Strona 15 z 23

KASTRACJA SZCZURKA

: śr cze 29, 2005 10:11 am
autor: Mycha
Ja chciałam swojego czasu wykastrować mojego Nergala, ale powstrzymałam się. Moje powody:
1. Nie chciałam, aby był sam.
2. Straaaasznie lał.
3. Nieprzyjemnie pachniał.
4. Robił się z niego agresor.
Ale znalazłam inne rozwiązania:
1. Wzięłam do towarzystwa Fabianka.
2. Kiedy przybył Fabianek to i Nergal się uspokoił- leje, ale nie tak jak wcześniej.
3. J/w
4. Zdominowałam go, a przy małym stał się spokojniejszy. Zaczęliśmy też jeździć na działkę gdzie mógł spokojnie biegać sikając gdzie popadnie.

Ostatnio (apropos kastracji) znalazłam informacje, że szczurek poddawany zabiegowi nie powinien mieć nadwagi- to tak na marginesie :wink:
No i póki co Nergala nikt kastrować nie będzie i nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduję się na takie ryzyko co do moich przyszłych ogonów. Pewnie nie, ale nie jestem przeciwniczką tego typu rzeczy. Zresztą nie raz miałam kilka samców lejek więc nie zawsze nowy kolega "działa" :wink:

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 6:10 am
autor: Czarna20
podepnę się pod temat, nie chcę zakładać nowego - jak szybko po kastracji mogę zapoznawczo puścić taviego na tapczan z dzewczynami????

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 7:34 am
autor: Frida*
moim zdaniem pare dnie musi odpoczac az mu szwy ladnie sie zagoja. Ja mam samca i samiczke w jednej klatce, on nie jest wykastrowany wiec chyba niedlugo bede miala malutkie. poczekam jeszcze kawalek czasu i dopiero potem pomysle to z nim zrobic, Jego jajka juz mnie nie obrzydzaja, male szczurki sa slodkie, jeszcze go nie puszczam po pokoju bo jest mały i nie dokonca oswojony, nie wiem czy bedzie zaznaczal teren, tylko ten odur z klatki ale to tez mozna posprzatac czesciej. W kazdym razie jestem bardzo szczesliwa ze go mam. acha Czarna20 przeczytaj poprzednie posty, na samym poczatku to sie wiecej dowiesz...

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 7:39 am
autor: Czarna20
no to tniemy :)

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 8:02 am
autor: krwiopij
[quote="Frida*"]Ja mam samca i samiczke w jednej klatce, on nie jest wykastrowany wiec chyba niedlugo bede miala malutkie. poczekam jeszcze kawalek czasu i dopiero potem pomysle to z nim zrobic, Jego jajka juz mnie nie obrzydzaja, male szczurki sa slodkie,[/quote]
:shock: Frida*, czy ty zdajesz sobie sprawe, co ty mowisz? dziewczyno, szczury to zywe zwierzeta, a nie zabawki! nie mozesz tak po prostu dopuszczac do rozrodu, bo 'male szczurki sa slodkie'... :evil: pomyslalas juz, co zrobisz z malymi? ile z nich mozesz zatrzymac u siebie, hm? ilu masz znajomych, ktorzy sie nimi zaopiekuja? lepiej natychmiast rozdziel te zwierzaki, poki nie jest za pozno...

i powiedz mi jeszcze, ze te szczurki sa rodzenstwem... :roll:

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 11:52 am
autor: Frida*
hmm KRWIOPIJKO!!! nie chce cie obrazac ale wiem cos na temat szczurkow mam je od dawna, i wiem o nich duzo nie tylko z obserwacji ale tez duzo czytam. Ty sie lepiej nie martw co ja zrobie z malymi bo to nie jest twoja sprawa-nie obrazajac cie. To wszystko zalezy ode mnie czy je oddam, a mam gdzie je oddać, czy zachować z obserwować szczurki jako male stado, a powiem ci ze to bardzo interesujace.

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 12:03 pm
autor: Czarna20
oczywiście nie obrażając nikogo stwierdzenie Krwiopijki jest trochę poniewczasie skoro samica już najprawdopodobnej jest w ciąży...ale fakt faktem stadko szczurków jest słodkie z tym ze stadko liczące ok 12 małych szczurków jest nie tylko słodkie ale i wymagające co pewnie wiesz, skoro "wiesz coś na temat szczurków" .... czy masz warunki żeby, optymistycznie, zatrzymać koło 4 małych różnej płci?? i to optymistycznie mówię...a ilu masz chęnych?? jeśli mogę spytać, bo widzisz, to nie jest tak wszystko ładnie, sama miałam już 2 mioty i wiem, ze ludzie są rózni, jedni pewni na 100% mogą się wykruszyć w ostatniej chwili...i co wtedy?? sprawa jest jeszcze taka czy znasz chociażby rodziców tej swojej parki - chodzi o choroby, które mogą być wrodzone, a niekoniecznie się ujawniły u twoich. poza tym, skoro masz je WSZYSTKIE komu oddać to pewnie nie zobaczymy tu za jakiś czas postu w stylu "kto chce szczurka" albo nawet "pomóżcie..."

ok, to nie moralizowanie, bo jak napisałam już jest chyba za późno, ale proszę, zastanów się na drugi raz i planuj miot (chyba ze ten był planowany)

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 12:24 pm
autor: Frida*
nie chcac cytowac, powiem ogólnie to bardzo mile ze martwicie sie o mnie tzn. o moje szczurki, ale nie bójcie sie przecież wiem co robie!

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 12:32 pm
autor: krwiopij
wiesz, Frida*, nie sprawiasz wrazenia, jakbys wiedziala zbyt wiele... mowisz, ze samczyk 'jest maly i nie do konca oswojony', a juz chcesz, zeby zostal tata? wybacz, ale to po prostu glupie i nieodpowiedziane jest... jak chcesz sie pobawic, to kup pluszowego misia, a nie baw sie w mnozenie zywych zwierzat... o zaklad ide, ze przynajmniej polowa maluchow trafi do sklepu zoologicznego... :? tak, to zalezy tylko od ciebie i wlasnie dlatego do ciebie pisze... na mnie mozesz sie smiertelnie obrazic, ale to nie zmieni faktu, ze jesli szybko nie uzupelnisz swojej wiedzy i nie zmienisz czegos w swoim podejsciu do zwierzat, mozesz je bardzo skrzywdzic...

i myslisz sie, Frida*, to jest moj problem... taka mam brzydka ceche, ze zalezy mi na dobru nawet tych zwierzakow, ktorych w zyciu na oczy nie widzialam... i boli mnie bardzo, kiedy widze, ze ludzie nie traktuja tych malych istotek powaznie...

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 12:49 pm
autor: Frida*
zalezy mi na dobru nawet tych zwierzakow, ktorych w zyciu na oczy nie widzialam... i boli mnie bardzo, kiedy widze, ze ludzie nie traktuja tych malych istotek powaznie...

twój cytat

zrozum, gdybym nie traktowa je poważnie to bym sie nimi nie opiekowała, a gdyby mi na nich nie zależało to bym nie błagała rodziców aby sie zgodzili zamieszkać pod jednym dachem ze szczurem. Skończmy ten temat, juz nie mam ochoty bo :pukeright: Nie tylko ty chcesz najlepszego dla swojego zwierzaka!!!!

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 1:09 pm
autor: Lulu
[quote="Frida*"] zrozum, gdybym nie traktowa je poważnie to bym sie nimi nie opiekowała, a gdyby mi na nich nie zależało to bym nie błagała rodziców aby sie zgodzili zamieszkać pod jednym dachem ze szczurem. Skończmy ten temat, juz nie mam ochoty bo :pukeright: Nie tylko ty chcesz najlepszego dla swojego zwierzaka!!!! [/quote]

:roll:

brat i siostra? to Twoja wypowiedz z innego tematu:

[quote="Frida*"] Czytałam wasze lisciki na temat tych szczurków ale ja sie juz pogubilam i nie wiem jak nazwać moje szczurki. Kafka, Jest biały a miedzy uszami ma ciemną siersc az do oczu i to wyglada jak litera W. Na grzbiecie mial taki pasek ciemnego futerka a teraz jest jasno szary. A Anna ma brązowa glowke i pasek na grzbiecie, a tak to jest biala. Oni sa z jednego miotu, wiec takiego samego wieku. Rozumiecie mnie teraz?? [/quote] :roll:

brak mi slow, bo az sie gotuje...
i to jest ta Twoja tzw opieka? :roll:

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 2:30 pm
autor: Czarna20
jezu...rodzeństwo...brak mi słów, poczytaj sobie dziewczyno o związkach kazirodczych i potem tak szczerze napisz czy to był aby dobry pomysł...ja bym radziła aborcję, fakt małe szczurki są ładne ale ze zwiazków kazirodczych....wady rozwojowe, choroby...zastanów się, jeszcze jest czas

KASTRACJA SZCZURKA

: pt lip 01, 2005 5:47 pm
autor: krwiopij
Frida*, prosze, rozdziel je... samica nie powinna zachodzic w ciaze przez ukonczeniem 4 miesiecy... to przeciez jeszcze dziecko jest! i z wlasnym bratem...? dziewczyno, sama sie zastanow...

KASTRACJA SZCZURKA

: sob lip 02, 2005 5:55 am
autor: agacia
A to,ze sie ma szczury nie znaczy,ze ma sie na ich temat wiedze :? A Tobie chyba brak tej podstawowej nie tylko odnosnie szczurkow,ale w ogole rozmnazania czegokolwiek :?

KASTRACJA SZCZURKA

: sob lip 02, 2005 6:10 pm
autor: Mycha
Dla niej fakt, że szczurki są młode oznacza, że mogą być razem- już w wieku 6 tygodni niektóre z ogonów mogą stać się płodne i rozmnażać się! A teraz wyobraź sobie że masz 7 lat i zachodzisz w ciążę, w wieku 8 lat rodzisz- jak na to reaguje Twoja DZIECIĘCA psychika i ciało? Tak samo czuje się ta malutka samiczka więc nie mów, że wiesz co robisz. Gdyby tak Twoi rodzice Ci tego męża znaleźli to byliby "zwyrodniali" "okropni" "najgorsi na świecie" i w ogóle, a tym bardziej gdyby tym mężem był TWÓJ BRAT! Swoją drogą ciekawe dlaczego w Polsce związki kazirodcze są zabronione prawnie? Pewnie przypadek- ach, Ty wiesz najlepiej.
I absolutnie nie wmawiaj, że to Twoja sprawa, bo to nie tylko Twoja sprawa! Potocznie mówi się, że "ma się szczura" ale tak naprawdę to jest żywe zwierzę które masz ewentualnie pod opieką, a że człowiek jest odpowiedzialny za to co oswoił to nie pisz takich pierdol...
Nie masz wyobraźni i skazujesz te zwierzaki na niepewny los. Taak... "Twoja sprawa". A wiesz, że jeśli któryś ze szczurków umrze z powodu jakiejś wady spowodowanej związkiem kazirodczym to to wyłącznie TWOJA WINA? A to już jest umyślne powodowanie kalectwa bądź śmierci zwierzęcia...
Gdzie są Twoi rodzice?
Oddziel te szczury, bo może jeszcze nie jest za późno.