Strona 15 z 16
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: ndz sie 23, 2009 9:57 pm
autor: Nina
isia28 pisze: i jakiej firmy bo jest ich sporo.
Ja używam Benka, bezzapachowego, zbrylającego.
Raz miałam niezbrylający (pomyliły mi sie worki

) i to totalna porażka.
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: wt sie 25, 2009 2:04 pm
autor: czarnaxd
też używam Benka, miał się zbrylac, a po kilku naiskaniach w jedno miejsce, rozpada i przykleja się do dna kuwety, ohydne to jesy i cięzko później odkleic, trzeba myc całą kuwetę za kazdym razem..
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: wt sie 25, 2009 10:50 pm
autor: Cyklotymia
Znam to, zasikany żwirek przyklejony do kuwety - łeeeee... Ale przynajmniej dobrze, że się świetnie w wodzie rozpuszcza i zamiast szorowania można spłukać parę razy i kuwetkę bez żwirkowych narośli już normalnie wymyć.
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: wt sie 25, 2009 10:53 pm
autor: susurrement
benek się idealnie zbryla gdy jest go mega gruba warstwa.
dlatego dla kotow jest idealny, bo im się dużo żwirku do kuwety sypie.
jak pod tym nasiusianym jest jeszcze czysty to wtedy sie ladnie zbryli, jesli nie to się przylepi do podłoża, do którego dotyka.
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: śr sie 26, 2009 7:50 am
autor: Nina
Nie znam problemu przyklejonego żwirku
Sypie go po prostu tyle, żeby sie nie kleił. I jest rewelacyjnie. Wystarczy wybrać grudki.
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: śr sie 26, 2009 1:49 pm
autor: pin3ska
Ja jak miałam Benka, to wszystko w pokoju było białe.. Pył był wszedzie, wiec podziekowałam...
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: śr wrz 02, 2009 5:37 pm
autor: czarnaxd
gdyby nie był taki drogi to też bym sypała całą kuwetę.. ale moja klatka jest za wielka i w tedy musiałabym cały wysypac. ostatnio nie miałam czasu im posprzątac i dopiero po 5 dniach w końcu się za to wzięłam, bo jak brałam szczura na ręce to tak śmierdział tym bendkiem, że nie miałam ochoty juz go na ramieniu trzymac ;//
jak widac, benek ma swoje wady i zalety

Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: pn wrz 07, 2009 10:36 am
autor: isia28
pani w sklepie polecila mi benka pomaranczowego . zbryla sie owszem ale szczurki maja strasznie brudne łapki nie zaszkodzi im to? jaki kolor benka bedzie najbadziej odpowiedni?
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: pt wrz 11, 2009 3:25 pm
autor: Minoo
Ja używałam zawsze tych "walców" jakiej kolwiek firmy. Ostatnio wsięłam na próbę zbrylającego Hiltka. I? Masakra. Szczury brudne, upaćkane. A Hilton w całym pokoju. Brrrr!
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: pn wrz 14, 2009 7:04 am
autor: xMsMartax
A używał ktoś żwirku TESCO ? Kupiłam na próbe, nie mając wcześniejszego doświadczenie ze żwirkiem (tylko trociny), 5 zł. Moim zdaniem jest ok, ale to dopiero pierwszy dzień. A gdzie można kupić takie 'paleczki' , niewiem jak to sie nazywa, ale czesto widuje u szczurow w zoologach

Moze one lepiej sie sprawdzają?
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: wt wrz 15, 2009 2:55 pm
autor: isia28
te wałeczki moga byc np. pinio sa w kazdym zoologicznym. uzywalam dosyc dlugo ale na lapce szczurce zrobila sie czarwona plamka jakby odcisk i nie chciala spac na nim a znowu miesieczny szczurasek strasznie chrumkal okazalo sie ze to alergia . wedlug mnie pinio kompletnie nie pochłaniał nieprzyjemnych zapachów. teraz mam niebieskiego benka i jestem bardzo zadowolona. swietnie sie zbryla tylko nie mozna dac za malo bo wtedy przyklaja sie do kuwety, wybieram łopatka dosypuje troche swieżego i jest super.
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: wt wrz 15, 2009 3:18 pm
autor: Minoo
U mnie zbrylanie nie potrzbene jest, bo szczury leja wszędzie po trochu...
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: wt wrz 22, 2009 8:58 am
autor: isia28
u mnie tez nie maja jednego miejsca. tam gdzie sie załatwia robi sie zbrylona kulka latwo wyciagnac i maja zawsze czysto i nie smierdzi
Re: [Sciolka] Zwirki dla kotow
: wt wrz 22, 2009 5:38 pm
autor: Minoo
Taa... Tylko, że ja takich zbrylonych kulek nigdzie nie widzę... Poza tym cały pokój był brudny z tego żwirku...
Re: [Sciolka] zwirek higieniczny.
: sob mar 06, 2010 10:56 pm
autor: dell610
Kupiłam najzwyklejszego Benka zbrylającego i nie wiem czy podgryzanie go przez moją Ciapulkę nie skończy się źle. Kilka razy zaczynała gryźć, lecz nie wim czy zjadła czy wypluła. Dostała ochrzan, że w ogóle się bierze za takie cuś do jedzenia. Napiszcie proszę czy to jej nie zaszkodzi, bo boję się położyć spać.