szczury.org

Eee tam zaborczoscia. ;P
Jak czlowiek szczesliwy to nie przejmuje sie pierdolami i nie przywiazuje takiej uwagi do slowek. ;-)

MOJ!

ciesze się, ciesze się, cieszę się, bo ? Bo wreszcie opuszczam ten cholerny kraj, jeszcze kilka miesięcy...

A gdzie jedziesz? To ja chcę do Anglii, bardzo, masz szczęście, że Twoi rodzice chcą się wyprowadzić.

Cieszę się, że Klara już zdrowieje:D

cieszę się jak dziecko, bo Wacek mieszka z Maćkiem w jednej klatce (willi)
chłopcy już razem od trzech dni bez bijatyk

Czy macie tak czasami, ze szczescie was wypelnia calkowicie i nie mozecie wytrzymac bez tej drugiej osoby nawet chwili i ciagle, ciagle, ciagle myslicie o niej?

Ja tak mam!!!

A najwspanialsze jest to, ze on mnie kocha jeszcze bardziej i, ze to jest TO!

Po prostu nie do opisania...

hehehe a ja sie ciesze bo zalatwiono mi cale wakacje w stajni :D:D jazdze ile chce mniam mniam ...

esti ano. ja tak mam całe życie z wariatem
telimenka: ehh. niektórzy to mają farta. ja chyba już nigdy nie wrócę do koni...

weselnik: wreszcie dziś mogę USIĄŚĆ! siedzęsiedzęsiedzę mrrrrrr
i od razu marudnik: zaraz muszę wstać i gonić do sklepu :/ i z ciężkimi siatami z powrotem. co za syf.

ja sie ciesze że mam new fryzz i ze ta cholerna grzywka juz mi na oczy nie opada :-D, ciesze sie że mam dwie nowe bluzki i superrowe dzinsy i ciesze sie że mama zgodziła sie na szczurka :mykrat::loverat:

Łaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!! Nareszcie wróciłam
Jeeej, ale za Wami tęskniłam, nawet nie wiecie jak bardzo ;P To forum to jednak uzależnia :smykrat: A już się podłamywałam bo z tą neostradą to same problemy były :? (Dla niewtajemniczonych - zrezygnowaliśmy z kablówkowego neta i przerzuciliśmy się na neo i tak tydzień byłam bez internetu...) Jak na razie jest dobrze, choć nie wróciłam jeszcze tak na dobre bo w ciągu najbliższych 2-3 dni czeka mnie format kompa... :cryrat: No i mam stracha :[
Ech... No ale jak na razie jestem :>

Proszę o komitet powitalny :smykrat:

Ode mnie juz mialas

Ajjj Agata, wiedzialam, ze gdzies byl taki temat ale szukalam pod jazdą konną i nie bylo

Yss czemu nie wrocisz dojazdy konnej ?:(. brak czasu? funduszy? ;/.jakies leki? a ja sie ciesze bo dorwalam neta w jakims muzeum w Amsterdamie jupiiii!!i moge powysylac troche smskow za freee i wejsc na forum mniami

Telimenka, temat o koniach przeniosłysmy :-D jak cos to tam mozemy dalej gadac o tym :-) A to jestes teraz w Amsterdamie? fajnie. Ja mam jutro mature, lol.

w Amsterdamie jest duzo coffee shopow a tak serio jestem w Bredzie na wymianie a jaki ma tytul ten temat?

A ja jestem taaaaka raodosna, ale i zmęczona xP
Wczoraj pies mi nawiał i dopiero dzisiaj schornisko ją znalazło :/
No, ale ciesze się, że jest cała i że w ogóle wróciła .
Poza tym Maciuś i Wacuś (jak już napisał Paweł69) są razem w klatce i wciąż ze sobą przesiadują .
Ugh... zmęczona po pogoni za psem, ale ostatecznie; nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - pies ma nauczke, że nie wolno uciekać (leży wykończony i nawet ruszyć się nie chce )