szczury.org

Boże co ja bym zrobiła bez tego forum? Kiedyś czytałam wlaśnie o długim wybudzaniu się, gdyby w ogólne nie reagował pojechałaby do weta, ale jest ok. Najchętniej nie patrzyłabym na niego jak chodzi, męczy sie i probuje wyjść, ale muszę go pilnować nteraz non stop. W nocy postaram się spac wtedy kiedy on, a jutro mój tato będzie go pilnował gdy ja będę załatwiać swoje sprawy. Jajko już wcina ale nadal nie chodzi normalnie tylko tak się podczołguje. Oby tylko nie zaczął szaleć w tej klatce, bo chyba zwariuje...Mam jakąs cicha nadzieję że oswoi sie trochę z nią i jutro juz nie bedzie probowal z niej wyjsc tylko bedzie w niej siedzial spokojnie, ze to taki szok...
P.s. klatka z kratkami dla kastrata powinna mieć jaka wysokość maksymalnie żeby się nie wspinał?

Hm jak dla mnie chorobówka powinna mieć tak z 40cm nie więcej, wiadomo, że szczur w niej wiecznie nie będzie mieszkał a na 40cm akurat można powiesić jakiś hamak, a wspinać się czy spadać nie ma skąd.
Nie martw się tak bardzo, on teraz jest w takim stanie pijano-naćpanym, więc nie do końca wie o co chodzi i dlatego tak pełza bez celu, ale teraz przynajmniej jest do ogarnięcia, gorzej jak się wybudzi i nie dajcie Bogowie zacznie interesować szwami może zerknij na gumtree czy ktoś nie ma jakiejś mysiej klatki do oddania w twojej okolicy? (a w ogóle jaka jest da duna? Ja bym go w niej zostawiła, na razie mu to aż takiej różnicy nie robi, a jak się w pełni obudzi to ona i tak będzie pachnęła nim, więc nie powinna mu tak przeszkadzać, a za to bezpieczna)

o matko moja duna ma jakieś 15 cm wysokości, szeroka na 42 i głeboka na około 27 cm. za mała?

Kobieto spokojnie na razie jest idealna bo nic sobie nie zrobi, ale pewnie dlatego jej nie lubi, że mu w niej trochę ciasno (jeśli chodzi o wysokość). Poczekaj do jutra, jak się rozbudzi całkiem to spróbuj znów z tym transporterem, zobacz jak reaguje, "trzeźwy" się raczej nie zaklinuje w nim

Malachit, ja byłam spokojna, do momentu aż go nie zobaczyłam w tych drzwiczkach. przecież gdybym poszła wziąć prysznic czy gdzies wyszla na dluzej to by sie ta udusił...Może już się nie zaklinuje, ale ja na pewno samego go w tym nie zostawie, bo po prostu nie wyszłabym spokojnie z pokoju...wsadziłam mu swoja koszulke do spania żeby czuł znajomy zapach. co chwile musze zmieniac papierowe ręczniki bo albo sika, albo wyleje wodę, albo z tej rany idzie taka wilgoć. To normalne? Mogę dac na dno chorobówki jakiś hamak z polaru czy raczej wskazane tylko papierowe reczniki?

na dno chorobówki idealnie nadają się podkłady higieniczne, dostępne w aptece w różnych rozmiarach.

czyli ręczniki papierowe nie są odpowiednie?
Wyścieliłam nimi grubo, a w kącie ułożyłam na płasko koszulkę. chyba mu się spodobała bo lezy na niej (zna zapach no i to bawelna więc miękkie) położyłam chorobówkę na kanapie i patrząc w tv widzę od razu co sie u niego dzieje. pokrywe chorobówki przykryłam mega książkami, żeby nie wpadł na pomysł jak mu wróca siły otworzyć jej. Do szwów sie nie dobierał jeszcze, ale w końcu minęło dopiero 12 godzin, w tym jakieś 5 od kiedy jest przytomny. Nie wiem co jest przyczyną tego że tak boi sie takich mniejszych klatek,pewnie tak jak mówi Malachit niski sufit i to że mieszkał w wcześniej we trójkę w 5 "ogonowej" klatce

Ręczniki szybko nasiąkają i trzeba wymienić, ja używam podkładów higienicznych - to taka duża podpaska płyn wsiąka i zostaje wewnątrz.

BlackRat, a drogie to, to? Da się używać do codziennej klatki? U mnie szmatki czy ręczniki na dno się nie nadają, śmierdzą koszmarnie (wcześniej używałam, ale chyba przez ich dojrzewanie więcej sikają i bardziej intensywnie), używam ręczników, ale je rozkopują, a na gołej podłodze jest jeszcze gorzej...

Zdrowia dla pingwinków, szwów nie ruszać, nie szaleć, dochodzić do siebie

No własnie nasiąkaja strasznie, dlatego musze je zmieniać bardzo często :/ Szukania klatki nieudane, więc pozostało mi jednak ostakowac drzwiczki. Kupiłam siatkę, ale wpadlam w domu z tatą na pomysł żeby zrobić to po prostu drutem. Wyniki jego pracy postaram się pokazać jutro jak na razie - odpukać, Szereg śpi i nie dobiera się do szwów, więc może skoczę szybko do tej apteki po te podkłady, bo faktycznie podnoszenie go co godzinę w celu wymiany tych ręczników nie bardzo służy jego zdrówku. Ręczniki ciągle są wilgotne, a przy ranie raczej to nie wskazane, więc to coś dla mnie!
Arau, na pewno się nadaje ja przetestuję i powiem jak wrażenia.

hmm tak teraz patrzę.. czy na tym się czasem nie przewija dzieci/ podkłada im pod prześcieradło?

Tak, na tym się dzieciarnię przewija, albo staruszkom pod tyłki kładzie
Arau, no dosyć drogie, raczej do codziennego użytku w klatce się nie nadaje - od 5 zł w górę, zależy od wielkości podkładu, bo różne są. A w opakowaniu sztuk jest tylko 5 :/ więc na chorobę ok, ale na co dzień raczej nie, no chyba że ktoś bogacz

ahahahaha, pytam co to, z czym to sie je, jakie to duże itd, na co Pani w aptece mówi że pod pupę na łóżko (konsternacja, klietnci patrzą na mnie podejrzliwie) od razu prostuje że to dla chorego zwierzaka do klatki (ekspedientka patrzy na mnie wzrokiem - "taaa jasne") Drogie fatycznie - 9,50zł za 5 sztuk w rozmiarze 90x60 cm:)
Pomknęłam ekspresem do domu, bo Szereg został sam (śpi na szczęście jak dziecko) i niose "to" tak żeby zasłonić etykietę, w końcu bez tego sąsiedzi patrzą na mnie jakbym się moczyła w nocy - co 3 dni wieszam wyprane prześcieradła po pingwinach O_o, ale gdyby mnie zobaczyli z tymi podkładami, sprawa byłaby przecież oczywista haha

Buahahahaha

hehe
dalej trzymam kciuki za pingwina i życzymy mu zdrowia długiego życia bez jajeeeeeeeeek