Strona 139 z 153
Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: ndz sty 12, 2014 8:15 pm
autor: alken
sto lat dla szczęśliwych dwulatków

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: ndz sty 12, 2014 11:24 pm
autor: Eve
Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: ndz sty 12, 2014 11:29 pm
autor: Cyklotymia
Co jeden to słodszy, schrupałabym wszystkie tak, jak one swoje smakołyki chrupią

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: pn sty 13, 2014 8:47 am
autor: Entreen
Te Twoje szczury to jakieś WIEEEELKIE te oczy mają

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: pn sty 13, 2014 11:16 am
autor: falabella
Na widok swojej Pani robią wytrzeszcz

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: ndz sty 19, 2014 4:50 pm
autor: ol.
O jezusiczku ile cudnych gał !
a solenizanci to już w ogóle się postarali tak - że och
Ciapolkowej i Emilkowi - żeby razem, żeby lekko i z takim dokładnie błyskiem - czterech i więcej lat !
Przekaż im Eve spóźnione uściski

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: ndz sty 19, 2014 5:17 pm
autor: xiao-he
Eve pisze:Open the doors, open the doors !!

Who let the rats out who who who who?!

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: pn sty 20, 2014 7:52 pm
autor: odmienna
Noooo! Wszystkie cudnewielookie

ale to:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d4a ... 73b53.html proszęjawaswszystkich.... Gwiazda!
„Open the doors, open the doors !!” – dwa razy w życiu słyszałam, jak Mój Szczur piłuje kraty.... trauma

!
Drugorzędne ma tu znaczenie, jak słodko więzień się prezentuje i jaka racja przemawia za kratką - te małe fałszywce tak zmanipulowały odmienne serce, że na takie widoki, mogę się jeno dołączyć: open! Open! Open to Hell !

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: śr sty 22, 2014 10:28 am
autor: Eve
Ciapolkowa przybrała luśkowe oczy i dech.
Musiałam wyjechać na kilka dni, zostawić ryjki i powalczyć o własny oddech, drugiego dnia telefon że Ciapolkowa nie chce jeść leków, że próbowali wszystkiego : i w kaszce i w serku i nawet w zupce, nie chce .. pożegnałam śnieżne morze, spędziła 18 godzin w podróży ( eh 2 cm śniegu i paraliż ) i wróciłam. Nie wiem co się stało .. czy to moja nieobecność tak bardzo na nią wpłynęła ? Wychudła , wygląda ja Luś , bardzo guz urósł. Wczoraj cały dzień się tuliła, leżała na kolanach ; jak nie Ciapolkowa , przecież Ona bardziej "don't touch me" panna. Wczoraj dałam jej lek przeciwbólowy bo oczy jak szparki ..
Nie wiem co się stało .. zachodzę w łepetyne - przecież była stabilna ! Tydzień temu wszystko wyglądało ok, jeszcze byłam specjalnie u wet żeby ją zobaczyła bo jednak rozważałam zaryzykować wycięcie guza..
Słasiczka ma coś na oku. Staram się zachowywać spokój ale bardzo się martwię.
Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: śr sty 22, 2014 11:33 am
autor: Entreen
A może to nic nie ma związanego z Twoim wyjazdem... Może to już ten etap po prostu...
Niemniej - mocno zaciśnięte kciuki. Limfocyt ma braci po drugiej stronie, nie potrzebują kolejnego kaptura, sam nie jest, więc Ciapolkowa...!
Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: śr sty 22, 2014 1:44 pm
autor: Zuzolka
Trzymam kciuki, żeby wróciło do normy i było ok!
Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: śr sty 22, 2014 9:47 pm
autor: Eve
Wróciliśmy do leków, do jedzenia .. jest jakby spokojnie, przestała się puszyć i oczy znów ma swoje. Nie wiem na ile ta poprawa, nie wiem jakie szkody poczyniło brak leków przez trzy dni. Zastanawiam się czy warto wracać do antybiotyku po takiej przerwie - właściwie to już nic nie wiem ..ale widzę że wciąż chce tu być.
Dziękujemy za kciuki

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: czw sty 23, 2014 12:02 am
autor: IHime
To jeszcze pokciukamy, żeby poprawa dała Wam jeszcze dużo, dużo spokojnych dni.

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: czw sty 23, 2014 3:29 pm
autor: unipaks
I od nas też kciuki, żeby było dobrze!

Re: Futra z charakterem - Sanatorium pod Bananem ;)
: czw sty 23, 2014 3:44 pm
autor: Entreen
I od nas
