Strona 15 z 83

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: śr cze 10, 2009 1:47 pm
autor: Ogoniasta
hehehe ;D zabawne zdjęcie! :)

Siostrzyczka przesyła Kokardce mizianko!! :) :-*

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: śr cze 10, 2009 1:52 pm
autor: *Delilah*
Kokarducha dziękuje i pozdrawia Siostrzyczkę rowniez :-*
Widze, ze równocześnie się wpisalysmy w tematach :D

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: czw cze 11, 2009 11:33 am
autor: unipaks
Ale fajne zdjęcia , a zwłaszcza to ostatnie :D
Niech Runa z Lilitką szybko zdrowieją !
Wygłaszcz Rekiny od moich panienek :)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob cze 13, 2009 7:05 pm
autor: *Delilah*
Unipaks Rekiny dziękują ślicznie:D

A tu jeszcze parę fotek Kokarduchy, z tej samej serii, ostatnio nie zdażyłam wrzucić:)

Obrazek

Obrazek
Kokardka <jak> na dłoni ;))

A tak z nowosci :
Runa do 17.06 przyjmuje antybiotyk, w sumie już nie trzepie tak główką, ale niepokoi mnie porfiryna na nosku ( "soczyste" kichnięcia)... Ręce mi opadają, tym bardziej, ze i echinacee dawałam i beta-glukan a także Juvit i jak była tak jest. Nie jest to duża ilość porfiryny, ale wolałbym, ażeby zniknęła ostatecznie.

Wczoraj z TZ nawiedzilismy OBI i zakupiliśmy rurę (jak do okapów) i po długich a ciężkich połączyliśmy dwie klatuchy za jej pomocą.
Moj pokój zyskał wygląd iście industrialny ;)
Zaczęło sie obstawianie, kto pierwszy wejdzie do rury. Oboje stwierdzilismy, ze tą pierwsza będzie wszędobylska Masumi.
Dziewuchy biegały tam i z powrotem, zaciekawione i podniecone nowym zjawiskiem w okolicy. Zadna jednak nie podeszla. Po jakims czasie, zniecierpliwieni, postanowilismy trochę dopomóc niesmialym ;)
Wpakowalismy do rury Masumi (ktora miala byc "pierwsza odwazna), ale niestety przeliczylismy sie w kwestii jej smialosci. Uciekla z obledem w oczach,azeby za chwile znow przyjsc i podziwiac z oddali nabytek. W końcu pochwyciłam pierwszą z nich, która mi się nawinęła pod łapsko (do rury na zachętę wcisnęliśmy odrobinę makaroniku).
Padło na Lilitu, jakież było moje zaskoczenie, kiedy ta przeparadowała przez cały tunel, zgarnęła makaronik, przeszła do drugiej klatki i zaczęła go ze stoickim spokojem pałaszować!
Akurat po niej sie tego nie spodziewałam:D
Tymczasem, Lili zakończywszy konsumpcje, powróciła tunelem do klatki nr 1, niewzruszenie, jak gdyby cale życie nic innego nie robiła, tylko przechadzała się nieznanymi rurami :D
Dziewczyny, zachęcone jej niezmąconym spokojem, też powoli zaczęły się przekonywać do nowego urządzenia:D
(jak do tej pory tylko Kokarda, ani razu nie przeszła tunelem:/)
Natomiast największa entuzjastką tunelu została Sandijka, która przez pół nocy biegała w tę i z powrotem tunelem, ucieszona i podekscytowana ("jakim cudem wychodząc z klatki nr 1, zamiast w pokoju ,znajduję się od razu w klatce nr 2 "??).
Naprawdę miło mi się to obserwowało :)
Zdjęcia wynalazku juz wkrotce:)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob cze 13, 2009 7:53 pm
autor: RattaAna
a widzisz, zdaje się, że chwilowo zapomniałaś, że szczury to stwory nieprzewidywalne ;) surprise! no to teraz, zaintrygowana opisem, oczekuję fotek :)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: ndz cze 14, 2009 7:31 pm
autor: Nue
Jak widać instynkt wziął górę. W końcu to szczury, choć niekoniecznie kanalarze ;)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pn cze 15, 2009 12:34 pm
autor: odmienna
Tak trochę nie na temat (choć mi ta rura wyobraźnię poruszyła) – bardzo mi się podoba Twoja szczurza „nomenklatura”, ale już Kokardka! ::) – to się nazywa nazwać rzecz (a raczej istotę ;) )właściwym imieniem; co widzę zdjęcie- to patrzę, a tu kokardka jakniewiemco ;D .

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pn cze 15, 2009 12:38 pm
autor: merch
Kokardaka sliczna jak wlascicielka , kto wie moze jak sie zaplacze we wlosy to i funkcje spelni :).

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pn cze 15, 2009 1:49 pm
autor: Ogoniasta
Kokardka- piękności słodkie!! :) ...i tak bardzo podobna do swojej siostrzyczki Vilemo!! :D
Z ciekawością czekam na zdjęcia owego rurowatego wynalazku. ::) :)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pn cze 15, 2009 2:11 pm
autor: Babli
Kokardka! Łaah.. . :-*

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pn cze 15, 2009 6:57 pm
autor: unipaks
Mnie też Lili zaskoczyła co do rury , obstawiałabym raczej Sandijkę , a tu taka niespodzianka :D
Noooo w kokardach też ci do twarzy ;D
Nadal trzymam kciuki za Runę, niech zdrowieje :)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: wt cze 16, 2009 7:44 am
autor: Nue
co widzę zdjęcie- to patrzę, a tu kokardka jakniewiemco ;D
Tak, Kokardka jest ewidentnie prezentowo-kokardkowa ::) .

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt cze 19, 2009 10:52 pm
autor: *Delilah*
Mam nadzieję, że Wasza chęć ujrzenia rurowego wynalazku i rekiniastych morduchn już odpowiednio wzrosła ;))) Oto i foty ;);)

Obrazek
Może i nie jest to "ozdoba każdego pokoju", ale szczurza zawartość nadrabia marne walory estetyczne wynalazku ;)))

i parę fotek Dziewuszek :

Obrazek
Kokarducha zapamiętale dręczy pająka : (szczerze mowiąc, też za nimi nie przepadam, a coś sie rozpanoszyły ostatnio :/)


Obrazek ... bo przecież opakowanie po rurze, też można wykorzystać do zabawy ( Runa&Lilitu)


Obrazek Lilitu zanosi modły do uwięzionej w klatce miski z żarełkiem ( z prawej chudy zad Masumi)

Obrazek Nasz ulubiony "łóżkowy pierdolnik" i Liltuszna wieczorna toaleta (ah, ta nóżeczka :))))))


Obrazek ulubione zajęcie Lili, wylewanie herbat/wody/soków a następnie ich wysysanie z wykładziny.:D (ja nie wiem, może tak lepiej smakuje i my też tak powinniśmy zacząć?)


Obrazek ( i od razu wiadomo, dlaczego posiadacze szczurow tak bardzo lubią ażurki.. Sandijka)...


Obrazek ....i Masumicha


Obrazek Upiorny duecik, tym razem kulturalnie pijący zieloną herbatkę .
Masumi tak własnie dziewacznie zrudziała na dupce i bokach...


Obrazek i na koniec Kokardka w towarzystwie puszki po Harnasiu, mina winowajcy :D i wszechobecny chaos :D



Runa nadal na antybiotyku, nie podoba mi się to ,ze tak dlugo sie leczy takie zapalenie ucha...
Boję się ,ze trzeba bedzie przejsć na genatmycynę...
Jej stan ogolny jest dobry, ale nadal trzepie uszkiem :(:(
Martwię się o nią...
Ktoś wie ile moze potrwać takie leczenie ? (już 3 tygodnie prawie....)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt cze 19, 2009 11:35 pm
autor: Cyklotymia
Rura niesamowita! :D Tylko teraz nie przetucz ogonów, bo trzeba będzie z przepycharką tam wkroczyć, albo (przystojnego) hydraulika wzywać :P

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob cze 20, 2009 9:47 am
autor: RattaAna
ale masz teraz futurystyczny design klaciorek, Deli ;) widzę wręcz nutkę ekstrawagancji :D

co do leczenia, to tak sobie myślę, że skoro zapalenie płuc leczy się po 2 tyg., to może i to też trzeba długo? na pewno lepiej nie przerywać za prędko, a doleczyć do końca; choć nie wiem ile to dokładnie znaczy i czy w takim razie antybiotyk trafiony; a wet co mówił?