Strona 15 z 16

Re: Nasi ulubieńcy

: pt sty 04, 2013 4:55 pm
autor: Nathan
Słodziak... do tego jaki fotogeniczny, jak zawsze zresztą.
Gdzie dokładnie stwierdzono u niego tego niewielkiego guza przed wycięciem, Aniu?

Miłego weekendu, dużo zdrówka dla Ciebie oraz Twoich podopiecznych! :)

Re: Nasi ulubieńcy

: ndz sty 06, 2013 12:49 pm
autor: rainbowbox88
Guz znajdował się na brzuchu po lewej stronie, między przednią i tylną łapką. Nie uciskał żadnego organu i znajdował się w tkance tłuszczowej, przesuwał się przy dotyku. Pani doktor powiedziała, że przy wycinaniu wyglądał paskudnie, więc dobrze, że się na nie zdecydowaliśmy. Kacperek został wygolony i będzie miał dość dużą bliznę, ale czuje się dobrze i ma apetyt, więc nie ma powodów do narzekań :)

Re: Nasi ulubieńcy

: wt sty 08, 2013 11:40 pm
autor: Nathan
Nic dziwnego, że Kacperek szybko dochodzi do zdrowia z tak odpowiedzialną mamą. On wie, że mama go kocha, więc on kocha mamę. ;)
Na poprzednich zdjęciach widać, że nieźle zakumplował się z "black-eyed white", bo chyba ten mu najbardziej Pyśka przypomina. :D
Musi być niezłym śpioszkiem, skoro oczka ma takie zaspane. :)

Re: Nasi ulubieńcy

: ndz sty 13, 2013 12:20 pm
autor: rainbowbox88
Niestety, po operacji pojawiły się u Kacperka drobne powikłania... w miejscu zastrzyków pojawiła się martwica. Nie jest to coś, co zagrażałoby życiu, ale możliwe, że odpadnie mu kawałek ucha :( będę jednak o niego dbać i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Poza tym czuje się bardzo dobrze - ma apetyt, jest dość aktywny i nie rozdrapuje rany, która goi się znakomicie. Martwię się oczywiście o niego, jak każda nadgorliwa mama, ale według pani doktor nic poważnego mu nie będzie. Dostałam dla niego maść i lekarstwo dopyszcznie i mam nadzieję, że tyle wystarczy.

Re: Nasi ulubieńcy

: wt sty 29, 2013 1:19 am
autor: Nathan
U mnie, niestety, nastąpiło nieszczęście i rychła śmierć Cypiska - wszystko nastąpiło w dziwnych okolicznościach, i gdybyś chciała podpalić Jemu świeczkę, zapraszam na: http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=39297
Buziuńki dla Kacperka, no i dla całej reszty Twych przecudnych ogonków.

Re: Nasi ulubieńcy

: sob lut 23, 2013 12:34 pm
autor: rainbowbox88
Spieszę z informacją, że Kacperek ma się świetnie :) zostało mu wprawdzie kilka blizn, ale poza tym wszystko jest z nim ok, zrobił się nawet bardziej przyjazny i do wszystkich się teraz tuli ::) w wolnej chwili wrzucę jakieś zdjęcia, urody mu niestety nie przybyło (stracił kawałek ucha), ale dalej jest moim najukochańszym szczuraskiem :-*

Re: Nasi ulubieńcy

: sob lut 23, 2013 4:04 pm
autor: sylwiaj
hehehe Kacper jest poprostu Pikny:D:D:D
Kiedy Maluchy do Ciebie przyjeżdżają?
Swoja droga kiedy wpadasz? poznasz Cookie vel Jajecznicę:)

Re: Nasi ulubieńcy

: ndz lut 24, 2013 4:57 pm
autor: rainbowbox88
Może jakoś w tygodniu:) a co do maluchów do opowiem Ci wszystko, jak się spotkamy. Kacper pozdrawia ;)

Re: Nasi ulubieńcy

: pt mar 01, 2013 7:42 pm
autor: Nathan
w wolnej chwili wrzucę jakieś zdjęcia, urody mu niestety nie przybyło (stracił kawałek ucha), ale dalej jest moim najukochańszym szczuraskiem :-*

Aż mnie chwyta za serce, gdy widzę tak piękne słowa kierowane do zwierząt. :)
Oczywiście ja także cieszę się, że Kacperek wrócił do zdrowia i nie sprawia problemów. Pieszczochem to był, wiem coś o tym, powiem więcej... często nazywałem go "przestępcą", wiesz czemu? Bo zawsze gdy tylko kręcił główką, patrząc w moim kierunku, sprawiał wrażenie, jakby chciał mi powiedzieć: Hej ty, masz do mnie jakieś wąty? Naprawdę! ;D Był i zapewne wciąż jest uroczy. Mam jednak do Ciebie pytanie: czy ten czarnooki białasek też tak się zachowuje?
Pytam dlatego, że bardzo przypomina mi Pyśka, który też ma mentalność "bujacza", a jedyne co ich różni, to kolor oczu. Wiadomo, że szczurki z czerwonymi oczkami widzą gorzej od tych z czarnymi. Jednak odwieczną zagadką, jakby odosobnionym przypadkiem, był właśnie Cypisek, który nigdy tak się nie zachowywał. Gdy do mnie biegł, a biegał piorunująco szybko, często miałem wrażenie, że mnie świetnie przy tym widzi.
Czyżbyśmy zmuszeni zostali przyjąć, iż Cypis musiał mieć najlepszy słuch (z całej gromadki albinosów), który pomagał mu pokonywać odległości na zasadzie echolokacji? No tę kwestię jeszcze zrozumiem, ale to czemu nigdy nie kręcił główką, jak większość albinosów, pozostaje wciąż swoistą enigmą.
Kacperek z Pyśkiem nigdy tak szybko u mnie nie biegali, gdyż już od początku były to tzw. pieski salonowe, no i wiadomo... najbardziej pieszczotliwe śpioszki, all clear. ;)

Dużo zdrówka dla wszystkich pięknych maluchów!

Miłego weekendu, Aniu,
Nathan

Re: Nasi ulubieńcy

: pt mar 01, 2013 9:48 pm
autor: Nathan
"ale to czemu nigdy nie kręcił główką, choć czyni to większość albinosów, pozostaje wciąż swoistą enigmą"

Tak będzie zrozumialej. ;)

Nathan

Re: Nasi ulubieńcy

: czw cze 13, 2013 1:18 am
autor: rainbowbox88
Niestety, muszę podzielić się z Wami smutną wiadomością... w niedzielę w nocy odszedł od nas Franklin.
Dziwne, bo nic mu nie dolegało - niewielka martwica na szyi dobrze się goiła (mimo tego, że kilka razy ją rozdrapał) i szczurek był pod stałą opieką lekarza. Łukasz znalazł Frania rano w klatce, chociaż poprzedniego wieczora szczur czuł się jeszcze całkiem dobrze. Podejrzewamy, że przyczyną mógł być silny stres (nie wiemy dokładnie, z czym związany - może z częstymi wizytami u weta i rozdrapywaniem tej ranki) albo coś bardziej paskudnego, czego nie udało nam się ogarnąć. Jakiś miesiąc temu maluch miał czyszczony ropień na pyszczku - może powikłania. A może zupełnie coś innego. Tak naprawdę do dziś nie wiadomo, co się stało, ale mamy nadzieję, że przynajmniej zbytnio nie cierpiał.
Leć, Kochany :-* [*] mam nadzieję, że tam, gdzie teraz jesteś, jest Ci dobrze i bezpiecznie.

Re: Nasi ulubieńcy

: czw cze 13, 2013 3:51 pm
autor: emi2410
Och, tak mi przykro... :( To już drugi z Loczków, pierwsza odeszła moja Jagoda.
Leć maluszku do siostrzyczki.
[*]

Re: Nasi ulubieńcy

: pt cze 14, 2013 12:32 pm
autor: sylwiaj
Biedny Franio:( Na oświetleniee drogi (*)

Re: Nasi ulubieńcy

: pn sie 19, 2013 3:51 pm
autor: xiao-he
Przykro mi :( Leć Franiu [*]

Re: Nasi ulubieńcy

: wt paź 15, 2013 3:45 pm
autor: rainbowbox88
Dawno mnie tu nie było, ale muszę ponarzekać, bo coś złego dzieje się z Kacperkiem...
Od paru dni jest wyraźnie osłabiony i ma problem z chwytaniem jedzenia. Porusza się normalnie i nie ma problemów z chodzeniem, ale jedzenie nastręcza już trudności - w ogóle ma problem z lewymi łapkami, tak przednią, jak tylną. Ostatnio (1,5 miesiąca temu) przeszedł operację wycięcia drugiego guza (pod narkozą wziewną, zupełnie bezproblemową, po której bardzo szybko wrócił do siebie), po czym pani doktor sklasyfikowała go jako szczura przysadkowego i podobno również z tego tytułu pojawiły się obecne problemy. W sobotę byłam z nim u weterynarza i padła właśnie taka diagnoza (mógł być jeszcze wylew, ale z racji problemów z przysadką raczej była to właśnie jej wina), szczur dostał zastrzyk ze sterydem i lek dopyszcznie, ale nie widzę jakiejś znaczącej poprawy. Dziś mam podać kolejną dawkę leku. Trzymajcie kciuki, żeby Kacperek poczuł się lepiej, bo to mój najlepszy szczurzy przyjaciel - nadal jest ciekawski i nadal lubi się przytulać, ale mam wrażenie, że cierpi :( dwa tygodnie temu skończył 2 lata, więc do młodzików już nie należy, ale może jeszcze uda mu się wrócić do pełni zdrowia...