Strona 138 z 175

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 14, 2014 10:11 am
autor: Kameliowa
Jak zobaczyłam ten kojec to sama bym taki chciała, mimo, że stada nie mam :D

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 14, 2014 12:28 pm
autor: ol.
Ja też chcę ! W imieniu szczupaków zazdroszę majakom takiego wczasowania się, a w swoim - możliwości obserwowaia ich w naturze :) Kładki, przekładki, liście, trawa i dla wszelkiej spokojności swojskie hamaki - raj !
Chciały wracać ? :P

Latimeria podniebna imponująca :D Po prześcieradle tam wlazła ? O0

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 14, 2014 9:12 pm
autor: unipaks
Ale miały fajnie, wszystkie szczurasy mogłyby pozazdrościć! Pozdrawiam i czupury dla stworzeń przesyłam :)

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: śr wrz 17, 2014 11:26 pm
autor: IHime
Wszystkie głaski, miziaki i czupury przekazane, z obopólną przyjemnością. :)

Ol, chciały, bo w domu wybiegi nie są zależne od pogody. Na wczasach w czasie deszczu szczury się nudzą! ;D
A owszem, po prześcieradle, które dosięgnęła susem z oparcia fotela.

Malachit, w samej Bychkovej może niekoniecznie jestem zakochana, ale lalki pokrewne lubię. Lati zawsze podejrzewałam o małpę w genealogii. Albo choćby małpiatkę, byle złośliwą. ;)

Fenola i Elza się rozsmarkały na dobre, nie obeszło się bez antybiotyku, bo u Fenki już zaczynało gdzieś niżej grać. Jutro kontrola u weta, ale sama słyszę, że jest znacznie lepiej.
W poczekalni oczywiście spotkaliśmy znajomych zaszczurzonych (hejo!), a Elzinka ugłaskana obcą ręką usnęła. W poczekalni. U weta. Obca ręka. A ta - pełen luz i zgrzytanie. :D

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: śr wrz 17, 2014 11:56 pm
autor: Megi_82
IHime pisze:W
W poczekalni oczywiście spotkaliśmy znajomych zaszczurzonych (hejo!), a Elzinka ugłaskana obcą ręką usnęła. W poczekalni. U weta. Obca ręka. A ta - pełen luz i zgrzytanie. :D
Tak, tak! :D Chwalę się, to u męża mego, szczurze babeczki miewają do niego słabość :D Zawsze mnie to rozkłada na łopatki - obcy chłop, a ta się umościła z dupką i komar ;D Cudna!
Zdrowia dużo obu pannom :-*

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: czw wrz 18, 2014 9:30 pm
autor: IHime
Elza już się wysmarkała, skończyłyśmy z antybiotykiem. Fenola jeszcze trochę gra, ale jest lepiej, więc kontynuujemy.

Dzisiaj zrobiłam myszakom mini-imprezę. Maurycy mieszka z nami już dwa lata. Trafił tu dorosły, więc nie wiem, ile dokładnie ma, ale obstawiam, że na pewno powyżej 2,5 roku, bliżej 3.
Impreza trochę przez łzy, bo Mauryś wyhodował sobie guza. Na razie staramy się go ograniczyć lekami, ale będę musiała podjąć decyzję o operacji (lub nie), zważywszy na jego wiek i stan ogólny. Guz jest dziwny, nieregularny, w jamie brzusznej gdzieś pomiędzy śledzioną a nerką. Mauryś, mimo ogromnej tuszy, serce ma jak dzwon. Jestem dzisiaj skołowana.

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: czw wrz 18, 2014 10:05 pm
autor: valhalla
IHime, piona. Mój Marq też wyhodował sobie guza. Ja zdecydowałam się na operację, serducho ma w porządku, jest zdrowy poza tym guzem. Mam nadzieję, że nie będę tego żałować, on też ma już 2,5 roku, może więcej.
Mam nadzieję, że decyzja, jakiej nie podejmiecie, będzie dobra dla Maurysia. On nie wie, co mu jest i na pewno jest zadowolony z życia, a to najważniejsze :)
No i wszystkiego najlepszego na drugą rocznicę pobytu w dobrym domu :)

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 21, 2014 3:21 pm
autor: ol.
Moc serdecznych życzeń dla Maurycego, z czego główne, aby sprawa guza rozwiązała się dla niego jak najkorzystniej.
Czyli zdrowia, zdrowia i zdrowia - i żeby sielanka w wianuszku szczurzych dziewczyn i ludzkich rąk trwała trwała i trwała !

Myślami jestem z Wami, IHime :-*

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 21, 2014 4:10 pm
autor: Paul_Julian
Okropne guzisko, a nie da sie go usunąć? Może na wziewnej, jesli ten guz nie jest przyczepiony do nie powinno byc tak żle.... Albo może go wziąc do dr Rzepki ?

Trzymamy kciuki za Maurysia i resztę gromadki!

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 21, 2014 8:49 pm
autor: IHime
Ol, Val, :-*
Paul, mamy już wziewkę w Łodzi i na żadnej innej już nigdy nie będę szczurów ciachać, a dr Tomka nie zamieniłabym na żadnego innego chirurga szczurzego, bo to prawdziwy magik. Weci raczej pozytywnie widzą szanse Mauryśka, ale z ostateczną decyzją wstrzymuję się do konsultacji we wtorek.

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 21, 2014 8:55 pm
autor: Megi_82
Trzymam kciuki, cokolwiek zdecydujesz... za Maurycka :)
I zgadzam się, dr Tomek to cudotwórca i artysta, jeśli chodzi o chirurgię, nie ma potrzeby nigdzie jeździć i wozić :)
Kciuki ogromne! :-*

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: ndz wrz 21, 2014 10:36 pm
autor: Paul_Julian
oo, jak macie dobrego szczurzego weta, no to pewnie, ze nie ma co nigdzie jezdzić :)
U nas chyba jeszcze nigdzie nie ma wziewki na Pomorzu :(

A nie, poprawka - dr Benkowski i Hajdo mają wziewkę, ale nie wiem jak by sobie poradzili z trudniejszymi zabiegami.

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: wt wrz 23, 2014 4:18 pm
autor: IHime
Byłam dzisiaj na kontroli z ogonami. Fenka nadal smarkoli, więc włączamy inny antybiotyk. U Maurysia guz nie reaguje na leki i rośnie, więc tniemy. Wstrzeliliśmy się w kolejkę i zabieg już JUTRO! <panika mode on>

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: wt wrz 23, 2014 8:52 pm
autor: Megi_82
Trzymam kciuki bardzo...

Re: Majaki Nocne - koniec sielanki

: wt wrz 23, 2014 9:23 pm
autor: valhalla
Hah, u nas było przesunięcie i Marq też ma operację jutro. Czyli będą tracić guzy razem z Mauryckiem :) Będzie dobrze! Mocne kciuki od nas!