Moje Kochane Gryzonie

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Kurcze... Mysza chyba mnie przedrzeźnia... Wracam do domu, plany czwartkowe pozmieniane, a ta wspina się po klatce, zachłannie rzuca na jedzenie, sama na mnie włazi... Póki co odroczyłam wizytę u weta do jutra. Jutro tak czy inaczej szwy miała mieć zdejmowane.
Co do sterydu - lek miała brać 2x dziennie przez 4 dni, później po 1x, ale dziś rano nic nie chciała. Dziś jej podałam i zjadła z gerberkiem, do tego jajko i suszone banany. Ale rano chyba nie będę podawać jak dziś nie wzięła... i tak od jutra zaczynałaby po 1x dziennie.
Co prawda w dalszym ciągu ta nóżka, koło której był wycinany gruczolak tak nie do końca ok - czasem powłóczy.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: unipaks »

Z Myszą już dobrze? Co na wizycie wet powiedział?
Te szczurki, potrafią nas straszyć nie na żarty :-\
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Mysza szwy ma zdjęte. Byłyśmy ostatnimi pacjentkami piątkowymi.
Wet w zasadzie nic konkretnego, ani nowego nie powiedział. :/ Poprosiłam, by dr zajrzała jej w pysia czy tam wszystko ok, bo ostatnio jak je twardy pokarm to raz na jakiś czas robi sobie przerwę i mlaska + ma dziwny odruch nie do końca jak, ale podobnie do odruchu przy zadławieniu - trwa to chwilkę i je dalej. Dr zajrzała w pysia, nic nie stwierdziła - powiedziała, że może to już przez starość... ::) Osłuchała też ją.
Hmm... poprosiłam na w razie czego jakiś lek przeciwbólowy, by jak sytuacja z środy wieczór / czwartek rano miała się powtórzyć, by jej trochę ulżyć. Zobaczymy jak będzie, dziś jest znów trochę słabsza. :( Moja Myszolinka już staruszką jest... Kurcze, czas tak leci, a szczurze życie tak krótkie. :/ Cieszę się, że doczekała z nami wiosny! :)

Niżej trochę fotek z tego roku.

Myszka przed operacją
Obrazek Obrazek Obrazek

Mysza po operacji
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Sindy
ObrazekObrazek Obrazek

Zoe
Obrazek Obrazek Obrazek

Dziewczyny razem w różnych kombinacjach, a prześliczne hamaczki made by Nietoperrr ;)
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

ech... zdaje się, że znów coś nie tak przy dodawaniu fotek zrobiłam, bo widzę, że wklikać się nie można :/ ???
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Testuję raz jeszcze na 3 fotkach...
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

>:( no nic... zatem pozostają miniaturki... a teraz wracam do mojej Myszy kochanej, by być z nią póki mogę jak najwięcej
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: Buba »

Cześć kochana...
Przeczytałam wszystko i mocno trzymam kciuki za Myszę :-*
Dziewczyny ogólnie masz śliczne i przecudowne, więc wszystkie wygłaskać, wyczochrać i wszystko inne ;D
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Buba, dziękujemy. Niestety z Myszą nie jest super. 1 tylna łapka już niemal zupełnie wysiadła, w miejscu gdzie miała wyciętego gruczolaka zrobiła jej się dziurka w skórce, więc można widzieć jej kawałek mięśnia (pamiętam coś podobnego miałam przy Amelii - dr powiedziała, że skóra u szczurków jest jak worek, żeby się tym nie przejmować, bo ponoć to im nie przeszkadza...). Przez tę łapkę czasem ciągnie tułów na boku, czasem uda jej się podreptać, jednak się przewraca co jakiś czas. :(
Ale nie to jest najgorsze :/ - to co jest na cewce jest tak mega paskudne, że w sumie to nie wiem w jaki sposób ona sika. Też widać, że raz na jakiś czas coś jej bardziej dokucza.
Rozsądek podpowiada, że Myszy trzeba "pomóc" odejść... Dziś mieliśmy w planie weta... Ale znów nie mogłam. :( Ona jest taka kochana... A dla mnie straszne to jest - pojechać z żywym ogonkiem i wrócić z martwym. Nienawidzę takich decyzji. Zobaczę do poniedziałku jak się sprawy potoczą - jeśli będzie jeszcze gorzej to się poryczę na pewno jak bóbr, ale chyba nie będzie wyjścia, bo bidulka na pewno się męczy... A z uwagi na jej wiek (jest z 10.04.2011) na wielkie cuda już nie liczę. :'(
Najbardziej chciałabym by sama nas opuściła, ale bez bólu - by sobie po prostu zasnęła... Ale Myszy samej chyba się nigdzie nie spieszy...
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: Buba »

Ma prawie trzy lata! Cudny wiek... szkoda, że zdrowie nie dopisuje :-[
Decyzja o uśpieniu jest bardzo ciężka, sama to wiem. Jednak czasami jest to dobre, bo nasze kochane zwierzątko już nie cierpi.
Nienawidzę takich sytuacji.. Czemu szczurki żyją tak krótko? Nasze cudaki..
Biedna Mysia nasza kochana. Jakieś paskudztwo ją złapało.. Wiem, że marnie pocieszam, ale trzymam kciuki, żeby może się chociaż trochę polepszyło i Mysza mogła z Wami ( nami) zostać jeszcze chociaż parę tygodni bez cierpienia.
Pozdrawiamy cieplutko :-* :-* :-*
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: unipaks »

Fajne masz te dziewczynki :-*
Myszki żal, żal nam zawsze choćby ogonek nie wiem jak długo żył, ale cierpienie powinno tu być takim wytycznym, jeśli pomóc nie można a dalsze stosowanie leków przedłuża tylko nierówną walkę, dając przy tym kolejne skutki uboczne (dają je i sterydy, i leki przeciwbólowe :-\ )
Chciałabym z serca dla Myszy, żeby ból odpuścił sam z siebie i dał jej po prostu zasnąć spokojnie w stosownym czasie, ale Ty będziesz swoim sercem wiedzieć, kiedy trzeba jednak przyjść z pomocą by ulżyć w przedłużającym się tylko bez nadziei na efekt, cierpieniu...
Wygłaszcz delikatnie Myszę i wyczochraj pozostałe dziewczyny ode mnie :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

[+] Pomogliśmy Myszy odejść... Kolejne dni sprawiałby jej tylko nowe cierpienia... To już było widać. :'( Rozdarcie na skórce mega się powiększyło przez weekend - miała już odkryty odcinek od łapki do tego co zostało jest z cewki... :( Nóżka przy tym w 98% bezwładna.
Biedactwo moje kochane... To jest zawsze takie trudne. Wiem, że teraz przynajmniej już nie cierpi, ale i tak łzy same się do oczu cisną.

Kiedy dostawała pierwszy zastrzyk (narkozę) - chwilkę po wyjęciu igły dostałam od niej "dziaba". Chwyciła mnie swoimi ząbkami. Tłumaczę sobie, że tak się ze mną pożegnała. Usnęła w moim objęciu, po czym nastąpił ostateczny zastrzyk... i dołączyła do Ciotki, Amelki, Luny i Thetmesa... :'( Cały czas płakałam.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: unipaks »

Bardzo mi przykro, to zawsze boli... :( Ale już Myszy nic nie dolega, już bryka swobodnie za TM... Trzymaj się! :-*
Dla dzielnej Myszki [*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
kalinda
Posty: 445
Rejestracja: pn paź 12, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: kalinda »

Dziękuję...
Teraz w klatce jakoś tak pustawo. Ona, Mysza, zawsze była jak dobry piesek - czy weszłam do pokoju rano przed pracą, w nocy czy po pracy je wyciągnąć - zawsze stała na półeczce z mordką wpatrzoną co robię i kiedy w końcu do niej podejdę. :)
Pod tym kątem była wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Sindy i Zoe wieczorem to oczywiście - czekają by je wyjąć, ale rano czy o innych porach dnia kimają zaszyte w hamaku, ani myślą się przywitać jak to Mycha miała w zwyczaju. Ech...
Dziś jak weszłam do pokoju szczurkowego zapomniałam się i wypatrywałam, gdzie jest moja czarnulka. Trwało to tylko chwilkę.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: Buba »

Bardzo mi przykro :( Takie decyzje nigdy nie są łatwe. Buziaki!

Skoro pustawo, to może warto się doszczurzyć? ;)
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Kochane Gryzonie

Post autor: unipaks »

Jak się miewają Sindy i Zoe, bardzo odczuły brak Myszy?
Wygłaszcz je ode mnie :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”