Strona 15 z 21

Re: Ciasteczkowe potwory - walczymy o zdrowie Kaviego

: sob mar 30, 2013 2:26 pm
autor: Sky
Dzisiaj jest smutny dzień.

Nie wiem, dlaczego, ale Anouk nas opuścił - niespodziewanie, tak po prostu.
Jeszcze w nocy było okej. Około 1 poszłam spać, dałam im jeść, obydwaj zeszli do miski pochrupać karmy. Wcześniej byliśmy u weterynarza, bo chłopcy się podziębili i dostali antybiotyk dopyszczny, który zakończyli brać dwa dni temu. Wczoraj jedynie iniekcyjnie lek na świerzb - druga dawka, bo okazało się, że Anoukowe strupki to właśnie był świerzb.

Dzisiaj rano wstałam i zaczęłam przygotowywać jedzenie na święta, zaczęłam od sałatki i poszłam do klatki z kawałkiem marchewki, żeby dać co nie co szczurom. Kavi wyszedł ze sputnika od razu, jednak Anouk leżał bez ruchu. Wydało mi się to dziwne, nie reagował też na dotknięcie. Od razu czarne myśli, szybko więc wysunęłam klatkę, otworzyłam sputnika od góry...
Anouk leżał na dnie, pod Kavim. Skulony jak we śnie, tylko jedno oczko miał lekko otwarte. I pierwsze to po tym oczku poznałam, że nie żyje...

Nie wiem czemu. Nagle, w nocy, mam nadzieję, że we śnie i bez bólu. Nic nie wskazywało na to, że ten czarnuszek tak szybko mnie opuści. Nic mu nie dolegało, zawsze był aktywny, ciężki, umięśniony i masywny. Wiem, że to głupie, ale myślałam, że przeżyje Kaviego, który jest chucherkiem i to on zawsze miał najwięcej problemów. A teraz, tak nagle, bez zapowiedzi. To dla mnie szok.

Leć Anouczku, nazywany przez wszystkich Bambo. Za tydzień kończyłbyś z Kavim dwa latka. Mam nadzieję, że odszedłeś w spokoju... Bądź szczęśliwy :(

Obrazek

Kavi na razie śpi. Rano też spał na Anouku jak niby nic. Wychodzi chętnie po jedzenie, ale chyba jeszcze nie jest świadomy tego, co się stało i że jego brat już nie wróci. Nie wiem, co teraz, strasznie mi przykro...

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: sob mar 30, 2013 2:34 pm
autor: Entreen
Nadal trudno mi uwierzyć, ten szkrabek z białą końcóweczką, z białą bródką, ten szkrabek...!

Strasznie mi przykro, trzymaj się :(

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: sob mar 30, 2013 3:59 pm
autor: Sky
Temat Anouka: http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=40099

Ech, boli. Chociaż zapewne nie cierpiał, w przeciwieństwie do pozostałych szczurków, które mnie opuściły, to boli, bo opuścił mnie niespodziewanie, tak nagle, bez pożegnania...

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: ndz mar 31, 2013 11:59 am
autor: Veerena
Mój wnuczek :( Leć Aniołku [*]

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: ndz mar 31, 2013 3:06 pm
autor: Sky
Z wnuczków został jeszcze Kavi.
I bardziej kraja mi się serce, gdy patrzę na niego. Samotny szczur to nieszczęśliwy widok, szczególnie gdy był wychowywany w stadzie od małego. Mimo, że minął dopiero jeden dzień, dopadła go już depresja i postarzał się w oczach. Lekko nastroszony, osowiały. Wychodzi ze sputnika tylko, gdy dam mu coś do jedzenia, inaczej moje wołanie nie powoduje niemal żadnej reakcji.
Staram się być ciągle przy nim, wczoraj siedzieliśmy razem cały dzień. Szukał na wybiegu brata, chodził skołowany i zdezorientowany, bez celu. Nie wie, co się dzieje i za każdym otwarciem klatki chyba ma nadzieję, że to Anouk wejdzie do środka i wepcha mu się do sputnika. Przeżywa tą stratę bardziej niż ja i boje się, że to go zniszczy. Nigdy nie widziałam tak zrozpaczonego szczura.

Dzisiaj dostał świąteczny obiad, jajko z rzeżuchą. Zszedł, podziubał trochę i po minucie wrócił do sputnika, skulony w swoim smutku.

Obrazek Obrazek

Potrzebuję dla niego towarzysza. Na młodsze szczurki w danej chwili nie mogę sobie pozwolić, potrzebuję jakiegoś starszego faceta, który pozwoli mu przetrwać ten czas. Miałam nie zaczynać znów - ale to zbyt egoistyczne, Kavi nie zasługuje na samotność.

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: ndz mar 31, 2013 7:16 pm
autor: Oraciezie
Czytając historie waszych ciurów na tym forum można zużyć kilka paczek chusteczek :(((

Najważniejsze, że ogonki miały wspaniałe życie...

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: pn kwie 01, 2013 12:25 am
autor: xiao-he
Ach, smutno tak czytać... bardzo smutno :( Anouk [*] Trzymaj się Kavi :-*

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: wt kwie 02, 2013 6:24 pm
autor: zocha
:(

Najgorsze gdy te nasze szczury zostają same. Ogromnie Wam współczuję.
Mam nadzieję, że szybko znajdziesz dla niego szczurze towarzystwo i się chłopaki dogadają :)


[*] dla Anouk

Głaski dla Kaviego :-*

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: wt kwie 02, 2013 11:09 pm
autor: Sky
Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. To miłe i pokrzepiające dla serca.
Tymczasem u nas...

Spędzam z Kavim tyle czasu ile tylko mogę. Czyli jestem w domu > klatka otwarta cały czas. Szkoda tylko, że sam zainteresowany średnio ma ochotę na dłuższe zabawy. Wychodzi na to, że raz w ciągu dnia wyjdzie sobie dłużej pochodzić, a resztę czasu woli siedzieć w klatce w sputniku z przerwami na 'kupe' i jedzenie. Mimo wszystko podczas wybiegów jest aktywny, włącza mu się łazik i sobie drepta. Bardzo spodobało mu się siedzenie na poduszce i na mnie. Szuka ciepłego miejsca, w które mógłby się wtulić i zaczyna toaletę, czyli czyszczenie futerka :P

Jako, że dzisiaj sobie tak siedzieliśmy, to stwierdziłam, że spróbuję zrobić mu ładne zdjęcia, a co. Ale i ze mnie fotograf kiepski, a Kavi się nie co zniecierpliwił, nie miałam też żadnego smakołyka na przekupienie :D

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Zdjęć było oczywiście więcej, ale tylko te były znośne :)
Co do towarzystwa, mamy dobre wieści. Prawdopodobnie w tą sobotę przyjedzie do nas ze Świdnicy pan imieniem Wirus - styczniowy dwulatek o pokojowym charakterze. Mam nadzieję, że transport nie zawiedzie, a sami panowie się polubią... sporo dobrych myśli będzie potrzebnych dla całej sprawy :)

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: wt kwie 02, 2013 11:23 pm
autor: Oraciezie
Trzymam kciuki, żeby ogonki się polubiły i zaakceptowały ;)

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: śr kwie 03, 2013 8:34 pm
autor: Barbaruszek
Ojej... Weszłam zobaczyć, jakie masz szczurki, a tu taka smutna wiadomość :(

Oby nowy towarzysz szybko się zadomowił i rozweselił Kaviego!!

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: pt kwie 05, 2013 6:54 pm
autor: zocha
Piękne zdjęcia!
http://imageshack.us/photo/my-images/23/img1631an.jpg/ pycholek cudny :-* :-*
http://imageshack.us/photo/my-images/811/img1630sj.jpg/ "tyle wam pokażę" :D
http://imageshack.us/photo/my-images/713/img1633pa.jpg/ :-*

Trzymam kciuki za bezproblemowe łączenie, ale wierzę że takie będzie.
Buziaki dla Kaviego!

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: pt kwie 05, 2013 8:05 pm
autor: Entreen

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: sob kwie 06, 2013 8:29 pm
autor: Sky
Zdjęcie Kaviego wystającego z czapki jest śliczne, szkoda tylko, że się rozmazało - byłam zła :P
Z najnowszych wieści.

Odebrałam dzisiaj nowego kumpla, Wirusa :) Jak pisałam, przyjechał do nas ze Świdnicy od ani2832. Od razu muszę podziękować za transport, pewna pani z Miau.pl zgodziła się nam go zabrać, potem zaś zachwalała jego urodę. Widać, że pozytywni ludzie są międzygatunkowi :D

Wirus to śliczny kaptur, w dodatku ma dwie urocze plamki na brzuchu. Bez problemu dał się pomacać i wygłaskać, choć na zdjęcia za wcześnie. Nie przepada jednak za momentem trzymania w dłoniach, ale to mu wybaczę. Jest szczurkiem o dość drobnej budowie, jest mniejszy od Kaviego :D Przez to non stop wychyla mi się z tymczasówki, mam nadzieję, że nie zrobi sobie krzywdy tej nocy, a jutro zejdę po klatkę z drobniejszymi przerwami. Nie podoba mu się jego obecne lokum i robi mi tam właśnie raban.

Kavi zareagował... w sumie nie wiem jak. Na razie obwąchiwał tylko szmatki Wirusa, podczas tego lekko się spuszył, ale to chyba ze zdziwienia, bo już mu minęło i sobie lajtowo chodzi po pokoju. Widzę też, że ciekawy jest Wirusa, bo znosi go w kierunku jego klatki, gdyby był sprawniejszy, pewnie wspiął by się po szafce :P Obecnie rozpłaszczył się pod regałem z klatką i ... sobie zgrzyta :P Ogólnie Kavi traci swoja sprawność, tylne nóżki to już nie to, co kiedyś. Podczas jedzenia siada bardziej na tyłku, niż łapkach, czasem wywraca się podczas mycia i wspinaczka też nie idzie mu tak, jak dawniej. Po za tym to jednak szczur żywy i ciekawski. Podaje mu na razie dla wzmocnienia beta i 1/8 Karsivanu.

Tyle z naszych perypetii. Oby łączenie się udało (planuje robić to powoli i spokojnie), a Wirus nie zrobił za dużego rabanu ;P

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi został sam... Anouk [*]

: ndz kwie 07, 2013 2:16 pm
autor: Malachit
I jak i jak, już po pierwszym widzeniu czy jeszcze nie? :P