Czas na jakąś aktualizację tematu
Sigma i Megi - Gdynia - ur. 11.05.2008
Od nich wszystko się zaczęło. Z ogłoszenia
TU na szczury.org. Podróżowały do mnie aż z Gdyni do Szczecina, gdzie odebrał je mój tata, i potem ze mną przyjechały do Wrocławia. Megi była i jest odważniejsza, lubi rządzić i była alfą (obecnie nie wiem kto rządzi, ona czy Łatka

). Z Sigmy była nieśmiała panna, obecnie mogę z nią zrobić wszystko, taki mięciutki woreczek drobnej budowy. Specjalistka w otwieraniu klatek, w ekspresowym tempie rozpracowuje każdą w której się znajdzie, a kombinuje przy tym, że głowa mała

Sigma intensywniej jaśnieje, Megi nadal trzyma kolorek.
Megi:
Sigma:
Lilka - Warszawa - ur. sierpień 2008
Albinka z
wrześniowej akcji wyciągania labików. Była wtedy u mnie piątka tych piękności, pozostałe znalazły domki, a Lilkę postanowiłam sobie zatrzymać. Mała przekochana wariatka, z której mam co niemiara śmiechu. Niestety ma problemy z ukł. oddechowym, 2 razy miała już zapalenie płuc oraz problemy z oskrzelami. Niemiłą pamiątką po leczeniu są łyse placki po martwicach. Lilcia na szczęście się tym nie przejmuje i dzielnie wszystko znosi. Ciekawska, szalona i szybka, a do tego taka delikatna
Shiva - Wrocław - ur. ~07.02.2008
GMR szalało, więc jak tylko zobaczyłam
TO ogłoszenie, wiedziałam że chcę ją mieć. Na początku problemy z łączeniem, Megi za mocno chciała pokazać kto rządzi, w efekcie Shiva na samym początku zarobiła 3 szwy. Na szczęście szybko się zagoiło, a i sama poszkodowana wybaczyła Megi ten karygodny czyn

Shiva zawsze spacerowała, tak dumnie, dostojnie, odkąd pojawiły się agutkowe panny zaczęła biegać, skakać, wspinać się. Całkowicie inne szczur, aż serce rośnie patrząc

Obecnie robi rozróby tłucząc inne panny, które stanęły jej na drodze.
Akira i Nimfa - Toruń - ur. ~19.11.2007
Damy, bo inaczej nie da rady o nich mówić, trafiły do mnie dzięki pomocy dziewczyn z SPS, które je tam odebrały, przetrzymały i wydały dalej. Podróż miały długą, z Torunia do Warszawy, tam na dt kilka dni i stamtąd do Wrocławia. Trafiły do mnie ze świerzbem, o czym właścicielka "zapomniała" mi powiedzieć. W oryginale nazywają się Pupa (Nimfa} i Wafel (Akira), imiona nie podchodziły mi totalnie, w ogóle nie pasowały do tych wytrawnych dam, więc natychmiast zostały zmienione. Panny są bardzo spokojne i najbardziej miziaste. Obecnie jak tylko podchodzę do klatki to obie podbiegają do drzwiczek, ale widać wyraźnie, że Akira jest odważniejsza. Z Nimfy taka panikara trochę, lubi piszczeć z byle powodu albo jak jej się coś nie podoba

Nimfa 13.07.2009 miała operację wycięcia gruczolaka, mamy nadzieję, że nie będzie powtórki.
Nimfa:
Akira:
Alice i Rosalie - Wrocław - ur. 25.11.2008
Agutki, zawsze mi się marzyły. Piękne umaszczenie, więc jak tu przejść obojętnie wobec
TAKIEGO ogłoszenia? Długo i intensywnie męczyłam TŻ żeby się zgodził. Twierdził, że 6 nam wystarczy, a 8 to za dużo. Ale dał się złamać

Alice szczupła i bardzo odważna, wścibska a do tego szybka. Jak się czasem nachylę nad klatką to łapie mnie za włosy i ciągnie. Jak włożę palce przez pręty, to palce olewa próbując złapać całą rękę i wciągnąć swoimi małymi łapkami

Rosalie jest pulchniejsza i spokojniejsza od siostry, ale równie ciekawa, zwinna i szybka. Nie da rady otworzyć klatki choć na chwilę tak by się nie opędzać od tej dwójki. Są jak plaga, wszędzie ich pełno i nie do opanowania

Ciężko mi się je rozróżnia, jak są w klatce to po zachowaniu poznam, a jak biegają to dopiero po dotyku.
Alice:
Rosalie:
Łatka i Skierka - Oleśnica - ur. wrzesień 2008
To była
dziwna adopcja. Dziewczyna niby chciała oddać szczurki, ale utrudniała sprawę. Napisałam do niej maila z ciekawości, czy odpisze. Jeszcze tego samego dnia dostałam odpowiedź, że jestem idealną kandydatką i kiedy mogę odebrać szczurki. Szczerze nie byłam przygotowana na kolejne ogony, TŻ tym bardziej

Myślałam by je po prostu od niej zabrać, i poszukać jakiegoś domku. Dziewczyny miały zaawansowanego świerzba, ale po pierwszej dawce ive widać było ogromną poprawę. Nie obyło się oczywiście bez problemów w łączeniu, Łatka ma zadatki na alfę więc do tej pory zdarzają się przepychanki. Obecnie to nawet nie wiem która jest alfą, Megi czy Łatka. Łatka jest duża, szczupła i zbita. Bardzo szybka, bardzo ciekawska ale i bojaźliwa. Niby pierwsza do wyjścia, ale jak chcę ją wziąć na ręce to trzyma się zapamiętale prętów. Skierka natomiast to panikara, płochliwa ale ciekawość jej w tym przeszkadza

Również nie przepada za podnoszeniem i braniem na ręce. Trzyma się wtedy kurczowo czegokolwiek albo próbuje się wyrwać. I ma cudne futerko, takie mięciutkie jak futro maluszka.
Łatka:
Skierka:
Obecnie choruję na burmka albo rudzielca. Niestety w najbliższym czasie nie mogę sobie na to pozwolić, więc cieszę się moją kochaną dziesiątką, która dostarcza mi masę atrakcji
A na koniec jeszcze małe porównanie najmniejsza z największą. Lilka - 202g, Akira ~400g.
