Strona 15 z 24
Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: ndz sie 23, 2009 8:46 am
autor: ol.
Zacznę od końca: świnki wyglądają jakby się na coś zmawiały

.
Drakon to ci dobiero drakon

!
Frościk zaciążony z lekka
A Kofik i tak najpiękniejszy

.
Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: ndz sie 23, 2009 9:12 am
autor: Ogoniasta
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4fb ... 5deca.html Cudny Misio!!
A prosiaczki zupełnie jak ta Załoga G!!

Robią plany na nową tajną misję.

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: ndz sie 23, 2009 1:38 pm
autor: arrisum
Darkon jest jednym z moich ulubionych szczurów na forum

uwielbiam takie ciemne kolory i to mroczne imie...aż strach
fajnie będzie zobaczyć jego dzieci od Nakashowej szczurzynki :>
Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: ndz sie 23, 2009 2:55 pm
autor: Czerwonaona
Nie będe ukrywała,że też doczekać się nie moge.
Jej a jak sobie pomyśle,że będe musiała się z nim rozstać na jakiś czas to aż mi serce staje.Potworek mój kochany
Troszke czekania jednak jest bo Darkon tatusiem może zostać po skończeniu roku o ile dobrze zrozumiałam więc jeszcze drugie tyle.
Dziękuje w imieniu Darkona za miłe komplementy zaraz w piórka obrośnie i mi odleci:)
Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: ndz sie 23, 2009 8:00 pm
autor: Nakasha
Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: ndz sie 23, 2009 8:06 pm
autor: Czerwonaona
Myśle,że każdy tutaj tak jak i ja czekający na potomstwo Darkona wierzy w wybór najlepszy z możliwych.
Normalnie jestem tak szczęśliwa,że moge się opiekować tymi cudeńkami

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: ndz sie 23, 2009 8:43 pm
autor: Cyklotymia
No, jak tylko będzie chłopczyk od Darkona do wzięcia, to MUSZĘ go zdobyć

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: pn sie 24, 2009 7:06 am
autor: Babli
Cyklotymia, chętnie pomogę
Czerwonaona, jezuus, brzucho Frosta...

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: pt sie 28, 2009 8:54 pm
autor: Czerwonaona
Ehh Spidiemu ostatnio odwala.Popęd ma straszliwy i już nie wiem co z nim robić.
Cały czas od przed-wczoraj molestuje mi Frościka.
Skacze na niego i kopuluje a wczoraj jak go chciałam odgonić to mnie opluł(wiadomo,że nie pyszczkiem haha).
Cały czas go męczy a ja nie moge na to patrzeć.
Jakieś rady...co tu robić?Żal mi Frosta bo się uwzią na mojego misiaczka miziastego a on go nie odgania tylko popiskuje.
Fart dzisiaj tak fajnie skoczył z klatki,że pazurka sobie urwał.Ile krwi matko myślałam,że padne na zawał.Sytuacja jednak została opanowana.
Nowe hamaki musiałam porobić(ręczniki znowu poniszczyłam a Tż będzie marudził)paskudy tak obgryzają,że skraweczki po nocny wiszą
Tyle z nowości stadkowych.Poradzcie co z tym napalonym Spidim zrobić bo zwykłe odganianie nic nie daje...sekunda i znowu na nim siedzi.
Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: sob sie 29, 2009 10:09 am
autor: ol.
Ostatnio Nina i Anka zdecydowały się na ostateczne rozwiązanie problemu molestowania.
Ja tam nie wiem, może i są mniej drastyczne metody. Może to taki wiek i da się przeczekać
A to ciekawe, ze akurat Frosta sobie upatrzył, może jego miękkości przywodzą mu na myśl powaby płci pięknej

?
Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: sob sie 29, 2009 10:31 am
autor: RattaAna
te Twoje prośki mnie naprawdę intrygują, Czerwona

są przefajne! i faktycznie wyglądają, jakby się zmawiały (tylko na co???)

Darkonik kawał chłopiny; a Frościo poczciwina, już z pyszczka mu tak patrzy! co do Spidiego i jego niekwestionowanych popędów o jasno sklarowanym charakterze się nie wypowiem, bom laik w te klocki, chłopami się nigdy nie zajmowałam

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: sob sie 29, 2009 12:36 pm
autor: Anka.
Jeśli i sierść ma bardziej tłustą i wciąż chodzi nabuzowany to ja bym się dłużej nie zastanawiała
U mnie stado odetchnęło z ulgą jak Konsikowi się odechciało chojrakować

Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: sob sie 29, 2009 12:39 pm
autor: Czerwonaona
Kurde on nie jest wcale ale to wcale agresywny i szkoda mi go narażać na zabieg ale z drugiej strony jest straszliwie męczący nie tyle dla stadka co dla Frosta.Nikogo poza nim nie zaczepia.
Zaobserwowałam to około 2 dni temu ...Anka polecasz poczekać czy kastrować.Jaka jest szansa,że mu to minie samoistnie?
Młodziutki jest może to chwilowe.
Sierść bez zmian...nic nie zaobserwowałam.
Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: sob sie 29, 2009 1:18 pm
autor: Anka.
Kurcze, no trudno mi powiedzieć jednoznacznie, ale ja staram sie dać szczurowi 'szanse' zawsze.
Jeśli dojrzewa to czekam z nadzieją ,że w końcu samo przejdzie, ale jeśli pozostałe szczury boją sie swobodnie egzystować w stadzie , a zaczepa ma tłuste i posklejane plecy to idzie pod nóż. Zresztą jak on sam wciąż chodzi nabuzowany to i serduszko jest przemęczone...
Sama widzisz czy możesz czekać na spokój czy Frost jest zastraszony
Re: Moje małe Zoo...Panowie Szczurkowie i Reszta...
: sob sie 29, 2009 5:09 pm
autor: Czerwonaona
Zastraszony nie jest ale miło by mi nie było gdyby co chwile coś mi się na plecach wieszało i kopulowało i jemu też pewnie rewelacyjnie nie jest.
Ehhh poczekam z 2 dni i jeśli sytuacja się nie zmieni to razem z Fartem zostanie wykastrowany.