Strona 138 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sie 05, 2011 1:30 pm
autor: Afera
http://imageshack.us/photo/my-images/71 ... 829ik.jpg/ Fajowy widok! :)
Biedny Bazylek. Trzymam kciuki za chłopaka, na pewno będziemy świętować jego drugie urodziny. :)
Sesja zdjęciowa wyszła świetnie. Uwielbiam widok szczurów w trawie... :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sie 05, 2011 4:37 pm
autor: mini
Ajjj sama bym tak sobie na trawce zielonej w cieniu jabłonie poleżała :)
Zgredzio jest przeuroczy :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sie 05, 2011 5:48 pm
autor: ol.
och, Bazyl w trawie roznaleśniczony http://imageshack.us/photo/my-images/40 ... 740yo.jpg/ - aż chce się wykrzyknąć: "Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu ..." ^-^
błogie obrazki zrelaksowanego seniora :) Niech mu zdrowie sprzyja !

ze Zgredzia po prostu nie mogę !
http://imageshack.us/photo/my-images/35/dsc00773os.jpg/ - wiatr był nielitościwy :D

super wakacyjne szczury kury i małpka http://imageshack.us/photo/my-images/89/dsc00843f.jpg/ !!
i super relacja, wiedziałam, że można na Was liczyć :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sie 05, 2011 9:22 pm
autor: Nietoperrr...
Bazyl już nie walczy...Przednie łapki już też nie pracują.Tylne bezwładne całkiem.Całe jego,dostojne dotąd jestestwo,legło w kałuży jego własnego moczu,kału,wycieków porfiryny...I sam biedny nic nie może z tym zrobić.
Mam takie smutne wrażenie,że jest mu wstyd,że robię za niego to,co dotąd robił sam,on,dostojny król...Za każdym razem,gdy go kąpię,mam takie wrażenie,a on tak bardzo daje mi to odczuć,gryząc mnie po pomagających mu rękach...Bazyl mnie gryzie ::) Kto by pomyślał!Nie gryzie do krwi,tylko dobitnie daje znać,że on tak nie chce,że to jego niechciana porażka...
Na wakacjach był tak szczęśliwy...Tak się wylegiwał na zielonej trawce,beztrosko.Wcinał ogórki,pomidorki i mleczyki,ile wlezie!Zupełnie,jakby sam wiedział,że ma te momenty wykorzystać tak właśnie,tylko dla siebie...Że to jego ostatnie chwile,jedyny i ostatni taki powiew wolności.Ja też chyba to wiedziałam...Stąd ta wolność całkowita.No bo jak by normalnego,zdrowego szczura zostawiać na godziny na wolności trawnikowo-ogródkowej?...
Przeczuwałam też,że zaraz po powrocie do domu,wraz z zamknięciem w betonowych murach,minie mu chęć walki...

Ciężko tak,na samą myśl o pożegnaniu...Mój Król...
Ale chyba on wybrał.
Nie je od wczoraj,nie pije.Ulubiony jogurt z przemycanym betaglukanem i witaminami polizał raz i zostawił.Odwrócił się plecami.
Tak jakby nie chciał już niczego.

Boli...Tak w środku...

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sie 05, 2011 9:35 pm
autor: valhalla
Przykro mi z powodu Bazylka :( Przeżył ostatnio tyle szczęśliwych chwil, które wzmocniły go na moment, pozwoliły mu jeszcze raz zakosztować życia... dałaś mu to, co najlepsze, pamiętaj...

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sie 05, 2011 9:49 pm
autor: sr-ola
Tak, to już czas, jak my to znamy..

Ale piękne miał życie, i wakacje taką kwintesencją tego życia..

Bazyl, mimo że ciałko się poddało, pokazuje swą dumę i siłę charakteru. Trzymaj się Iwonko.

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob sie 06, 2011 10:09 pm
autor: kalinda
:'( Biedaczek, mój kochany wnusio. Wydaje się, że 27-mego swe 2 urodzinki będzie świętował z Thetmesem gdzieś Tam... Tak mi smutno. :'(
Przekaż chłopakom uściski od siostry i mamusi, które właśnie szwędają się koło mnie! A dla całego stadka wielkie głaskanko!

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob sie 06, 2011 10:28 pm
autor: Nietoperrr...
Bazyl jeszcze jest ze mną.Już nie ze stadem,bo potrzebuje spokoju,ale ze mną na poduszce obok. ;) Je,pije,łapczywie!Choć ciało już całkiem odmawia posłuszeństwa...Ale jeszcze widzę,że chce tu być.Czegoś takiego nie można przerwać wbrew jego woli przecież...
Już nie gryzie podczas kąpieli...Chyba schował dumę do kieszeni ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob sie 06, 2011 11:22 pm
autor: kalinda
Dobrze, że je i pije. :) Paskudne choroby - sio! Zostawić ogonki w spokoju! :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz sie 07, 2011 8:26 pm
autor: sr-ola
To jest chłop- straszy kobietę swego życia.. ale siłacz, walczy jak prawdziwy twardziel. Bazyl, jedz i odpoczywaj ile się da!

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz sie 07, 2011 8:28 pm
autor: emi2410
Bazylku trzymaj się! :-* Kciuki od naszego całego stadka i mizianko dla wszystkich Panów ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz sie 07, 2011 8:41 pm
autor: Nietoperrr...
Dziękujemy bardzo za miłe słowa i kciuki. :-*
Bazyl strasznie walczy ze samym sobą,widzę,jak nie może się pogodzić ze swoimi niedomaganiami,z bezwładnym już prawie całkiem ciałkiem.Jest zły.Szarpie się strasznie,aż fuczy chwilami ze złości,jak nie może sam podczołgać się do miski z jedzeniem.Apetyt i wola walki jest,tylko ciałko już samo odchodzi...I tak właściwie,to nie wiem,co robić.Bazylek już tylko głowę podnosi,reszta ciałka jak worek.Ale tą swoja złością na samego siebie i determinacją oraz niezmienionym apetytem,wcale nie ułatwia mi podjęcia decyzji...

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz sie 07, 2011 8:48 pm
autor: emi2410
Najgorsze jest to jak szczurek coś bardzo chce zrobić, a nie może. :( Sama widziałam coś takiego. Ciężko podjąć decyzję. Ale w końcu przychodzi ten moment, kiedy już wiemy, że trzeba zwierzakowi pomóc odejść. Oby tylko Bazylek nie cierpiał bardzo.

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz sie 07, 2011 9:32 pm
autor: kalinda
Iwonka, na pewno będziesz wiedziała kiedy nadejdzie czas. Ciężkie to - wiem, ale Ty wiesz jeszcze lepiej.
Biedactwo. :(

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz sie 07, 2011 9:50 pm
autor: ol.
sr-ola to idealnie ujęła
Ale piękne miał życie, i wakacje taką kwintesencją tego życia..
a równocześnie tak jak te zielone chwile, powinna wyglądać wieczność...

Pamiętam jak Pudzianek walczył, tak samo przeplatały się nadzieja i wahania, siła i słabość ciała ...
Bazyl też łatwo nie odda szczęsliwego życia, które tutaj wiódł. Nie na darmo był królem.
Nietoperku znasz go tak dobrze, choć będzie ciężko - nie pomylisz się.
Ściskam