Temat archiwalny Karm polecanych - nieaktualny!

[noovaa]

Tak jak z psią karmą... wszystkie wyglądają podobnie, ale niektóre mają kolorowe chrupki i śmierdzą, a pies po nich ma paskudną sierść, inne pachną ładnie ( jak na taką karmą ), wyglądają dobrze a pies wiele lat na niej nie choruje i cieszy się pięknym wyglądem


Mi nikt nie zagwarantuje że labofeed jest taki jak piszą, mimo że z każdą paczką certyfikat dostaje. Ale po wielu miesiącach stosowania wiem, że szczury nie chorują bardziej niż przeciętnie, grube schudły, niedożywione dzieciaki ładnie urosły, sierść mają błyszczącą i gęstą.

[Megi_82]

JChodzi mi tylko o to, że (przynajmniej mam takie wrażenie) najłatwiej jest tak oszukać klienta, bo absolutnie nie widać, co tam faktycznie jest. O ile w, nazwijmy to, "zwykłych" karmach widać, czy dajemy ziarna, pestki, czy jakieś owoce, to w granulacie może być absolutnie wszystko. Stąd moje wątpliwości i pytanie: w jaki sposób określić jakość takiego granulatu? Na jakiej podstawie rozróżnić te lepsze granulaty od tych gorszych?
Wiem, wiem, ostatecznie nie ma nigdzie gwarancji na wysoką jakość, bo to co najlepsze trafia jako produkty dla ludzi, że zawsze można zmanipulować itd... Ale skoro granulat daje na to najlepszą sposobność, to tak mniej więcej tylko chciałabym wiedzieć, jakim cudem można stwierdzić, że granulat X jest lepszy od granulatu Y?

Osna, pewne w życiu jest tylko to, że każdy musi umrzeć Nie mam żadnej pewności. Żeby nie popaść w paranoję, w jakimś stopniu trzeba zaufać. Producentowi, wyglądowi, zapachowi. W gotowych karmach też tylko jakaś część to ziarno czy pestki, a reszta to chrupki, czort wie, z czego zrobione. A też nie wiem, jak te ziarna hodowane, te pestki... no nie wiem. Wiedziałabym, hodując na własnej, zdrowej ziemi. Ale niestety nie mam pola (rodzice mają, ale rosną tam pyry )
Poniekąd kieruję się opinią dwóch szczurzyc-siostrzyczek (nie śmiejcie się), które mogłyby pracować w kontroli jakości - jeśli coś jest syfne, nie zjedzą tego, nie ruszą badziewnego żółtego sera, niedobrego jogurtu z dodatkiem wszystkiego, tylko nie jogurtu. Jeślu one dwie czegoś nie chcą, to ja też tego nie jem Nie w sensie, że daję wszystko, co te dwie zjedzą, bo nie pogardzą piwem i ukradną słodycze, ale jeśli one czegoś nie chcą jeść, to raczej wiem, że coś jest z tym nie tak. Karmy JR Farm uczta nawet nie spróbowały, odwróciły się z niesmakiem od chrupek, a ziarna normalnego niej chyba nie ma.

[gosja1]

Wszędzie może być wszystko. Zasadniczo w fabrykach, nawet dużych firm, nikt nie robi audytów każdego dnia. Jest kontrola jakości, ale zawsze jest czynnik ludzki. Na każdym etapie produkcji mamy ludzi bardziej i mniej zaangażowanych.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi
Wielu producentów w imię cięcia kosztów redukuje jakość.
Jakość to wypadkowa tego, co czujemy względem danego produktu i na tej podstawie, jak sądzę, wydawane są tutaj opinie na temat tego, czy coś jest polecane czy nie. Nikt nie ma w domu podręcznego laboratorium analitycznego.
Pamiętajmy, że to co jest na rynku ma być bezpieczne i jeśli mamy wątpliwości co do bezpieczeństwa, to w ogóle powinno zniknąć z półek.
Dlatego zużycie jednej czy dwóch paczek Vitapolu nie jest grzechem śmiertelnym, ale na dłuższą metę nie jest najlepsze, ponieważ nasze chcemy zapewnić naszym szczurom dobrą i zbilansowaną dietę, niekoniecznie tylko taką, która zapewni im przetrwanie. Chcemy, aby miały lśniące futro, zdrowe kości, działający układ nerwowy, a w szczególności jak najdłuższe życie

[gosja1]

Trochę edytowałam ten post i muszę wyprostować. Wspomniałam o tym, że producenci np. redukują koszty, a co za tym idzie pogarszają jakość, więc automatycznie opinie się pogarszają.

[nienazwana]

Noovaa stosujesz z powodzeniem labofeed, ja też próbuję go wprowadzać, choć moje szczury podchodzą do labo niechętnie. Jedzą jak nie mają nic innego i co dziwne bardzo chętnie jedzą rozmoczony ( ). Co jeszcze podajesz na co dzień ogonkom oprócz labo? Co jeszcze dobrze jest dawać? Moje uwielbiają nabiał, mięso gotowane nie bardzo, lubią płatki owsiane, orkiszowe, pszenne, flipsy a z warzyw i owoców buraka, marchew, pekinkę i jabłko. Czasem daję im też granulkę dobrej karmy dla psa (uwielbiają!).

[noovaa]

nienazwana, u mnie jak karma nie wchodzi, to nie dostają nic, póki jednak nie zdecydują się jej zjeść.
Poza karmą staram się dawać głównie warzywa i owoce, od czasu do czasu jakieś jajko, kaszkę czy mięsko, jako przysmak w łapkę czasem orzech czy pestka.

[Afera]

Wybaczcie moje pytanie. Odkąd nie mam żadnego szczurka wyszłam całkiem z obiegu. Dzisiaj byłam na zooplusie, bo zamawiałam pierdółki dla psów i weszłam w dział karm dla ogonków i patrzę... nie ma Timy. Gdzie się podziała klasyka karm dla szczurów? Chwilowo jej nie ma w ofercie, czy wycofali ją całkiem?

[Megi_82]

Nie wiadomo, od dłuższego czasu nie ma Timy. W grudniu myślałam, że może po prostu zmniejszają magazyn na koniec roku i nie uzupełniają, no ale jest koniec stycznia.

[smeg]

Zamiast Timy jest teraz bardzo podobna Vilmie Premium.

[Megi_82]

Vilmie była dłuższy czas równolegle z Timą.

[Osna]

Wiem, że nigdy nie ma 100% pewności (o ile nie pracuje się samodzielnie nad daną karmą), dlatego prosiłam o wskazówki takie "mniej więcej". Odpowiedzi w miarę mnie zadowalają, więc dziękuję za nie. Domyślałam się, że nikt nie ma osobistego laboratorium, ale byłam ciekawa, czy kupujecie karmę pierwszą lepszą i wypatrujecie negatywnych efektów, czy kierujecie się opinią innych, czy właśnie opieracie się na guście smakowym waszych szczurów. Drążę temat, bo zaczynam szukać alternatywy dla karmy Vilmie. Jak na razie jestem z niej zadowolona. Otworzyłam jakiś czas temu trzecią paczkę- ten sam piękny zapach, żadnych moli, czy innych przykrych niespodzianek. Widocznie miałam szczęście i trafiły mi się niewadliwe egzemplarze, ale chciałabym stworzyć sobie plan drugi.

Poczytałam sobie trochę o tym labofeed i stwierdziłam, że akurat ona raczej jest poza wszelką konkurencją. Do tego certyfikat...Tylko jak ją zdobyć? Widzę, że niektórzy zamawiają zbiorowo, bo jeden worek ma aż 25 kg, ale w internecie jest jedynie strona z opisem, a informacji o możliwości kupna, ceny, nie ma. Trzeba spełnić jakieś warunki wejścia na wyższy stopień wtajemniczenia? Ile kosztuje taki wór 25 kg?

[smeg]

Zamawia się przez jakiś magiczny formularz na stronie wytwórni pasz "Morawski" Zamawiałam ostatnio niecały rok temu, zapłaciłam 87,5 zł za worek 25 kg + 40 zł za przesyłkę. Ale proponuję przeczytać najpierw opinie tutaj: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=15092&start=0 Nie kwestionuję jakości karmy, ale u mnie po niej szczury miały problemy z miękkimi i bardzo śmierdzącymi odchodami. Po tym jednym worku już nigdy więcej jej nie zamówiłam.

[Osna]

Czytałam ten wątek. Do problemu z odchodami podchodzę ogólnie z dystansem. Wydaje mi się to sprawą dość indywidualną, bo zauważyłam, że przy dyskusjach na temat karm w tej kwestii zdania są mimo wszystko podzielone. Biorąc jednak pod uwagę ogrom tej karmy, 25 kg (!), zamawianie całości dla siebie jest niezwykle ryzykowne, dlatego chętnie poczekam na jakieś zbiorowe zamówienie. Ewentualnie zamówię w ostateczności. Nie pali mi się.

[Nullama]

Ja chciałam ostatnio zamawiać miałam chętnych na jakieś 12 kg może więcej tylko na tej str nic nie ma o innych karmach niż końskie. Ktoś mnie oświeci jak to zrobić?

[nienazwana]

Ja trochę z innej beczki: czy labofeed ma jakąś datę przydatności do spożycia? Moim 2 dziewczynom zamówiłam 2 kg w czerwcu zeszłego roku, ale ta karma jest bardzo wydajna i w połączeniu z całym mnóstwem innych rzeczy do jedzenia schodzi mi jej bardzo mało. Myślę, że została jeszcze grubo ponad połowa. Czy się nie przeterminuje, nie zwietrzeje czy coś w tym stylu? Jak długo można ją przechowywać. Na dwuszczurowe stadko (tym bardziej że moje wybredziuchy jedzą labo zazwyczaj jak już nie ma nic innego i głód zagląda w dupska) 2 kg labo to bardzo dużo.