szczury.org

jak chcesz to zgrac? Tosiaki od Nietopera sa w Wawie?

i jeszcze jedno co jest dla mnie istotne czy jestes osobą pełnoletnią?

sylwiaj pisze:jak chcesz to zgrac? Tosiaki od Nietopera sa w Wawie?

Nie w Oleśnicy czy gdzieś tam...Ale hanka&medyk daje transport do W-wy , a z W-wy to albo ja przyjadę , albo znajdę transport do Torunia.

sylwiaj pisze:i jeszcze jedno co jest dla mnie istotne czy jestes osobą pełnoletnią?

Nie, nie jestem Ale mam zgodę na szczury! Nie martw się.

wiesz co Frugo tu nie o zgodę chodzi tylko o późniejsze problemy z wydębieniem pienedzy na drogie zabiegi, niestety za duzo sie o tym naczytałam na forum;) Juz nie mówiac o niektórych potencjalnych osobach tóre wysyłały mi ankiety;)

Sylwiaj, ale wiesz, tak naprawdę to, czy ktoś jest pełnoletni to jeszcze nie dowód, że ma pieniądze albo nie bierze od rodziców

Wiem Malachit:) ale poki co jednak kieduje sie intuicją i jak narazie ogonki maja najlepsze domki jakie mozna by wysnic:) Zreszta nie kazdego osadzam ze jak jest nieletni to odrazu jest nieodpowiedzialny itd czego przykłedem jest hociazby Emi do której mam bezgraniczne zaufanie:)
Zreszta hołduje zasade wpierw klatka potem adopcja:)

Ale jak moja mama zgadza się na jakieś zwierze to nie zostawi go (w tym wypadku "ich") na łasce 12latki. Pieniądze na leczenie/karmę będzie miała i mi je da. Jeśli coś jest bardzo potrzebne (tj. wet) (albo jak ją wystarczająco przekabacę-powiedzmy nowy hamaczek.), na klatkę sama zbierałam pieniążki,bo jeśli chcę mieć zwierzę muszę mieć je gdzie trzymać i to był 1 z warunków pozwolenia na szczury. Na klatkę i akcesoria teraz sama zbierałam , ale na weta na 100 % mi da, dlatego o to się nie martw. Co miesiąc dostaję 100 zł (-30zł na kartę = 70 zł na moje widzimisię, które mogę też wydać na szczurki) więc za te 70 zł mogę kupić nowe akcesoria i jakieś pierdołki ).

Sylwia, jeszcze raz z całego serca dziękuję za zaufanie!

Ja zazwyczaj kupuję wszystko dla maluchów na początku miesiąca jak dostaję pieniądze. Oczywiście rzeczy typu gerberki, owoce, warzywa i inne kupuję na bieżąco. Staram się sama zarabiać na moje zwierzaki, wyposażenie hamaczkowe szyję sama, więc ten problem mam z głowy. Na weta pieniądze w razie potrzeby zawsze mam.

Emi Ty mi nawet mówic nie musisz:D my z moimi ogonami na bieżąco śledzimy wasz wątek:D
Kolejna sprawa dotyczaca osób nieletnich z mojej strony przynajmniej - jest obawa ze sie znudza szczurkami. Wiadomo jak ktos ma juz ktres pokolenie i jest zaszczurzony to inaczej tez sie patrzy;) Ja jednak boje sie ze moje loczki trafia na "pierwszy ogień" bo jednak jakby cos im sie stało to bym sobie nie wybaczyła:( Jednak sa dla mnie jak 18 moich małych dzieci:D

Właśnie, ostatnio rozmawiałyśmy o tym jak to komuś się mogą szczurki znudzić. U mnie wszyscy zakładali, że po dwóch tygodniach mi się znudzą. I proszę - już prawie dwa lata mam szczuraski.
Sylwia, co powiesz na jakieś fotki? Prosimy! Chociaż jakieś grupowe. Ale indywidualnymi nie pogardzimy.

Emi będa ale jak aparat zdobęde:( miał byc wczoraj ale facet dał ciała:( obiecał w piątek przywieźć wec jak słowa nie dotrzyma to go do mieszkania nie wpuszcze;D i dla rekompensaty zaleje was lawina zdjec:) Jednak z telefonu ciezko sie robi bo to to jest zbyt ruchliwe - juz nawet jest problem z upilnowaniem tego na wybiegu:)

ojj tak rozmawiałysmi i lepiej na zimne dmuchac niz sie pozniej zadreczac:)

Obym przeżyła do piątku.

Dokładnie, no i sprawdzać ze szczegółami przyszłe domki.

dobra... mówcie co chcecie ale chłopcy sa słodsi:) panny jak lataja po łóżku maja mnie gdzies a chłopaki zachęcaja do zabawy i ciagle by sie tulili:)

sylwiaj, Frugo się na prawdę stara, nie wygląda mi to na widzimisię. Ja jestem pełnoletnia, uczę się i moja mama utrzymuje szczury, w czym ja jestem lepsza od niej, że mi ludzie są wstanie powierzyć szczurki a jej nie? Jej mama jako osoba dorosła i odpowiedzialna pewnie zdaje sobie sprawę z kosztów jakie niosą za sobą szczury a już tym bardziej jeżeli Frugo dostanie maluszka od Nietoperrr... bo pewnie będzie musiała podpisać umowę adopcyjną. To, że w przypadku Frugo to będą pierwsze ogonki też jej nie przekreśla bo każdy w końcu kiedyś zaczyna przygodę z ogonkami.

Też miałam taki przypadek, tutaj na forum, że ktoś nie chciał mi wyadoptować szczurów bo się bał, że nie podołam bo byłam nowa. Jak widać ta osoba się myliła nikt inny nie bał się mi powierzyć ogonów a moje łobuzy mają się znakomicie i mają za właściciela wariatkę panikarę która na jedno psiknięcie dostaje zawału, że coś im się dzieje. Sylwiaj, warto zaufać, spróbuj się przekonać, często rozmawiam z Frugo na sb, ona obdarzy maluchy ogromem miłości i dobrze się nimi zajmie

Alfa ja nie occeniam, poprostu boje się zaryzykować i tyle