Strona 15 z 19

Re: Maluty Hanki i Maćka

: sob sie 04, 2012 10:00 pm
autor: Hanka&Medyk
Niestety, Dexafort i zwiększona dawka kabergoliny nie pomogły. Musieliśmy jechać do Elwetu skrócić jej cierpienie.

Najbardziej boli to, że do jutra muszę ją jeszcze przetrzymać w lodówce, żeby zawieźć dr Kacprzak-Kamińskiej.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: wt sie 07, 2012 7:31 pm
autor: Hanka&Medyk
Sekcja wykazała, że guz był wielkości 1x0.5cm. Ciężko sobie wyobrazić tak duży twór w tak małej główce...

Re: Maluty Hanki i Maćka

: wt sie 07, 2012 8:04 pm
autor: alken
okropne :( ja jeszcze się nie dowiadywałam o wyniki sekcji Kaszanki, ale leczona była też pod kątem guza przysadki...

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr sie 08, 2012 7:01 pm
autor: IHime
:'( Biedna, mała Utah...
Hanko i Medyku, bardzo współczuję odejścia cudownej Utah. Trzymacie się jakoś?

Re: Maluty Hanki i Maćka

: czw sie 09, 2012 9:10 am
autor: Hanka&Medyk
Dzięki IHime. Teraz jest jakoś łatwiej, ale w dniu usypiania było krucho, a potem łapałam się na tym, że spoglądam na pustą klatkę i wracając z pracy chcę iść do apteki po insulinówki do wciskania szczurowi Galastopu...

Nie chciałam już zabierać jej po sekcji, wolę kremację, żeby znowu się nie rozkleić...

Re: Maluty Hanki i Maćka

: wt wrz 25, 2012 11:08 pm
autor: Hanka&Medyk
Parę fotek z ostatnich tygodni.

Słodka bułka z jagodami to jest to ;)
Obrazek Obrazek

Siostrzyczki. Łysiejąca na tyłku i grzbiecie Daithi (musi mieć jakieś geny double-rex, bo zdrowa jak ryba, a i tak się przerzedza ;) ) i Destra ze śladem po dziabie (teraz już nawet nie widać gdzie był)
Obrazek Obrazek

Z cyklu "Jak nam dobrze w Nietoperkowych hamakach"
Obrazek Obrazek

I Panienka z okienka, czyli Fufa z Vivy w poszatkowanym serku
Obrazek

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr wrz 26, 2012 8:36 am
autor: unipaks
http://i1262.photobucket.com/albums/ii6 ... lka_02.jpg Te rozcapierzone na bułeczce paluchiii: - My precious! ;D ;)
Pyszczki w hamakach są naprawdę urocze, lubię takie Panienki z okienka :) :-*

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr wrz 26, 2012 10:23 am
autor: Eve
Ja nie wiem jak to się dzieje, że te serki od Nietoperka są najbardziej pogryzione ::) U mnie to samo .. Może problem tkwi w nazwie "ser" 8)
Piękne dziubaski :-*

Re: Maluty Hanki i Maćka

: czw paź 04, 2012 10:12 pm
autor: Hanka&Medyk
Jesteśmy po kolejnej wizycie kontrolnej z Fufą i Yumi.

Fufa na razie będzie trzymana na Vetmedinie i Digoxinie, dopóki nie zrobimy echa serca. Potem, gdy będzie wiadomo, z jaką wadą się borykamy, dostanie ukierunkowane leczenie.

Yumi natomiast w kółko rzęzi, grucha, furkoce i nie wiadomo, co jeszcze. Generalnie ma szmery w płucach, mimo podanych już dwóch dawek Convenie. Dziś miała pobrany wymaz, żeby zidentyfikować winowajcę i uderzyć w niego tym, co go w końcu ubije.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pt paź 05, 2012 11:59 am
autor: Justka1
Współczuję :( Szczególnie z tym serduszkiem.Zbyt dużo szczurów jest chorych na serce.Nie podoba mi się to.Kciukam za leczenie.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pt paź 05, 2012 6:29 pm
autor: Hanka&Medyk
Fufa akurat została wyciągnięta z hodowli karmowej w ogrodzie zoologicznym, więc wszystkiego można się po niej spodziewać. Wszystkie szczury stamtąd mają skórę jak papier i każdy dziab się kończy wielkim rozcięciem (u nas były 2cm na łopatce, wyłącznie do szycia...), pewnie również wszystkie są w taki czy inny sposób upośledzone na zdrowiu.

Kto by się tam u nich przejmował zdrowiem, kiedy chodzi o karmienie gadów, czy czegokolwiek innego. Przecież oni nawet nie potrafili ich humanitarnie zabijać, tylko rzucali w ściany...

Re: Maluty Hanki i Maćka

: sob gru 01, 2012 4:56 pm
autor: Hanka&Medyk
Stan na dziś: w stadzie zostało 5 babeczek.

Fufa została uśpiona wcześniej - serce już nie dawało rady, a dziś jeszcze musieliśmy uśpić Albi, którą guz przysadki powalił w ciągu niecałych 2 tygodni od zauważenia pierwszych objawów.

Yumi jest z tej nieszczęsnej partii labików, które już nie urosną (wygląda jak 2-miesięczniak) i którym do końca życia trzeba będzie podawać antybiotyki. Co 10-14 dni mamy przyjeżdżać na zastrzyki z Convenie.

Daithi ma hiperprolaktynemię i torbiele na jajnikach. Jutro kastracja, a potem będzie trzeba stale podawać Galastop, na szczęście małe dawki.

Destra, Aguta i Krówka za to trzymają się świetnie, a przynajmniej takie sprawiały wrażenie na ostatniej kontroli w bieżącym tygodniu.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: sob gru 01, 2012 10:46 pm
autor: unipaks
Kolejne odeszły... Przykro mi :( [*][*]
Zdrówka dla potrzebujących :-*

Re: Maluty Hanki i Maćka

: ndz gru 02, 2012 6:18 pm
autor: Hanka&Medyk
Jednak Albi nie miała guza przysadki. Sekcja wykazała wylew krwi do mózgu, który niestety daje bardzo podobne objawy, a identyfikacja jest możliwa tylko w MRI, którego u szczura nie da się wykonać. Podanie Galastopu raczej nie miało wiele związku z poprawą stanu, prędzej steryd.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pn gru 03, 2012 3:29 pm
autor: unipaks
Hanko, a czy mogłabyś napisać, jakie były pierwsze zaobserwowane przez Ciebie objawy - zmiany wyglądu, kondycji, apetytu, jak też przejawy dziwnego/odmiennego zachowania Albi?