Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Dzięki Każda informacja jest ważna Czyli przy dobrych wiatrach można to załatwić nawet w jeden dzień... dobrze wiedzieć Oby u mnie też w miarę poszło.
Chociaż szczurasy są jeszcze małe, to jednak mam świadomość jakie problemy mogą mnie czekać w przyszłości. Widać na forum, że problemów jest cała masa. Może zaboli finansowo, może też psychicznie, ale wydaje mi się, że mimo wszystko warto podarować im miłość i cieszyć się każdym dniem spędzonym ze swoim kochanym stadkiem Każdy kto przygarnia zwierzaki powinien liczyć się z tym, że czekają go zarówno te dobre jak i złe momenty. Co ma być to będzie
No właśnie te choroby biorę pod uwagę dlatego wiem, że nie mogę mieć w tej chwili więcej niż 4 no max 6 ogonów ale to musiałby być już wyjątkowy przypadek..
Dzięki za zdjęcia! Chorobówka na setce mnie rozłożyła na łopatki
Edek,Maniek,Dean,Beam,Dełko wątek bazarek
za TM: Sammy[*]
U mnie przy dwóch ogonkach w niewiele ponad miesiąc stopniało ok. 500 zł. I nie to było najgorsze, tylko to, że i tak odeszły, dzień po dniu A moja koleżanka ma dwa szczurki i NIGDY nie widziały weterynarza, jeden z nich ma już chyba dwa lata, i nic. A nawet nie biegają po pokoju, a ona ma uczulenie i prawie ich nie dotyka. NA to też byłam zła, chociaż przecież to nie jej wina, że moje szczury umarły.
Jest też drugie dno, przemawiające za większym stadem - może gdybym wtedy miała trzy ogonki, to Boguś nie poddałby się, ale bez przyjaciela nie miał po co żyć...
Niemniej, koszty też są istotne, czasem szokujące..
Koszty kosztami, ale też są inne kwestie. Wiewi jeśli to są Twoje pierwsze szczurki to bierz pod uwagę to, że możesz mieć problemy z chłopakami w przyszłości. Są w podobnym wieku i mogą się... bić. Zgrzyty w męskich stadkach są dość częste, zastanów się czy podołasz ogarnąć 4 nabuzowanych samców za te 3-4 miesiące, dopiero się doszczurzaj. Póki co są malutkie i słodkie, ale potem dorosną i mogą łobuzować. Poza tym jako świeżakowi może Ci być ciężko każdego doglądać i odpowiednio wcześnie zauważyć objawy chorobowe, a musisz się liczyć z tym, że szczury są bardzo delikatne i podatne na choroby, przy czym objawy są bardzo delikatne, a jak "widać" to zazwyczaj jest stadium zaawansowane choróbska. Na początek radzę Ci zostań przy 4 - mówię serio. Ja już kilka ładnych lat trzymam szczurki i mam obecnie 4 a swego czasu miałam większe stado. Szczerze Ci powiem, że jeśli kiedyś będę miała jeszcze szczury to max 2 samce. Serio.
No ale ja przecież właśnie to piszę Dziewczyny mówią, że większa klatka to więcej ogonów, a ja w tej chwili mówię pass. Cztery to jest ta ilość którą mogę się spokojnie zająć. Za parę miesięcy może się doszczurzę ale nie w tej chwili
A większą klatkę chcę żeby chłopaki miały więcej miejsca ot co
Edek,Maniek,Dean,Beam,Dełko wątek bazarek
za TM: Sammy[*]
Wiewi, to dobrze. Zresztą, jeśli jest się rozsądnym, to nietrudno, czytając to forum, dojść do przekonania, że bez doświadczenia lepiej się za duże stada nie brać.
A swoją drogą bardzo Ci zazdroszczę, że będziesz miała taką fajną klatkę
No ja właśnie z tych względów zatrzymałam się na 3 sztukach. Wcześniej miałam dwie samice i niestety jedna mi padła po 1,5 roku. Potem druga była sama i było jej smutno, a ja nie chciałam już brać i łączyć, bo też wcześniej tego nie robiłam i też nie wiedziałam, jak jeszcze długo ta mi pożyje, skoro pierwsza odeszła tak szybko...
Dlatego teraz chciałam od razu trzy, bo raz, że przeczytałam, że to najmniejsze stadko, jakie powinno być, a dwa, że jeśli któraś czasem odejdzie, to zawsze jeszcze będą we dwie... Może tym razem bym się nawet zdecydowała potem w razie czego na łączenie, ale ze starszymi trochę się jednak boję
A co do klatki, Wiewi, to ze spokojem. Tak tylko pisałam, gdyby któraś z Was się KIEDYŚ zdecydowała na sprzedaż.
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
gosja1 pisze:Zresztą, jeśli jest się rozsądnym, to nietrudno, czytając to forum, dojść do przekonania, że bez doświadczenia lepiej się za duże stada nie brać.
No właśnie nie powiedziałabym - każdy na forum pisze "bierz, jeden więcej nie zrobi różnicy", tematy adopcyjne kuszą słodkimi maluszkami i moim zdaniem brakuje miejsc, w których po prostu ostrzegałoby się nowe osoby przed braniem na siebie zbyt dużej ilości ogonów. Przykładem może być Cheruby - zupełnie niedoświadczona osoba, a ogonów ma całe mnóstwo i nie daje sobie z nimi rady. Dopiero niedawno zaczęło się o tym mówić (i bardzo dobrze). Kiedy 3 lata temu zaczynałam przygodę z ogonami, wszyscy brali tyle, na ile było miejsca w klatce. A znam wiele osób, które przez zbyt duże stada się wypaliły, zniechęciły do szczurów i ich krótkiego życia, potrzebowały kilkuletniej przerwy, żeby powrócić do posiadania ogonów. Sama nie wyobrażam sobie mieć tylko 2 szczurów, bo wg mnie to nie stado, ale w przyszłości 4-5 to taka optymalna liczba
smeg, w sumie masz rację. Może nabrałam przekonania, że nietrudno dojść do takiego wniosku, bo przeczytałam już wiele wątków, niestety tych o chorobach też... No i właśnie przypadek Cheruby. Też zniechęca, ale musiałam rok czytać to forum, żeby dojść do takich wniosków, więc chyba pospieszyłam się z tym "nietrudno"
Ja też bym chciała mieć więcej niż dwa, ale bałabym się na przykład już więcej niż 4, a może 5 Gdy kupowałam klatkę, nie myślałam o tym, zatrzymałam się na dwóch, bo nie miałam doświadczenia. Gdybym miała teraz większą klatkę, to pewnie trzeci ogonek byłby tylko formalnością, może czwarty też. Utrudnieniem jest także mężczyzna Gdyby nie to, to pewnie już bym miała w pokoju wolierę
Na razie powstrzymuje mnie klatka, ale z ogonków nie potrafiłam całkiem zrezygnować, bo tamte odeszły zbyt szybko i jeszcze tak mało wiem o tych zwierzętach.. na decyzję o kolejnych mam jeszcze czas. W ciągu paru miesięcy pewnie rozwiąże się wiele spraw i może wtedy...