szczury.org

Agata , gratuluje slusznej decyzji super klatka , tylko pamietaj wyjmij tą karuzele- bo eniebezpieczna. Do urządzania polecam tunele z dziecięcych spodenek polarowych lub innych tanio do kupienia w second handach i czesto supermarketach ( promocje)
Aska tobie też gratlje tyle sukcesów na raz - nie dyskretnie spytam co sprzedajesz na allegro?

merch, a nic szczególnego ;P Po prostu kasa potrzebna dla czurów bo chwilowo kryzys
A sprzedaję ciuchy które mam od ciotki ( i nie założe bo nie gustuję w takich, np. różowe, a za tym kolorem nie przepadam ;P ), albo znudziły się ) Tyle ;P
A poza tym sprzedaję czasem na Allegro jakieś własnoręcznie wykonane pierdołki artystyczne(np. zegary, kolczyki i takie tam...) Ale ostatnio weny brak... :|

[size=x-small]merch, przez ponad trzy lata siedzenia na forum zdążyłam się nauczyć, że kołowrotek do niekoniecznie dobry pomysł dla ogonków. Jednak mimo wszytsko dziękuję za porady.
Co do materiałów na hamaczki, to już chyba kiedyś wspominałam - w ikei jest do kupienia pled polarowy 1,7 x 1,3 m, mięciutki i dość niedrogi - 9,90 zł. Kasa niewielka, a hamaczków mnóstwo. Polecam. A, jeszcze obcięte nogawki z moich domowych spodni - Brygada Podwojne "K" jest zadowolona. :>[/size]

EDIT
Żeby nie pisać posta pod postem, to się dopiszę do tego. Bo mi się na weselenie zebrało.

No, tak jakoś bez powodu w sumie. Ale chyba czasem tak trzeba, hę? :}

Juz dzis, juz za 10 godzin i 30 minut mojego Jasia zobacze )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Przyjechała klatka! Wracam ze szkoły, a w dużym pokoju stoi karton zajmujący jakieś 50% powierzchni pokoju. Brygada została przeprowadzona do nowego lokum, co prawda urządzonego bardzo prymitywnie, ale ogony wyglądają na zadowolone. Szalały po klatce, potem odsypiały - Koko na hamaku, a Kiki w sitku. Się cieszę jak widzę te szaleństwo i rozrabianie.

Kolejny powód weselnikowy - dostałam od A. prezent urodzinowy. Ręcznie robioną bransoletkę i kartkę z życzeniami. Zrobiło i się cholernie miło... Taki ciepły gest.

Agata pokaz klateczke!! :D pochwal sie .

Wierzę w ufo, duchy i takie tam rzeczy...
więc...
Dziś sobie gram na kompie. Coś zaczyna strasznie trzeszczyć. jakby na dworzu. najpierw cicho a potem wyło niesamowicie. jakby z nieba. ale nie było tego widać. ja... myśałam że to ufo albo... kometa. zaczęłam się panicznie bać. myślałam że... wiecie... potem ten hałas minoł. potem znowu był ale mama zauwarzyłąa że to... samoloty . takie małe. jednoosobowe. (wcześniej nie widziałam bo gdy patrzyłam przez okno a samoloty leciały po drugiej stronie domu) potem sobie myślałam. i myślałam. a co? a to że kiedy usłyszałam ten harmider zaczęłam panicznie sie bać. prosiłam boga o życie. nie chciałam umierać. chciałam żyć. dziwne. bo zwykle żyć mi się nie chce. a żyć mi się nie chce o najzwyklejsze w życiu rzeczy. np. dziś nie chciało mi się żyć bo myślałąm że sprawdzian poszedł mi żle. zrozumiałam że muszę się cieszyć życiem...

Patha, czy Ty przypadkiem nie masz zbyt wybujałej wyobraźni?:P

MISKA mam i jestem z tego dumna^^

hehe az tak? o mamuniu.... ale skoror Ci z tym dobrze

Telimenka i to jak ale nikt nie pobije mojej koleżanki Ady... myślała że taki jeden gość z japońskiej kreskówki chce się z nią skontaktować 0_0 kiedyś w szatni siedziała i nagle powiedziała- ,,widziałam liczbe 18. to był znak od niego. o 18 mnie zabierze do innego świata.''
ale nic takiego nie było

patha: hehe mam podobne odpały, zresztą każdy ma. łatwo się śmiać z leśnych strachów, ale człowiek znajdzie się w lesie w nocy i usłyszy dziwne szurania i skrzeki to zacznie spylać, nie zastanawiając się, czy to przypadkiem nie kaczki
telimenka: ale twoja koleżanka to nawiedzeniec.
w sumie ciekawe, akurat prośba o życie nie przyszłaby mi do głowy - prędzej prośba, żebym pierwej zginęła, niż zobaczyła te stwory

a ja mam weselnik bo....!
bo szafa już nie spadnie mi na głowę. została podparta. hura, prawda?
i w ogóle to dziś się okazało, że ta półka, co ją mieliśmy nad łóżkiem, drewniana, z książkami, to ona wisiała cały czas na marnych kołkach i mogła spaść. to miło, że nie wiedziałam wcześniej, źle by mi się spało z nią nad głową.

no i umyłam dziś szczurom klatkę i jest 20 stopni na dworze. i słońce. i w ogóle.

yss - ja podpisuję pod szczęściem z powodu pogody.
apropos niebezpieczeństw w domu to jakiś czas temu spałam pod kwiatkiem, który był przyczepiony na łańcuchach do sufitu. pewnego dnia przy lekkim szturchnięciu go podczas podlewania... spadł dokładnie na moją poduszkę o.O
w ogóle to działa mi forum więc mam powód do bycia wesołym

ja rowniez sie ciesze z ladnej pogody hehehe i dodatkowo z tego ze jest weekend EKSTRA po prostu

Powody do radości:
1. Piękna pogoda
2. 2 kg mniej
3. W pon przebijam pępek ( w końcu^^)
4.O godzinie 4 rano cała moja buda jedzie do Częstochowy, a ja będę dopiero z imprezy wracać:D
5. Dochodze do wniosku, że matematyka jest całkiem fajna;))
6. Skończyłam lekcje godzinkę wcześniej:D