt. mąż) dalej gryzie,jak tylko jakieś palce się nawiną...

Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:43 pm
autor: Nietoperrr...
Re: NIETOPERENDING STORY
: śr cze 22, 2011 11:46 pm
autor: sr-ola
Niech mąż też go zdominuje, może on identyfikuje konkretne ręce? A jak to robisz za dzieci to nie skutkuje? Jednak szczurek gryzący dzieci to nic fajnego.
Re: NIETOPERENDING STORY
: czw cze 23, 2011 12:05 am
autor: Nietoperrr...
Jak mąż go dominuje,to później Oti tylko kładzie po sobie uszy i wdzięczy się do niego,podrzucając głową rękę...
Tak jakby mówił "Byłem niegrzeczny...Ukarz mnie!Zbij mnie!Szarp mnie!Targaj mną!Tak mi dobrze...Jeszcze!!!..."
Z reszta jordan był u mnie nie raz i widział sam,jak Otis lubi taką dziwna formę dominacji...
W przypadku dzieci to nie działa...
