Strona 15 z 50

Re: Nasza brygada

: ndz mar 21, 2010 10:18 pm
autor: Jessica
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e8 ... b8715.html ślicznosci.... normalnie cuudo! :-* :-*
denewa pisze:odbija się z... drewnianych patyków...
:o :o :o

Re: Nasza brygada

: pn mar 22, 2010 10:33 am
autor: denewa
Tosiakks a uparte to to... ;)
Zdejmujesz, tłumaczysz, że nie wolno, robisz zagrody, co by to to nie skakało... i co Ci pozostaje...? Tylko łapać jak spada, podkładać poduszkę i odbierać z komody kiedy chce zejść... czyli być takim asystentem małego kamikadze... ;)

Jedziemy do weta

Re: Nasza brygada

: pn mar 22, 2010 2:05 pm
autor: Sysa
Kamikadze... Albo mały spadochroniarz! Zamiast podkładać poduszkę, bierz się za szycie! ile biedulka ma czekać!? ;) :P
Jak wizyta? Trzymamy kciuki!

Re: Nasza brygada

: pn mar 22, 2010 6:17 pm
autor: sr-ola
denewa pisze: ...tłumaczysz, że nie wolno...
;D :D :D ;D :D ;D Parsknęłam w tym momencie ;D

Powodzenia u weta :)

Re: Nasza brygada

: wt mar 23, 2010 9:03 pm
autor: ol.
denewa pisze: Zdejmujesz, tłumaczysz, że nie wolno, robisz zagrody, co by to to nie skakało... i co Ci pozostaje...? Tylko łapać jak spada, podkładać poduszkę i odbierać z komody kiedy chce zejść...
Dodałabym jeszcze - kajaj się pod pełnym pretensji spojrzeniem szczura, któremu akurat skok się nie wyszedł: przecież wiadomo, że w takich chwilach to ludź lest winny nie ogoniasty wyczynowiec :P (no chyba że masz bardzej wyrozumiałe szczury ;) )


Po tym zdjęciu http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f63 ... 7aa8f.html to ja sądzę, że Febra nie tylko paralotniarstwem się pasjonuje, ale że byłaby też niezłą windsurfistką ;)

I czego się u lekarza dowiedzieliście ? Opowiadaj.

Re: Nasza brygada

: śr mar 24, 2010 12:51 am
autor: denewa
Dzięki za kciuki :)

Rzeczywiście wczoraj miałam niby wolny dzień, ale tak zabiegany, że dopiero ok 12 w nocy byliśmy w domu. Dziś zresztą też dopiero wróciliśmy.
Wreszcie chwilka żeby przysiąść.
Potwierdziły się na szczęście dotychczasowe diagnozy. Deli wydaje bardzo głośne odgłosy (jak chrumkanie prosiaczka) i jest to pozostałość po przeziębieniu sprzed kilku miesięcy. Jest zdrowa ale to chrumkanie już jej pozostanie.
Febrze też coś burczało w nosie, ale od kilku dni dodatkowo jakby więcej kicha. W jej wypadku niestety konieczny był antybiotyk - dostała Enroxil na 7 dni. Rtg nie było konieczne, płucka po osłuchu okazały się czyste.
Jeśli u Febry nie będzie poprawy w ciągu kilku dni, to znowu jedziemy do pani doktor.

Tak jak napisała susu w wątku o labisiach z Warszawy odebrałysmy dziś dwie szczurcie. Niestety tymczasowo nie mogę zacząć łączenia z uwagi na chorobę Febry. Obie szczurcie zostały tymczasowo u mojej siostry. Nie mam też jeszcze żadnych fotek :(
Powiem tylko, że są bardzo miziaste, spokojne i łagodne. A u nas same awanturnice... :-\
Będzie dobrze... ;)
ol. pisze:(no chyba że masz bardzej wyrozumiałe szczury ;) )
O nie nie, one chyba nie znają takiego pojęcia ;)

Re: Nasza brygada

: śr mar 24, 2010 12:27 pm
autor: unipaks
Dobrze , że osłuchowo jest czysto , ale takiego pozostawienia chrumkania to ja bym się raczej obawiała... :-\ Żeby tylko ta infekcja była wyleczona do końca ::)
Febra kamikadze jest naprawdę świetna :D Ucałuj ją w ten biedny kicholek i niech prędziutko panienki zdrowieją , bo czas już najwyższy - jest tak pięknie , że jak będą zdrowe , to je pani zabierze na wycieczkę gdzieś w zielone , na słonko :)

Re: Nasza brygada

: śr mar 24, 2010 2:30 pm
autor: StasiMalgosia
Gratuluje doszczurzenia:) No to teraz czekamy na zdjęcia wacików. U nas w stadku też jakieś przeziębienie panowało, widać taki katarowy sezon. Mundziak już niby zdrowy a grucha głośniej niż gołębie za oknem, dr Soszyńska twierdzi że tak już może mu zostać, może z Deli jest podobnie?
Dużo zdrówka dla panienek:)

Re: Nasza brygada

: śr mar 24, 2010 5:17 pm
autor: sr-ola
Eee, pewnie Febra ściemnia bo się nowych koleżanek w brygadzie boi, musisz jej wytłumaczyć, że nawet jak jej ktoś ogon złoi to się nie potłucze. No. Super, że się denewowe dziołchy rozrastają, nie mogę się doczekać efektów i uwiecznienia ich na obrazkach dla nas :) ;D

Re: Nasza brygada

: śr mar 24, 2010 9:14 pm
autor: ol.
To i u Ciebie wkrótce bielą zaświeci, gratuluję :)
Niech się więc Febra zbierze w sobie, wszystkie siły na zdrowienie ukierunkuje i będziecie się rozkoszować tymi cudownymi chybociakami.
denewa pisze: Powiem tylko, że są bardzo miziaste, spokojne i łagodne.
Zaczekaj, aż się rozkręcą, teraz to dla nich inny świat, ale gwarantuję, ze szybko nauczą się czerpać z jego uroków. Są duże szanse, że awanturnicami się nie staną, ale na pewno się rozkręcą i jeszcze Wam będą śmigać po mieszkaniu. Febrze szykuje się konkurencja w akrobatycznych popisach wraz z przybyciem całej młodzieży, której się spodziewacie ;)

Cieszę się, że to co stwierdzono u Deli to nic groźnego. Niepokoi fakt, że takie chrumkania bez przyczyny w ogóle występują, tymniemniej jest to fakt i trochę takich szczurków jest.
Zdrowia wszystkim życzę.

Re: Nasza brygada

: czw mar 25, 2010 12:16 am
autor: denewa
Na początek to małe sprostowanie, może niezbyt precyzyjnie się wyraziłam a przecież nie każdy czytał posta susu ;) ja z chłopakiem adoptujemy jedną labisię, a moja siostra - drugą ;) Na chwilę obecną obie są połączone ze stadkiem siostry.
Oprócz tego, po świętach dzięki uprzejmości Devony i believe_86 przyjeżdżają dwie malutkie czarnule. Będzie się działo... ::)

Dziękujemy bardzo za zdrówko, Febrak łapie gaściami :)
StasiMalgosia pisze: Mundziak już niby zdrowy a grucha głośniej niż gołębie za oknem, dr Soszyńska twierdzi że tak już może mu zostać, może z Deli jest podobnie?
Dokładnie tak - takie diagnozy postawiło już trzech weterynarzy ;) więc wydaje się, że Deli po prostu będzie gruchać z uwagi na pozostałości po chorobie.
unipaks pisze:Dobrze , że osłuchowo jest czysto , ale takiego pozostawienia chrumkania to ja bym się raczej obawiała... :-\ Żeby tylko ta infekcja była wyleczona do końca ::)
Tego też się cały czas obawiałam ale od października diagnoza co wizyta się potwierdza, więc teraz już trochę bardziej spokojnie... :)

Febra jest gorszym przypadkiem i jej się trzeba naprawdę bacznie przyglądać. Po trzech dwakach antybiotyku się nie pogarsza.
ol. pisze:Febrze szykuje się konkurencja w akrobatycznych popisach wraz z przybyciem całej młodzieży, której się spodziewacie ;)
Dzisiaj spędziłam z nimi wieczór i już wierzę, że mogą dać w kość :D Dość widoczna jest różnica ich usposobienia i charakterku, jedna jest bardziej proludzka, miziasta, druga - bardziej lgnie do szczurów i jest bardzo ciekawska.
unipaks pisze:...jest tak pięknie , że jak będą zdrowe , to je pani zabierze na wycieczkę gdzieś w zielone , na słonko :)
sr-ola pisze:...nie mogę się doczekać efektów i uwiecznienia ich na obrazkach dla nas :) ;D
A będzie będzie :)

Re: Nasza brygada

: pt mar 26, 2010 6:14 pm
autor: denewa
To był straszny dzień
Febra miała wypadek dziś rano :'(
Nawet nie wiemy co się wydarzyło - znaleźliśmy ją w kąciku z zakrwawionymi łapkami i brzuszkiem. Zerwała sobie paznokieć z jednego z paluszków i tak mocno leciała krew, że się bardzo poprudziła.
Zatamowaliśmy krwawienie z paluszka i wzięłam ją do pracy, aby ją obserwować. Po paru godzinach znów zaczął się krwotok a ona była lekko omdlała. Wyjechałam z pracy jak oparzona.
Spędziłam z nią w przychodni 4 godziny, patrząc jak się wije i dostaje kolejne leki :'( Uszkodzenie musiało być poważniejsze niż się wydawało, wewnętrzne bo siusiała krwią :(
Było naprawdę źle. Na szczęście ma wolę życia i się nie poddała. Jesteśmy w domu i grzejemy się pod moją bluzą. Dostaliśmy leki na wieczór dzisiejszy i jutrzejszy. Jeśli się pogorszy to na ostry dyżur

Byliśmy u pani doktor Mileny Wojtyś - walczyła o naszego szczuraska jak mogła, za co jestem jej bardzo bardzo wdzięczna

Re: Nasza brygada

: pt mar 26, 2010 6:24 pm
autor: ol.
A to nieszczęście :(
Ale Ferbra poradzi sobie, twarda z niej szczura przecież.

Dobrą intuicję miałaś, żeby ją wziąć ze sobą do pracy, dzięki czemu udało się natychmiast nieść pomoc.
Trzymam mocno kciuki za niebieskie szaleństwo.

Re: Nasza brygada

: pt mar 26, 2010 6:30 pm
autor: sssouzie
malutkie Febreństwo...
trzymamy mocne mocne kciuki za malutką :-*

niesamowita jest intuicja kobieca, dobrze, że dała o sobie znać we właściwym momencie!
trzymajcie się mocno

Re: Nasza brygada

: pt mar 26, 2010 7:10 pm
autor: LaCoka
O boże biedna maleńka :(
Trzymamy kciuki z całych sił i przesyłam moc pozytywnej energii, nie daj się Maleńka! :-*