Strona 15 z 52

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: wt lut 09, 2010 3:39 pm
autor: ratslove
Twoje szczurzynki też świetne :)
Mają bardzo gustowne łatki ;)
Wymiziaj ode mnie i od Freda i Willego ;D

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: wt lut 09, 2010 4:19 pm
autor: Dorotka96
ratslove pisze:Mają bardzo gustowne łatki ;)
Kurczę, takiej pochwały jeszcze nie dostałyśmy! ;D

Zaczynam się bać... Tak bardzo chcę nowe dziewczynki, a coraz częściej myślę, że to zły pomysł... :(
W nocy nie mogłam długo zasnąć. I nagle słysze przeraźliwe piski Odinki. Zerwałam się z cieplutkiego łóżeczka i w klatce zastałam przewrócony domek, Odinkę, ktora leżała na boczku i płakała oraz szczypiącą ząbkami moją bidną kluskę Złą FrutusTutus... Odpędziłam natychmiast Frutkę i utuliłam pokrzywdzone maleństwo. Leżała tak chyba koło mnie pół godziny. Bojąc się, że podczas mojego niekontrolowanego snu przygniotę Odisię, odniosłam ją drżącymi rękami do klatki, a sama wreszcie ułożyłam się do snu... Potem nic już nie było słychać. Rano zastałam obie paskudy śpiące przytulone w domku.
I co o tym myśleć? A jeśli Frutka nie zaakceptuje nowych malizn?... :'(

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: wt lut 09, 2010 4:28 pm
autor: StasiMalgosia
Z tego co opisujesz to to było iskanie a nie szczypanie, zabieg dla higieny tak fizycznej jak i psychicznej a piszczy bo piskacz z niej :)

U nas to dopuki nie leje się krew albo nie latają kłaki to wogule się tym nie przejmujemy :)

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: wt lut 09, 2010 4:33 pm
autor: Dorotka96
StasiMalgosia pisze:Z tego co opisujesz to to było iskanie a nie szczypanie, zabieg dla higieny tak fizycznej jak i psychicznej a piszczy bo piskacz z niej :)
Tzn... Powiem ci, że nie chciałam pisac 'gryzła', bo to tak nie wygładało. Na iskanie też nie. Dosłownie, nie piszczała, tylko płakała... :-\ Gdy się iskają piszczy inaczej. Tak... radośnie.

StasiMalgosia pisze:U nas to dopuki nie leje się krew albo nie latają kłaki to wogule się tym nie przejmujemy :)
Myślisz, że ja nie wiem? :P
Nie mogłam wytrzymać płaczu mojego dziecka, być może nie było to nic złego... Przejmuję się niepotrzebnie?...

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: wt lut 09, 2010 4:42 pm
autor: ol.
Mi także na nic poważnego to nie wygląda. Może się posprzeczały ;) .

Nie martw się na zapas jeśli chodzi o maluchy. Czytało się już na forum o łączeniach natychmiastowych i idealnych, mi się takie nie zdarzyły, ale też nigdy nie było jakoś szczególnie źle.
Dobrze będzie :)

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: wt lut 09, 2010 6:37 pm
autor: Dorotka96
ol. pisze: Dobrze będzie :)
Dzięki! Jeszcze jak obaczyłam, że moje dzieciuchy się iskają nawzajem... :-*

Kiedy ktoś da ogłoszenie ze śląska o młodych samiczkach?! Uh, niecierpliwa i wymagająca jestem bardzo. ::)
Jutro ma bank będą fotki nowej klaciory i bambochów. ;D
Dodam jeszcze potem ogłoszenie, bo chcę sprzedać domek po maleńkiej Fruci. Na dwa jest za mały, a może komuś, kto ma myszki/chomiczki się przyda.
Myślę też nad założeniem swojego bazarku. Mam w pokoju mnóstwo pierdółek, które mi nie są potrzebne, a pewnie ktoś się będzie z nich cieszył. Poza tym potrzebuję trochę kasy na rzecz szczurzaków, np. na gerberki albo kaszki... Ale za to jest robota z przelewami, a to już nie moja działka... ::)

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: śr lut 10, 2010 8:54 pm
autor: Dorotka96
Mwahahaha! ;D
Zły spóźniony kurier przywiózł moją ukochaną klatusię. :D Się naczekałam jak głupia, ale JEST. Do mego pustego łebka nawet nie przyszło, iże będę zmuszona sama ją złożyć... ::) Na szczęście z pomocą przyszedł mądry tatuś i zaradna mamusia. :D
Jeszcze tylko trza nam wyprać hamaczek. Fotki już zrobione- ale na kompie będą się znajdowały jutro, ponieważ mój jedyny braciszek domaga się komputera... ::)
No więc wyczekujcie cierpliwie. ;D

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: pt lut 12, 2010 1:13 pm
autor: Vicka211
Dorotka, no i gdzie te foty, hm?! ;D

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: pt lut 12, 2010 4:31 pm
autor: Jessica
ffoottyy prosze :P

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: pt lut 12, 2010 4:43 pm
autor: Dorotka96
No dooobra. :P
Wieczorkiem, wytrzymasz nie? :P

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: pt lut 12, 2010 8:16 pm
autor: Dorotka96
I co? Wytrzymaliście! Jacy zdolni są ci dzisiejsi zaszczurzeni forumowicze! :D
Klatka. Mój kochany furecik, buuuzi! ;D Najbardziej jara mnie ten hamaczek i otwierana góra z pomarańczowymi zatrzaskami. ::)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

No i szczury.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek I na koniec Frutkowy jęzorek. :D

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: pt lut 12, 2010 8:24 pm
autor: Vicka211

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: pt lut 12, 2010 8:38 pm
autor: ol.
To samo zdjęcie mi wpadło w oko :D

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: pt lut 12, 2010 9:26 pm
autor: Jessica
klatka bardzo fajna,ale szczurki ? zaje*** :)

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: sob lut 13, 2010 10:29 pm
autor: Dorotka96
Dziękować! :-*

Chcemy do naszej klatki włożyć jeszcze jedną półeczkę ze schodkami i rury. 8) Co do półeczek- patrzyłam w sklepach internetowych i wgl, ale są same półeczki, nic nie psze o schodkach... i teraz o co chodzi? Sprawdzę jeszcze, ale wątpię, żebym znalazła. :-\ W zoologach też nie ma półek O.o nie obczajam...