Strona 137 z 175

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz lip 20, 2014 12:00 am
autor: Megi_82
O... czytam złamanie, i zielenieję... ciekawe, czemu, ech... mam nadzieję, że małej nie boli za bardzo :( Jak się teraz czuje?
Kochany Maurycek <3
Dużo zdrowia dla Muszki :) I dla reszty maluchów oczywiście :)

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz lip 20, 2014 2:35 pm
autor: ol.
Aż mnie zmroziła zmiana w tytule, lecz mimo wszystko po przeczytaniu szło ze mnie malutkie uff...
Biedna Heidi, mam nadzieję, że skończyło się tylko na uziemieniu niesformaj łapki na kilka dni ? Bardzo mam nadzieję ?..
A Maurycemu ropień schodzi bezproblemowo ? Było i u nas kilka podobnych przepraw, na szczeście szybciej lub wolniej, ale zawsze dobrze się kończyło. Trzymam tylko kciuki, żeby u Maurycego możliwie z jak najmniejszym uszczerbkiem na męskiej godności jak i na samopoczuciu ogólnym:)
Muszka jest zuch :-* - proszę przekazać !

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: pn lip 21, 2014 11:22 am
autor: unipaks
Dużo sił i szybkiego zdrowienia wszystkim potrzebującym, kciukam za chorutki! :-*

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: pn lip 21, 2014 9:38 pm
autor: IHime
Megi, Ol, Uni, dziękujemy za miłe słowa! Dzieciory wyprzytulane. Nóżka Heidi goi się ładnie, a pacjentka nie jest specjalnie nieszczęśliwa, odkąd pozwoliłam na krótkie spacery. Mauryś też się goi grzecznie. Fenoli coś rośnie, stety-niestety nie przypomina ropnia, ale nie wygląda na rzecz wymagającą pilnej interwencji, więc zaczekamy na łaskawszą pogodę, bo te temperatury mnie wykańczają.

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: wt lip 22, 2014 4:23 pm
autor: ol.
Fajnie słyszeć, że przypadłości nie marudzą tylko odchodzą:) Jeszcze tylko dla Fenolki - za dobry obrót spraw :)

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 07, 2014 9:42 pm
autor: Megi_82
Hej, co słychać? Całkiem zniknęłaś... jak tam zwierzyniec?

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: pn wrz 08, 2014 1:24 pm
autor: IHime
Zniknęłam, niedawno wróciłam. Całe wakacje mieszkałam na wsi, bez netu. Przeprowadzka ze szczurzo-psim majdanem to był koszmar, ledwo się zmieściłam do samochodu. Dzieciory jakoś przeżyły tę moją fanaberię, Ejka albo spoważniała, albo jeszcze odsypia. ;D

Ktoś kiedyś pytał o nasz wybieg na zewnątrz. Woliera trzyma się chyba trzeci rok, równie stabilna, co na początku. Stoi w fajnym miejscu, praktycznie cały czas zacienionym, obok wisi hamak, więc mogę być cały czas blisko.
Obrazek
Sardynkowa rodzinka w wolierze niemal cały czas eksploruje, Fenka, Elza i Heidi - zależnie od humoru, Muszka - na ile biedne nóżki pozwolą, a Mauryś nie wychodzi z koszyka wcale. W ramach rozrywki co jakiś czas zmieniam wystrój wybiegu, a posiłki podaję wprost na trawę, żeby dzieciaki musiały się wysilić i "zapolować" na ziarenka.
Marcinek nadal z nami jest, próbowałam go połączyć ze stadem, ale on nie jest łatwym przypadkiem, moje stado go nie znosi, a ja się go strasznie boję, więc efekty były marne. Mimo to, budzi we mnie ogromną sympatię i widzę, jak mąż mięknie gadając z nim. Lepiej mu będzie u kogoś, kto da mu stado, ale rozstać się ciężko (no i serio, trudno znaleźć miejsce dla zbója).
Ejka została najbardziej wiejskim z wiejskich psów: wstawała z kurami, była najczujniejszym stróżem obejścia, nauczyła się wyć do księżyca, uzupełniała sobie dietę mirabelkami i czeremchą prosto z drzewa.

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: pn wrz 08, 2014 8:25 pm
autor: Paul_Julian
Ale super wybieg ! A nie robiły podkopów?

I już sobie wyobrażam Ejkę na wakacjach :D

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: pn wrz 08, 2014 9:44 pm
autor: IHime
Siatka jest wkopana na kilka cm, paliki dużo głębiej. Rok temu małe Sardynkowce się wykopały, w tym tylko Marcinek rył nory, ale na wszelki wypadek tam, gdzie siatka jest za płytko wkopana, leżą pustaki.
A Ejki nie musisz sobie wyobrażać:
Obrazek
Obrazek

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: wt wrz 09, 2014 7:04 am
autor: diana24
Fascynujące zdjęcia z laleczkami :) świetny pomysł.
A całą ferajne wymiziaj ode mnie, jak się tylko będzie dało ;)

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: wt wrz 09, 2014 11:56 pm
autor: IHime
Diana, te z flickra? To moje drugie hobby, pochłaniające niemal równie dużo czasu, co szczury, a pozwalające czasem oderwać się od doczesnych problemów. :D

A propos zdjęć, właśnie wygrałyśmy z Lati mini-konkurs fotograficzny. Pewna bloggerka urządziła zabawę na temat "zwierzak w miejscu niedozwolonym". Lati zawsze była małym zbójem, więc wystarczyło kilka dni polować z aparatem... i wysłałam Lati tańczącą na linie:
Obrazek
I believe I can fly...

Obrazek
Następny przystanek - żyrandol!

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: śr wrz 10, 2014 9:30 pm
autor: gosja1
Genialny szczurzy wybieg polny! ;D
Pozazdrościć tylko.

Wyraz pyszczka Ejki jest niezastąpiony. Kosmitka jedna ;D

Szczuractwo też pocieszne. Lati zyskuje +100 do akrobacji :P

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: śr wrz 10, 2014 9:43 pm
autor: Paul_Julian
Lati pod sufitem! :D

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: sob wrz 13, 2014 5:51 pm
autor: Malachit
Łaaa jaki wybieg na dworze, genialne! Zazdroszczę miejsca i pomysłu ;) a banda nie stresowała się innymi psami i w ogóle?
A Latimeria ma chyba jakiegoś linoskoczka w drzewie genealogicznym...

I lalki fajne - ja jestem zakochana w lalkach w typie tych, które robi Marina Bychkova. Ach... Także rozumiem takie hobby ;D

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 14, 2014 12:42 am
autor: Megi_82
No to się działo ;D Taaaki kojec, chcę! Wprawdzie nie wiem, gdzie bym go ustawiała, ale chcę ;D
Jakie tańce na linie :D