Rodzice.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 358
- Rejestracja: pt maja 12, 2006 10:48 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kłopot z mamą.
Całe mnóstwo karm + trochę smakołyków .
Dajmy na to, że gdybym miała np. 400 zł (moje książki są duużo warte, i z tymi ubraniami, to około tylu by wyszło). Przeznaczyłabym tak do 80 zł na szczurka, na jedzenie(zapas) - powiedzmy, 150 zł, ściółki mi nie trzeba, bo moje ciury mają kratkę nad kuwetą i potrzebny jest tylko papier , zmiany klatki - nie trzeba, bo mam od niedawna inną , chętnie bym jednak zakupiła ze dwa tarasy ferplasta + drabinki (ok 65 zł? może trochę mniej) i metalowe miski. No i tyle.
80+150+65+20=315
A jeśli bym nie brała rasowego szczurka, to 80 zł mniej by to wyniosło 235 zł. Albo jeśli bym zrezygnowała z tarasów i drabinek to też nawet lepiej.
Zobaczymy, na razie zobaczę czy uda mi się sprzedać. Na weterynarza przyda się jak najwięcej . A kasa dla mnie? Się zobaczy, ja tam nie potrzebuję w sumie niczego . Ciuchy mi mama kupuje.
I dzięki za pomysł.
Dajmy na to, że gdybym miała np. 400 zł (moje książki są duużo warte, i z tymi ubraniami, to około tylu by wyszło). Przeznaczyłabym tak do 80 zł na szczurka, na jedzenie(zapas) - powiedzmy, 150 zł, ściółki mi nie trzeba, bo moje ciury mają kratkę nad kuwetą i potrzebny jest tylko papier , zmiany klatki - nie trzeba, bo mam od niedawna inną , chętnie bym jednak zakupiła ze dwa tarasy ferplasta + drabinki (ok 65 zł? może trochę mniej) i metalowe miski. No i tyle.
80+150+65+20=315
A jeśli bym nie brała rasowego szczurka, to 80 zł mniej by to wyniosło 235 zł. Albo jeśli bym zrezygnowała z tarasów i drabinek to też nawet lepiej.
Zobaczymy, na razie zobaczę czy uda mi się sprzedać. Na weterynarza przyda się jak najwięcej . A kasa dla mnie? Się zobaczy, ja tam nie potrzebuję w sumie niczego . Ciuchy mi mama kupuje.
I dzięki za pomysł.
Re: Kłopot z mamą.
Kurcze dlaczego wszyscy rodzice są tacy sami?!
Ja jeśli będę miała dziecko to będę mu pozwalała na zwierzątka! (o ile to nie będzie wąż albo pająki ) A oni nic, zawsze któreś się nie zgodzi, a nawet jak już się zgodzi to się czuje, że tak nie do końca i będzie łypać na zwierzaka a przy każdej kłótni- wypomni! :/
zbyt jasnym jaskrawym kolorom tekstu mówimy nie /yss mod.
Ja jeśli będę miała dziecko to będę mu pozwalała na zwierzątka! (o ile to nie będzie wąż albo pająki ) A oni nic, zawsze któreś się nie zgodzi, a nawet jak już się zgodzi to się czuje, że tak nie do końca i będzie łypać na zwierzaka a przy każdej kłótni- wypomni! :/
zbyt jasnym jaskrawym kolorom tekstu mówimy nie /yss mod.
za tęczowym mostkiem: Rubi ['], Mała ['], Inka ['], Paulina ['], Frania [']
Re: Kłopot z mamą.
Heh, właśnie ja mam ten sam problem.
-No co, śpi sobie. Tylko mu smutno bo sam jeden jest. Muszę mu kiedyś towarzysza załatwić.
-Chyba żartujesz.
Ależ oczywiście...
Chociaż w moim wypadku samo przekonanie matki do szczura polegało na postawieniu jej przed faktem dokonanym "mamo kupuję szczura" (I myślę, że to najlepsze rozwiązanie w przypadku opornych rodziców, ale jednocześnie takich, którzy po jakimś czasie mogą polegnąć ). Na początku się buntowała ale gadałam o szczurze tak często, że poległa. Obawiam się tylko, że przekonanie rodziców do drugiego ogonka będzie trudniejsze, bo to w końcu dwa szczury... Ale my się nie poddamy.
-No co, śpi sobie. Tylko mu smutno bo sam jeden jest. Muszę mu kiedyś towarzysza załatwić.
-Chyba żartujesz.
Ależ oczywiście...
Chociaż w moim wypadku samo przekonanie matki do szczura polegało na postawieniu jej przed faktem dokonanym "mamo kupuję szczura" (I myślę, że to najlepsze rozwiązanie w przypadku opornych rodziców, ale jednocześnie takich, którzy po jakimś czasie mogą polegnąć ). Na początku się buntowała ale gadałam o szczurze tak często, że poległa. Obawiam się tylko, że przekonanie rodziców do drugiego ogonka będzie trudniejsze, bo to w końcu dwa szczury... Ale my się nie poddamy.
Re: Kłopot z mamą.
Hah, to było od razu dwa kupić ;P
Moja mama zgodziła się na kupno szczura (nareszcie, hura!) ale dopiero po wakacjach... Oczywiście z góry ustaliłam że kupujemy od razu dwa, bo sam jeden będziesmutny. Nie ma to jak negocjacje
Moja mama zgodziła się na kupno szczura (nareszcie, hura!) ale dopiero po wakacjach... Oczywiście z góry ustaliłam że kupujemy od razu dwa, bo sam jeden będziesmutny. Nie ma to jak negocjacje
za tęczowym mostkiem: Rubi ['], Mała ['], Inka ['], Paulina ['], Frania [']
Re: Kłopot z mamą.
Powiem tak: mieszkasz u mamy, mama Cie żywi, płaci za Ciebie też rachunki i narazie jesteś od niej uzależniona...to oczywiście nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o szczura bo jak wczesniej napisałaś sama sie nimi w pełni opiekujesz-chodzi mi raczej o to, że mama bedzie zawsze mamą a dopoki u niej mieszkasz ma prawo jednak decydować co się w tym domu znajduję...wiem że to dla młodych ludzi "niesprawiedliwe" ale w tym momencie bądz dorosłą osobą i spójrz na to z innej strony: BADZ WDZIĘCZNA MAMIE, ŻE ZGODZIŁA SIĘ NA TE SZCZURKI CO SĄ I POSTARAJ JEJ SIĘ ZA TO ODWDZIĘCZYĆ I NIE SPROWADZAJ NASTĘPNEGO, NAWET NIE MASZ ARGUMENTU BO PRZECIEŻ NIE JEST IM SMUTNO SKORO SĄ DWA...chcąc następnego szczura pokazujesz, że masz naprawdę jakąś manie-my zaszczurzeni to znamy ale mama NIE________________są dwa szczurki więc czego chcieć więcej hmm?
Re: Kłopot z mamą.
patrzymy czasem na daty postów, pam param......
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Kłopot z mamą.
Offtop wylądował w koszu. Kolejne posty nie na temat również tam trafią.
Przypominam o obowiązujących zasadach.
Przypominam o obowiązujących zasadach.
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Re: Kłopot z mamą.
Nie dziwie sie, ze mama sie nie zgadza. Ona dobrze wie czym to pachnie. Zgodzi sie na 3 pozniej bedziesz chciala 4 i 5 i 6, a nie koniecznie musi chciec miec tyle szczurow w domu. Jak bedziesz miala swoj dom itd. to sobie mozesz kupic nawet 10. Fajnie, ze mama rozumie ze szczurkom samym jest smutno i zgodzila sie na 2
Re: Kłopot z mamą.
JA czasem mam podobną mame jak nie to nie i kropka
Ale ja mam 4psy, 12 kotów,4myszoskoczki,16świnek morskich,2chomiki ryby i kozy
Musiałam czekać 3 miesiace zanim moja mama zgodzi sie na nastepnego gryzonia po szczurze był to myszoskoczek, ale powiediała tak,,kup sobie co chcesz nawet słonia i będziesz z nim spała w łózku "
Ja kupiłam pierwszego skoka szreka który nie zyje a pózieniej to szło już
Ale prawie rok zajeło mi przekonanie mamy do fretek a zgodziła sie bo na dworze.
Radze ci podjąć szybką rozmowe(jak mnie kiedys mama wykóżyła to powiedziałam ze odam ją do domu starości, ale nie radze bo moja mam rośmiała się i se poszła). najlepiej zapytać odrazu w prost: dlaczego nie chcesz szczurów?. i cały czas pytaj ąz wkoncu ci odpowie
Ale ja mam 4psy, 12 kotów,4myszoskoczki,16świnek morskich,2chomiki ryby i kozy
Musiałam czekać 3 miesiace zanim moja mama zgodzi sie na nastepnego gryzonia po szczurze był to myszoskoczek, ale powiediała tak,,kup sobie co chcesz nawet słonia i będziesz z nim spała w łózku "
Ja kupiłam pierwszego skoka szreka który nie zyje a pózieniej to szło już
Ale prawie rok zajeło mi przekonanie mamy do fretek a zgodziła sie bo na dworze.
Radze ci podjąć szybką rozmowe(jak mnie kiedys mama wykóżyła to powiedziałam ze odam ją do domu starości, ale nie radze bo moja mam rośmiała się i se poszła). najlepiej zapytać odrazu w prost: dlaczego nie chcesz szczurów?. i cały czas pytaj ąz wkoncu ci odpowie
Re: Kłopot z mamą.
Ale przeciez mama zgodzila sie na szczury, ale nie chce trzeciego. Ja bym zadowolila sie tym co mam. Mimo, ze lubie zwierzeta to tez kazdej zachcianki corki bym nie spelnila, bo tez nie chcialabym miec wielkiego zoo w domu.
Re: Kłopot z mamą.
Maaaatko ile Ty masz zwierzaków! Moja mama twierdzi, że muszę poczekać aż królik mi zdechnie żeby kupić szczura, bo "mamy za dużo zwierzaków", a to tylko pies i królik!!!sonica pisze:Ale ja mam 4psy, 12 kotów,4myszoskoczki,16świnek morskich,2chomiki ryby i kozy
za tęczowym mostkiem: Rubi ['], Mała ['], Inka ['], Paulina ['], Frania [']
-
- Posty: 48
- Rejestracja: śr mar 04, 2009 8:28 pm
Re: Kłopot z mamą.
SONICA, w mordę jeża, a jak ty jest wszystkie wykarmiasz, czyścisz, myjesz i kochasz? Przecież to by trzeba było codziennie caluśki dzień poświęcić żeby wszystkim dogodzić. Ktoś Ci pomaga?
Re: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...
Nie chce mi się zakładać nowego tematu
Jak chyba wszyscy któży mnie znają mam dwie bestie ogoniaste...
Wiadomo; dwa szczury? To przecież za mało! Cierpie na zaawansowane MGR...
Dzisiaj z rana zapytałam grzecznie tatuśka:
-Mogłabym zaadoptować jeszcze jednego szczura?
-Nie!
-Tatooo- jęczę- Przecież klatka pomieści nawet 5 ogonów, nie będzie więcej wydatków, a nawet jeśli to przecież mam swoje pieniądze, ja im sprzątam, a o pilnowanie ich się nie martw, same się pilnują.
-Tia-mruczy i odwraca się tyłem dając mi do zrozumienia "Gadaj se ile chcesz"
-Dlaczego nie chcesz?
-NIE! Jestem rodziucem i nie muszę Ci się tłumaczyć!
-Chociaż jeden powód?
-A ty masz jakiś powód dlaczego chcesz?
-Cierpie na przewlekłą chorobę.. Im więcej ogonów tym więcej do przytulania
-Czyli nie masz argumentów.
-Ty też nie.
-Jestem rodzicem i nie potrzebuje, nie bo nie!
-Ymm?
-Znów przywieziesz z zoola chore....-mruczy
-Nie przywioze z zoola tylko zaadoptuje z forum
-NIE BO NIE! Idę spać, nie męcz mnie!
I dupa. Co zrobić żeby go przekonać? Z matką spróbuje później, ale będzie ciężej...
Jak chyba wszyscy któży mnie znają mam dwie bestie ogoniaste...
Wiadomo; dwa szczury? To przecież za mało! Cierpie na zaawansowane MGR...
Dzisiaj z rana zapytałam grzecznie tatuśka:
-Mogłabym zaadoptować jeszcze jednego szczura?
-Nie!
-Tatooo- jęczę- Przecież klatka pomieści nawet 5 ogonów, nie będzie więcej wydatków, a nawet jeśli to przecież mam swoje pieniądze, ja im sprzątam, a o pilnowanie ich się nie martw, same się pilnują.
-Tia-mruczy i odwraca się tyłem dając mi do zrozumienia "Gadaj se ile chcesz"
-Dlaczego nie chcesz?
-NIE! Jestem rodziucem i nie muszę Ci się tłumaczyć!
-Chociaż jeden powód?
-A ty masz jakiś powód dlaczego chcesz?
-Cierpie na przewlekłą chorobę.. Im więcej ogonów tym więcej do przytulania
-Czyli nie masz argumentów.
-Ty też nie.
-Jestem rodzicem i nie potrzebuje, nie bo nie!
-Ymm?
-Znów przywieziesz z zoola chore....-mruczy
-Nie przywioze z zoola tylko zaadoptuje z forum
-NIE BO NIE! Idę spać, nie męcz mnie!
I dupa. Co zrobić żeby go przekonać? Z matką spróbuje później, ale będzie ciężej...
Stworzenie bezszczurowe.
Re: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...
Jeśli Twój tata ma resztki ludzkich uczuć i masz pewność że nic nie zrobi z dodatkowym ogonkiem - wrzuc jednego niepostrzeżenie do klatki -może nie zauważy.Ale jeśli jest możliwośc ze go wyrzuci - NIE POLECAM.