Chyba spanikowałam

Od wczoraj ani kropli krwi. Może po prostu ktoś ją drapnął? Nie mam pojęcia, ale dalej obserwuje.
Wczoraj miałam ochote zabić własnego ojca. Bardzo mocno napalił w kominku, a nasz kominek przy bardzo wysokich temperaturach wydziela paskudny, chemiczny zapach, który roznosi sie po domu rozprowadzeniem (kiedyś grzaliśmy tylko kominkiem). Wywietrzyłam swój pokój, zagrzałam, przeniosłam szczury w koszach i transporterach, a u nich otworzyłam okno. Stwierdziłam, że skoro je już wyniosłam a one i tak w dzień śpią, to wywietrze tam porządnie i przy okazji gruntownie posprzątam. Po skończeniu i sprzątania i wietrzenia poszłam w mamą na zakupy, szczury nadal były u mnie, bo u nich sie nagrzewało. Wracałyśmy po jakiś 40 minutach drogą naprzeciwko budynku i wtedy zobaczyłam uchylone okno w moim pokoju... Mało nóg nie pogubiłam tak pędziłam na góre
Na dworze -15, wystarczyła chwila i temperatura w pokoju z 25 spadła na 15 stopni. Dla szczurów trzymanych w stałej temperaturze nie spadającej poniżej 23 stopni to przecież bardzo zimno...
Od razu dostały beta w zwiększonej dawce, ale nie pomogło na wszystkie. Ayla i Croppa prychają non stop, albinoski zaporfirynione, kichające i gruchające. Jutro biore wszystkie do weta na osłuchanie (chyba sie załamią jak sie dowiedzą, że mają 18 szczurów do osłuchania xD )
Dawno nie było żadnych zdjęć, więc dzisiaj odrobine nadrobie. Jakość kiepska, ale nie mam ani czasu, ani kasy na naprawe aparatu... Kropek i stado "dzieciaków"

Kropek oczywiście żółty... Przed świętami chyba nie wyjdzie z tą jego kastracją. To drugie z dedykacją dla babci
merch
eFki są wspaniałe! Flora przeszła dużą przemiane. Kiedyś nie lubiła dotykania, brania na ręce i raczej nie przepadała za kontaktem z człowiekiem. Była bardzo ostrożna, chodziła tylko po dobrze znanych ścieżkach, z klatki trzeba ją było wywlekać niemalże siłą. A teraz? Toż to cudo nie szczur! Łazi po całym pokoju, śmiało biega przez środek podłogi, zeskakuje z łóżka jednym długim susem, skacze na wszystko (ostatnio wskoczyła mi na dekolt... akurat byłam w samym staniku

), daje sie całować po brzuchu, wzięta na ręce zwiesza sie uroczo i bezwładnie, patrząc na człowieka tymi swoimi maślanymi oczami

Wołana przybiega, co chwile przychodzi na kolana, wspina sie po mnie. Frida to taki obieżyświat

Jest wszędzie! Kuleczka z niej

Ale nie jest to taka typowa grubaska, całą skóre ma bardzo grubą. Też daje zrobić ze sobą wszystko
