Strona 135 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw cze 23, 2011 12:07 am
autor: sr-ola
W sensie- jak je tak próbujesz dominować? ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw cze 23, 2011 12:09 am
autor: Nietoperrr...
No i weź tu z wariatem na poważnie... ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw cze 23, 2011 12:14 am
autor: sr-ola
Dobra, w takim razie już z nim nie gadamy jak inaczej nie umie. ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw cze 23, 2011 12:17 am
autor: Nietoperrr...
Uwielbiam Cie...
Dobra,poszedł se.

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw cze 23, 2011 12:28 am
autor: sr-ola
To może my też se pójdziemy do wyra.

Nie, to nie zbereźna propozycja ;)

Ale takie gadanie w trzech tematach jednocześnie potrafi być naprawdę wyczerpujące.

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw cze 23, 2011 12:32 am
autor: Nietoperrr...
;)
No ja też już od godziny przynajmniej mówię dobranoc... :D
Ale kusi ta zbereźno-niezbereźna propozycja... ;)
Zbereźnych snów! :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw cze 23, 2011 8:18 pm
autor: ol.
jesteście nieprzyzwoite !
aż trzy strony musiałam się cofnąć, żeby sobie popatrzyć :o
O0

i z tego wszystkiego nie wiem czy dobrze widzę:
rudy ryjek ?! http://imageshack.us/photo/my-images/33 ... 521zz.jpg/
anielskie włosie ?? http://imageshack.us/photo/my-images/802/dsc00520j.jpg/
tandem za kółkiem ? http://imageshack.us/photo/my-images/846/dsc00444k.jpg/
- bo jedno potrafi gestykulować, a drugie sięga do hamulca O0

Stwierdzam nie bez satysfakcji, że jednak większym wyzwaniem jest zmęczenie dzieci aż do padnięcia niż szczurów - a u Ciebie to chyba wręcz dwa końce skali ... ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lip 11, 2011 12:27 am
autor: jakuszewa
Pozwoliłam sobie odgrzebać Twój wątek z końca drugiej strony w celu poinformowania, że zmiana określenia "rondel" na "nocnik" była słuszna... ;D

Mendy moje, odkąd zamontowałam im Twoje polarkowe cuda w klatce, śpią we wszystkim prócz nocnika... Natomiast do nocnika, leniwe parszywce, którym nie chce się ruszyć dupy na dół do kuwety, najnormalniej w wiecie bobczą... :-X
Codziennie wyciągam z nocnika całkiem sporą garść bobków... ::)

Tak więc miałam nosa, chrzcząc Twój twór w taki, a nie inny sposób :P

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz lip 17, 2011 11:51 pm
autor: Nietoperrr...
jakuszewa,dlatego ja od jakiegoś czasu nie posiadam rondlo-nocnika... ;) Bo to się tylko z wydalaniem kojarzyło,chcąc,czy nie chcąc...Sama zaczęłaś,szczury podłapały... ::) WINOWAJCA!!!

A u nas ostatnio cisza kompletna... :-\
Sielanka nuuudna była,bo szczury idealne w pewnym momencie stają się rutyną,zbyt pięknie jest...Pełna zgoda,Peace and Love...A jak jest tak dobrze,że nic złego się nie dzieje,to nagle musi być wielkie BAAAM...
Zgredek ma guza.Odkrytego dwa dni wcześniej.Pojawił się i rośnie koło jego siusiorka.Od dwóch dni rośnie,bo wcześniej go nie było.We wtorek na wetowskie oględziny idziemy i umawiamy się na termin cielesnej ingerencji... :-[
Zgredzio mój kochaniec łysolkowy już dwa latka za chwilę...
I jego braciszek Bazyl,grucha od kilku tygodni,pomimo wspomagania odporności lekami... :-\
Idą więc razem.Bracia,prawie dwulatkowie już...I straszą mnie i stadko całe...

No i Indianiec... ::)
Idealnie pro-ludzki szczur,kąpie się dzień w dzień z moją córą,je śniadanie z synkiem...Mąż nosi go na ramieniu,kot ustępuje miejsca...
W klatce robi za błazenka-wariat,wieczne dziecko.A na wybiegu...Terminator to przy nim pikuś... :-[
Terytorialny się zrobił strasznie.Bije do krwi każdego,kto tylko na wybieg wyjdzie.Niby wybiegi wspólne,a jednak Indiańca wolę mieć na swoim ramieniu,gdy reszta bryka.
Jakbym jeszcze mało miała na głowie... :-\

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lip 18, 2011 10:52 pm
autor: kalinda
Oj to nie dobrze z chłopakami. :/ Mam nadzieję że po wizycie u weta będzie GIT!!!
TRZYMAJCIE SIĘ CHŁOPAKI!!! Guzom i gruchaniu mówimy NIE! :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lip 18, 2011 10:54 pm
autor: sr-ola
O nie! Zgredek, weź się nie wygłupiaj! Przecież Ty forumowy przystojniak jesteś, przestać hodować to trzecie jajko!
A jakoś zawsze żyłam w przekonaniu (i tak sobie wmawiałam), że chłopaki bardziej odporne na guzy. :(
No i Bazyl.. a może to jakieś uczulenie? Mnie tak Agrafka straszyła miesiącami aż okazało się, że po roku stosowania Benka uczuliła się.

Myślisz o jajcięciu na Indiańcu? Czy czekasz na resocjalizację?

Czekamy na wieści..

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt lip 19, 2011 10:21 pm
autor: Sysa
Trzymam kciuki, zeby nuda i sielanka wróciła! Tak musi być!

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt lip 19, 2011 10:43 pm
autor: sr-ola
No i jak było u weta?

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lip 20, 2011 6:05 pm
autor: Nietoperrr...
No niewesoło u nas ostatnio...
Zgredek z guzem,Bazyl świszczący,w dodatku problemy osobiste...
Zgredkowy guz wygląda nieciekawie.Wet dokładnie go sobie obejrzał,bo przez łysą skórkę fajnie widać.Ma na wierzchu jeszcze chyba jakaś martwicę,bo część guza jest dziwnie zaciemniona.Mój wet obstawia złośliwego... :-[
Nie wytnie tego guza,bo ze względu na stan zdrowia nie przeprowadza teraz zabiegów(jakieś problemy z kręgosłupem).Zobaczymy co Piasecki powie.Na samą myśl o wielkiej wycieczce aż mi się słabo robi,taki kawał do niego z dwójką dzieci,autobusami... ::) Mąż nie zawiezie,bo nie i tyle... :P Ma to gdzieś...
W dodatku nie mam teraz kiedy pojechać...Jutro cały dzień zajęty,pojutrze też...Będę musiała coś wymyślić.
Bazyl natomiast na antybiotyku.Nie wykurzyliśmy świszczenia wspomagaczami odporności,więc działamy mocniej.Zobaczymy jak będzie.

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lip 20, 2011 8:03 pm
autor: kalinda
Oby Piasecki szybko coś wyczarował! Trzymamy kciuki z moimi babeczkami.