szczury.org

Telimenka pisze:Nina ja jezdzilam caly czas w szpilkach! w szpilkach sie jezdzi zaj*****. Ja np wole

W 10cm szpilkach? U nas za samo założenie szpilek na egzamin cześć egzaminatorów oblewa.

Wiem, sam stres dużo robi. I później oblewa się za takie "proste" rzeczy, typu przejazd na czerwonym...

Ale szpilki to nie jest jakies nieodpowiednie obuwie, nigdzie nie ma o tym napisane. No ale ok. Na egzamin tak nie ide. Na jazde owszem. A stresu akurat nie mam tylko nerwy ze akse w to laduje

Moj kolega ktory jezdzi od 14 roku zycia rzecz jasna bez prawka. Traktorem, ciagnikiem , motorem i samochodem poszedl zdawac w wieku 21 lat i zdal za 8 razem.. ;|

Ja zdaję teraz 29 lipca. I będzie to już moje 9 (!!!) podejście do tego egzaminu.

Powiem Wam, że już mam trochę dosyć. Ale próbować będę pewnie do skutku, bo kasy, jaką się w to włożyło, szkoda.

Najlepsze, że na robienie prawo jazdy namówiłam męża. On tak średnio chciał, bo w klasie maturalnej (ponad 10 lat temu) rodzice go do kursu zmusili i miał tak nieprzyjemnego instruktora, że aż się po tym kursie na egzamin nie zapisał.
No i koniec końców, ja go namówiłam, chociaż on nie do końca chciał i on teraz ma prawko, a ja nie. W międzyczasie jeszcze samochód kupiliśmy i on nas musi wszędzie wozić. Ja już nadzieję tracę, że kiedyś to zdam.

Nudzi mi sie ździebko .... co robicie

a ja się też nudzę
Wstałam o 5:30 bo mi się szczury tłukły i nie mogłam już zasnąć. Ziuta szaleje, iska i gwałci mi Lilkę, robi jakieś konstrukcje z papieru na tarasie a jak Lilka próbuje się ruszyć to ją za kark łapie i ciągnie z powrotem do tego wątpliwej jakości gniazda. By się zdecydowała czy jest matką czy kochanką

alken pisze:By się zdecydowała czy jest matką czy kochanką

A to kazirodcza szczura, no!

Lulu zdasz:)! Kiedys zdasz nie martw sie!!

Podobno 13 raz jest za darmo ^^

alken pisze:a ja się też nudzę
Ziuta szaleje, iska i gwałci mi Lilkę,

widać wszystkie Ziuty mają takie 'kazirodcze' skłonności, bo u mojej też raz przyuważyłam takie zachowanie no i iskaaaaanie Misi

'Oooooch, Ziuta...'

ile sie placi za to całe prawko?

Lulu toz nie pamietam kiedy widzialam jakis Twoj post !

Wspolczuje z prawkiem , tez mam za soba kilka nieudanych prob, nic fajnego prawko juz mam od dawna niestety mam tez przerwe w posiadaniu samochodu i jakby cos musialabym sie doszkolic.

ja sie nie nudze, trenuje biceps lewy. synek nabiera masy....

a moj brzydal jak zdawal na prawko to prawie tracil rowerzyste, zmiescil sie 5 cm od niego..... ale zdal. sam uwaza ze zdal, bo egzaminatorowi sie osoby pomylily i myslal, ze to on dal w lape.

Ja już 5 razy oblałam, od ostatniego egzaminu minął rok, a ja ciągle na myśl o tym, że trzeba by było jechać do Worda i umówić się na kolejny, czuję totalne zniechęcenie.
Aczkolwiek motywacja mi się wzmocniła, bo jak będę miała prawko, to będę miała samochód, a jak będę miała samochód, to będziemy mogli wszędzie ze sobą zabierać ogony, o!