szczury.org

Remka - koniecznie idź z nim do weterynarza.

Dziś rano podczas drzemki moja Lola strasznie pochrapała. Postanowiłam nie czekac do poniedziałku i podjechałam do polecanego na tym forum weta. No i tym razem (to już trzecie podejście ...) dostała antybiotyk (Baytril). Będzie miała robione zastrzyki codziennie przez tydzień. Mam nadzieję, że to jej pomoże, bo czasem naprawdę bardzo smutno mi było, że tak ciężko jej oddychac.

Poza tym nie wezmę drugiej szczurci, dopóki nie będę miała pewności, że Lola jest zdrowa.

Aersnem - pamiętaj podawać szczurci trilac/lakcid osłonowo. a vibovit do poidełka również nie zaszkodzi (wodę z vibovitem trzeba często wymieniać, bo szybko się psuje). zastrzyk to właśnie ten antybiotyk? jeśli tak to szkoda, że nie w tabletce, szkoda tak malucha kuć codziennie jeśli można dać do pyszczka na masełku czy nutelli.

Remka - posiadając zwierzątko musisz liczyć się z wizytami u weterynarza.. niekiedy bardzo częstymi. a w tym momencie myślę, że wizyta jest konieczna..

Właśnie przeczytałam kilka postów na temat Baetrilu, z których wynika, że antybiotyk ten nie powinien byc podawany tak młodym szczurkom (negatywnie wpływa na chrząstkę). O ludzie ! - jutro czeka mnie następna przeprawa, z wetem ... ale nie pozwolę przecież wykończyc zwierzaka!

byłam o weta i okazało się że jest ciężko chora. Miesiąc temu mi umarła

Bo tak kończy się zwykle branie szczurów w zoologicznych..

Ogonowa: biorąc z hodowli tez nie mozemy mieć 100% pewności, ze będzie zdrowy. Szczurki to niestety chorowite zwierzątka, a raczej jeśli już coś się u nich małęgo dzieje, szybko przeradza się w coś cięższego.
Gucio owszem miał raka, ale Maciuś był zdrowy to samo Gacek. To zależy na jakiego szczurka się trafi. Nigdy nie można mieć tej pewności, którą każdy zapewne chciałby posiadać.
Tak czy inaczej, współczuje z powodu straty szczurka. A można wiedzieć na co umarła?

Alices, ale biorąc z zoologicznego nie ma mamy jakiejkolwiek pewności ,że będzie mniej chorowity, ale mamy 100% pewność, że będzie pewnie miał jakieś wrodzone wady itp. W hodowli mamy jakąś pewność co do przodków, tego czy są agresywne szczury w linii danego osobnika, jakie jest zagrożenie nowotworami itp. a w zoologicznych bierzemy zwykle już chore szczury.

Z hodowli możemy być bardziej spokojni o zdrowie szczurka, ale nigdy w stu procentach pewni, o to mi głównie chodzi. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ogonki będą mniej chorowite i co najważniejsze będą dłuuugo żyły...

Moje zawsze kichają jak moja siostra się czymś wysmrodzi że na kilometr wali. -.-
Ale mija im to jeśli szybko wywietrze pokój. ^^

Hej. Mam taki problem ze szczurkiem. Od jakiegos czasu zaczal wydawac dziwne dzwieki...Wszystko poza tym z nim w porzadku ma apetyt, pije, bawi sie, jednak te odglosy sa niepokojace...moze ktos sie spotkal z czyms podobnym...wyrazniej wszystko slychac od 23sek....filmik z YouTube: http://www.youtube.com/watch?v=AQV5SCCyEEo
Prosze o pomoc jak ktos wie co to jest....

Przeniesione i scalone. /Agata

jak najszybciej do weta.

takie coś może prowadzic nawet do śmierci szczurka..


woda w płucach/rak/przeziębienie/zapalenie itd

Tylko tak...ostatnio bylam z nim u weta, przy okazji gdy bylam z chorym (niezyjacym juz) szczurkiem. Pani Doktor go osluchala i stwierdzila, ze wszystko jest ok....ale dla mnie mimo wszystko cos jest niepokojacego....

Bylam u weta i okazalo sie, ze zbiera sie woda w plucach (to wlasnie jest to takie popiskiwanie polaczone z chrumkaniem), no i do tego klopty z serduszkiem, wiec leczenie rozpoczete...mam nadzieje, ze bedzie juz tylko lepiej
PS. Dowiedzialam sie od weterynarza, ze wszelkie dzwieki wydawane przez szczurki i trwajace dluzszy czas sa objawem jakichs zmian i im szybciej sie zareaguje tym latwiej jest wyleczyc (pomijamy oczywiscie chrumkanie wynikajace z zadowolenia i scieranie zabkow) .... byc moze te informacje sie komus przydadza...

moja miesieczna szczurzyca wydaje dziwne dzwieki przypominaja chrumkanie swinek morskich. gdyby bylo to caly czas moglby oznaczac chorobe ale ona to robi w okreslonych sytuacjach, tylko jak podchodzi do nas, jak sie bawimy jak wisi na klatce bo chce wyjsc.... jak spi to oddycha zupelnie normalnie jak chodzi sama to tez. jest u nas tydzien na poczatku caly czas piszczala a teraz to. jest zdrowa, ma apetyt, ciagle biega, siersc piekna blyszczaca. jak ja przyloze do ucha to wyraznie slychac normalny oddech plus ten dzwiek ale jakby sie wydobywal z pyszczka nie z pluc. nie moge isc z nia do wet bo jest jeszcze troche dzika i mogloby sie zle skonczyc. moze mial ktos taki przypadek?

charczenie
chrapanie
ciągłe nawroty - kichanie i świszczenie
ciezki oddech
dusznosci, mdlenie
dziwne chrapanie?
dziwne dzwieki
dzwieki - rechotanie, cwierkanie, chrumkanie

Wystarczy poszukać .Scaliłam z już istniejącym