Re: moje szczupaki kochane
: czw cze 16, 2011 6:52 pm
Po tak smutnym rozbiciu - w końcu powrót szczupakowa! Innego, ale duch pozostał - każdy szczur to indywiduum, każdy ukochany, obserwowany, pieszczony i obdarzany taką opieką jaką potrzebuje.
Agutki mnie zachwyciły totalnie swoim wtuleniem i czuleniem się!
Maleńka Ur jako starszyzna - co to się porobiło
!
Grenadyna to niewątpliwie daleka kuzynka Neviśki
! Tylko z Białoszem powolne wycofanie palców z hamaka zakończyłoby się fiaskiem, bo ma sprężynę w dupci i reaguje natychmiastowo
! Po roku z Neve mogę szczerze powiedzieć - te gryzące są najciekawsze i w życiu bym jej nie zamieniła na inną. Ale utrudniają życie, oj, utrudniają
!
Asche może potrzebuje tylko trochę czasu na ukojenie nerwów pociążowych i odnalezienie się na nowo. Za to trzymam kciuki!
Miziaki dla całego cudnego stadka!
Agutki mnie zachwyciły totalnie swoim wtuleniem i czuleniem się!
Maleńka Ur jako starszyzna - co to się porobiło

Grenadyna to niewątpliwie daleka kuzynka Neviśki



Asche może potrzebuje tylko trochę czasu na ukojenie nerwów pociążowych i odnalezienie się na nowo. Za to trzymam kciuki!
Miziaki dla całego cudnego stadka!