Strona 15 z 83
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: wt wrz 23, 2008 7:22 pm
autor: Telimenka
A jakby wariowali to Menadzerka jajek szczurzych mogla by im znow kastracja zagrozic! wstretna!
Dobrze ze Ci sie chlopy nie pozazeraly.. a po kapieli jak pieknie wygladaja. Plyn do higieny intymnej.. ciekawe jaki facet bylby zadowolony..
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: wt wrz 23, 2008 7:27 pm
autor: pin3ska
Telimenka pisze:A jakby wariowali to Menadzerka jajek szczurzych mogla by im znow kastracja zagrozic! wstretna!
One były grzeczne, bo powiedzialam, ze w przeciwnym wypadku wykąpie je jeszcze raz

A przeciez to gorsze niż kastracja
Na Szefa to nie zadzialalo, bo jego los i tak jest juz przesądzony i on widac o tym wie doskonale :

Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: wt wrz 23, 2008 8:05 pm
autor: Filipw
Świetne zdjęcia i opisy!
Uśmiałem się jak nigdy!!
Gratuluje " Gromadki"

:D:D
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: wt wrz 23, 2008 10:20 pm
autor: limba
Przy pierwszej fotce spadlam z krzesla...

<ROTFL>
A ostatnie.. ja bym powiedziala ze to "w poszukiwaniu nowego smrodku" ')
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: śr wrz 24, 2008 6:49 am
autor: Filipw
"Bo to zła kobieta była!"
I jak po kąpieli ? nadal są obrażeni ?
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: śr wrz 24, 2008 8:55 am
autor: zalbi
Nina pisze:Nigdy bym nie wykąpała moich szczurów pod odkręconym kranem, nie da sie tak
A właśnie, że się da. I to jednoosobowo =D
Zdjęcia wypaśne.. i świetne opisy.. hahaha <rotfl>
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: śr wrz 24, 2008 11:06 am
autor: Nina
zalbi pisze:Nina pisze:Nigdy bym nie wykąpała moich szczurów pod odkręconym kranem, nie da sie tak
A właśnie, że się da. I to jednoosobowo =D
W naszym przypadku sie nie da

Już w misce jest ciężko z kapturami (nie wiem czemu kaptury najbardziej sie wyrywają)
Jakbym miała 4 czy 5 to może i by sie udało, ale nie widze kąpania 20 pod kranem, krew by mi chyba strużkami ciekła po rękach
Mi sie i tak najbardziej podoba: "Ech... Co za niefart..."

Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: śr wrz 24, 2008 11:39 am
autor: pin3ska
Nina pisze:
Mi sie i tak najbardziej podoba: "Ech... Co za niefart..."

Paweł to wymyslił własnie w trakcie kąpania Farta, bo to Farcik jest na zdjęciu

Ubaw mielismy niezły

Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: śr wrz 24, 2008 11:48 am
autor: Nina
pin3ska pisze:Nina pisze:
Mi sie i tak najbardziej podoba: "Ech... Co za niefart..."

Paweł to wymyslił własnie w trakcie kąpania Farta, bo to Farcik jest na zdjęciu

Ubaw mielismy niezły

Właśnie dlatego mi sie podoba najbardziej

Uwielbiam Farcika
O właśnie, dawno nie było wagi 'stadka'. Jak tam chłopy, Gruby nadal goni Fuksa?

Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: sob paź 11, 2008 3:30 pm
autor: pin3ska
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: sob paź 11, 2008 4:19 pm
autor: Anka.
Kurczaki, ale ten ostatni się wdzięczy.
A to z tym odkurzaczem świetne

Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: sob paź 11, 2008 4:31 pm
autor: odmienna
jej! Placek ma na bródce biały szewek - jak mój Jędrulka!

cudny!... tylko czemu się poryczałam?
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: sob paź 11, 2008 6:51 pm
autor: strup
Nie no nie mogę, obłędne są. ; D
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: sob paź 11, 2008 7:38 pm
autor: Telimenka
Slicznosci

... moje tez raczej olewaja odkurzacz.. a jak sobie szczuras ziewnal!
Re: Moje kochane badziestwo :D - 25 wspaniałych :)
: ndz paź 12, 2008 1:24 am
autor: pin3ska
Placuś dzis od nas odszedł... [*] [*] [*]
Znalazłam go juz po północy, kiedy ostatni raz przed snem chciałam rzucic okiem czy u szczurow wszystko ok... I nie było ok... Placek lezał na dole towera niemal w kąciku i był nienaturalnie wyciągnięty, a na glowce mial sciolke... Od razu wiedziałam co sie stało, ale do teraz nie wiem czemu... Zachowywał sie normalnie, duzo jadł, duzo spał. Zawsze był indywidualistą, nigdy nie robił tego co inne szczury - gdy one jadły, to on spał, a gdy one spały, to on zwiedzał. Jeszcze wczoraj w nocy prawie uciekł mi z klatki - zawsze to robił wykorzystując chwile mojej nieuwagi. Moze wczoraj tylko wydawal mi sie troche bardziej senny, ale nie zaniepokoiło mnie to, bo on od samego poczatku spał duzo wiecej niz inne szczury, a pod koniec dnia wykazywał juz normalną zywotnosc. Pomyslalam, ze wtedy moze po prostu zmeczył sie bieganiem. Nie wiem, czy tak było, czy to moze był juz jakis objaw nadchodzącego nieszczescia. Zawsze był bardzo nieprzewidywalny i nie wiadomo było jak sie zachowa i co mu strzeli do małego łebka. Taki nasz mały oszołomek... Ciągle za czyms gonił, czegos szukał i mimo, ze był oswojony nigdy nie lubił brania na rece. Po prostu robił co chciał, a my mu na to pozwalalismy.
Był z nami od 12 maja... Kupiłam go w sklepie. Od poczatku był chudziutki i taki został. Najmniejszy szczurek w stadzie. To był 4 szczur ktory do nas przyszedł. Mysle, ze urodził sie około 15 kwietnia. Odszedł 12 października 2008r. Miał wiec tylko 6 miesiecy...
Własnie odprowadzilismy go w jego ostatnią drogę....
Prosze o zmiane tematu na :
Moje kochane badziestwo - nasz Placuś odszedł [*][/b]
Jego temat:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=20651
Dwie fotki na koncu to jego ostatnie zdjęcia zrobione 21 wrzesnia.... Jak widac po kapieli....
[*] [*] [*]