szczury.org

hehe no ja tez raczej nie bardzo mowie tylko co trawie o ile juz

ostatnio "żywiołak" fantastyczna kapela słowiańska... bardzo polecam, możecie zajrzeć na ich stronę, tam są fragmenty do odsłuchania
lubię też toma waitsa... i muzykę z "fmelii" i muzykę z "fridy"... i i i czego ja tam jeszcze nie wymieniłam....? o muzyka z "pi" - niezła była. ale ktoś mi zajumał płytę :/ sam film też bardzo lubię. o i lubię też "madradeus" - fado... "portishead" słuchałam w kółko parę lat temu, aż mi się lekko znudził to samo ze "świetlikami" i maleńczukiem [z "homo twist"].
bardzobardzo lubię "voovoo", ale już chyba pisałam... mateusz pospieszalski grający na flecie na koncercie to naprawdę mocna rzecz.

wybaczcie, ale hip-hopu nienawidzę :> jest dla mnie równie aktrakcyjny jak dżingle z reklam i jakoś mnie nie obchodzi, co ci sk3yc1 mają do powiedzenia, bo na ogół nic sensownego

a ja to taki mieszaniec:D

aktualnie zakochana w muzyce Anny Marii Jopek i Grzegorza Turnaua.
Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach, Coma, Hey, Myslovitz, Guano Apes, Creed, Ill Nino, Dream Theatre, The Cranberries, Janis Joplin, heh sporo tego Akurat i Habakuk jeszcze:shock:

Mi sie troche zmieniło Już nie moge powiedzieć że nie trawie hh i techna. HH czy rapu czasami nawet słucham (np.Beastie Boys czy Cypress Hill - świetne na snowboard), techno toleruje ale nie słucham. A tą zmiane zawdzięczam osobom z zimowiska
No i zaczęłam słuchać Nelly Furtado

A u nas zazwyczaj slychac industrial wszelkich masci, zdarza sie nam robic tez dluzsze lub krotsze wycieczki na inne pieciolinie

Na codzien - kiedys radio netowe DetroitIndustrialUnderground (niestety juz nie dziala), aktualnie DigitalGunFire.
W zaleznosci od nastroju: Bjork, VNV Nation, Fading Colours, Portishead, Wumpscut, Sigur ros, Devil Doll, Miss Kitten, Skinny Puppy, Suicide Commando, NiN, Kaliber 44, wykopywanie rozniastych wariacji na myspace np Panzer AG, Vein Cat Duzo by sie tego uzbieralo...

różne różniste. generalnie rock, hh i techno nie trawię, cóż. zdecydowanie ukochane Myslovitz, poza tym polski rock i punk, z zagranicznych to wszystko co ładnie brzmi. alternatywna, a czasami to i poezja śpiewana... a czasami coś mocniejszego:)

Ostatnio jestem zmuszana do słuchania techno....mój sąsiad z naprzeciwka Barrdzo lubi ten rodzaj muzyki..swą do niej miłość wyraza poprzez słuchanie jej na cały regulator o 9 rano w sobotę^^ kiedyś zaczynał o 8....tyle, że ostrzegłam go, że jak to się jeszcze raz powtórzy to odpłacę mu gotykiem w niedzielę:D

hehheeheh ja mam współlokatorów w mieszkaniu o podobnych gustach i gdyby nie to, że chłopcy są młodzi i czują respekt to byłoby nieciekawie....

dnb, ragga jungle, hh, trip-hop, breakcore, electro, happyhardcore, dancehall, dub, reggae, ska... itd. itd.

Zaznaczyłem rock - słucham punka, thrashu, grunge, emo, chłodnej fali . Ulubione zespoły to Dezerter, Farben Lehre, Slayer, Metallica, Alice In Chains, Pantera, My Chemical Romance, Panic!At the Disco, Republika, T.Love, P.O.D. i wieeele innych

Muzyka: Rock, punkrock, punk
Zespoły: Green Day, The Offspring, Blink182, Sex Pistols, Dezerter, Defekt Muzgó

Ostatnio przeżywam napływ szczerej miłości do post-metalu. Neurosis, Isis, Cult of Luna, Jesu, Rosetta, Red Sparowes... Rozkosz. Niektóre kawałki to piękno w czystej postaci.

Hu dośc troche ludzi tu mojego pokroju. Ja słucham metalu głównie black :] moje ulubione kapele heheh jest ich mase ale to między innymi Arkona, Infernal War, Summoning, Thunderbolt ... a dlaczego ? Ta muza daje mi satysfakcje w pewnym sensie, energie :] mam nadzieje ze ktoś stąd wybiera sie we wtorek do Spodka na gwiazde thrash matalu Slayera, słucham black'u ale nie znaczy ze odcinam sie od innych nurtów muzycznych związanych z metalem )

Ja za to słucham raczej konkretnych podgatunków metalu (no, z wyjątkiem starych dobrych Guardianów i Cradle of Filth - sentyment z podstawówki;)). Na przykład klasyczny heavy czy mroki pokroju Burzum (że podam taki drastyczny przykład) nie podchodzą mi zupełnie. Kocham ciężki (ale nie suchy i ostry), duszny, powolny klimat sludge metalu. Ta muzyka tworzy taką niesamowitą atmosferę, nie mogę się jej oprzeć. Ale niewtajemniczonym ciężko wyjaśnić, że to zupełnie co innego niż tzw. "napier******* pałami do szatana"...

Portishead (ale nie wszystko), System of a down (też nie wszystko), Depeche Mode (absolutnie wszystko), czasem trochę staroci, Pink Floyd, czasem przez kilka dni konkretny metal; wszystko zależy od nastroju; nie słucham hip-hopu, hiciorów non-stop wrzeszczących z komercyjnych stacji radiowych (lukrowane laseczki próbują śpiewać o miłości, buhaha);