Strona 15 z 111

Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt gru 01, 2006 9:31 pm
autor: Nina
Teraz to jestem naprawdę przestraszona....
Moje dziewuszki na razie zapoznaje na łóżku, wszytko jest ok. Dzisiaj dałam je do starej klatki Soli i Heidi którą wcześniej dokładnie wymyłam i nasypałam tylko trochę trocin (puściutka klatka) Dziewczyny za bardzo się nie interesowały małą, chciały jak najszybciej wyjść ;) Teraz siedzą już osobno, jutro znowu dam je razem do tamtej klatki. Zastanawiam się czy nie dać Soli i Heidi do starej klatki, nową wymyć, dać tylko półeczki, i po jakimś czasie (tydzień-dwa), jak już dziewuszki się przyzwyczają do mniejszej klatki nie wpuścić wszystkich trzech do dużej.

Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt gru 08, 2006 10:20 am
autor: myszka145
Ja łączyłam jakiś czas temu dwie 5 miesięczne siostry z dwoma nowymi 2 miesięcznymi dziewczynami - czyli babiniec :flex: .
Franciszkę ( większą i chyba ciut starszą od Balbinki ) dziewczyny przyjęły z entuzjazmem, owszem było ustalanie dominacji, ale bez przelewu krwi i takich tam. Ustaliły to ze względnym spokojem :thumbleft: .
Natomiast Balbinki nie chciały ( jak były dwie młode osobno to wszystko było OK, lubiły się) stare przyjąć do klatki.
Zrobiły sobie z niej ofiarę. Była malutka i nie potrafiła sobie poradzic, tylko kuliła się w kątku :-( . Oczywiście skończyło się ugryzieniem w pyszczek i polaniem się małej na szczęście ilości krwi.
Zrezygnowaliśmy na jakiś czas z trzymania małych ze starymi. Siedziały po dwie w dwóch oddzielnych klatkach.
Natomiast bawiły się razem, na neutralnym gruncie było wszystko OK, nie podgryzały się, obwąchiwały , bez agresji.
Po dwóch tygodniach znowu spróbowaliśm, i znowu niewypał- zaczęły na małą naskakiwać i gryźć ją boleśnie w pupę :(....i znowu nici.
Czekaliśmy cierpliwie około miesiąca i wczoraj znowu po umyciu klatki, spróbowaliśmy i SIĘ UDAŁO !!! :thumbleft: Nie zwracaja na małą uwagi, powąchały ją, a ona im nie wchodzi w drogę i jest dobrze. Całą dobę są już ze sobą i nie przejawiają najmniejszej agresji, zatem myślę,że sie udało :drap: :klask:

pozdrawiamy

Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pn gru 18, 2006 12:03 pm
autor: Nina
Wreszcie sie udało :) Dziewczyny są razem od kilku dni, śpią razem na hamaku i jest gicior. Tylko Vanilla ma szrame na boczku :( Heidi na nią napadła...

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: ndz sty 21, 2007 9:59 pm
autor: Czerwonaona
Ja dziś rano łączyłam moja Amelke 6 tygodniową z 5 tygodniową Agą.Na poczatku Aga zwiedziała teren i nie zwracała uwagi na Amelke uznałam to za dobry znak.Moja Amelcia jets spokoja i mimo,że była u mnie pierwsza nie walczy o teren i nie napastuje nowej koleżanki.Natomiast nowa szczurcia stara sie zdominowac tamtą.Są ze sobą cały dzień,spią razem w domku...starsza czsem mała przewroci na plecki i jezdzi jej po futerku pyszkiem.To chyba dobry znak...nie ma urazów ani walk.jednak chyba rodziele je na noc...po tym co tu przeczytałam zaczełam się bać mimo,że wszystko zapowiadało sie i jest okej jak narazie.Przestraszyliście mnie.

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: wt sty 23, 2007 9:55 am
autor: gijane
ja mam takie pytanie.

w pierwszym poscie, przy laczeniu samiczek, napisane jest, zeby zapoznac je na neutralnym terenie. a przy samcach od razu do klatki. czy samczykow nie nalezy zapoznawac najpierw? moze byloby lepiej zeby najpierw spotkali sie p w wannie, a dopiero pozniej do klatki?

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: wt sty 23, 2007 7:00 pm
autor: Czerwonaona
Hmm ja nie wiem łącząc szczurki nie czytałam tych postów w ogole.Nie zapoznawałam ich na neutralnym terenie odrazu w klatce i polubiły się odrazu.Nie miałam zadnych problemów.Myśle,że to kwestia temperamentu zwierzątka.U mnie jedna jest waleczna a druga ustępliwa więc nie było najmniejszego problemu poprostu jedna przejeła kntrole druga sie dostosowała i nie było spięć.Myśle ,że problem może zaistniec jak obie są temperamentne.No cóż życze powodzenia:)

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: śr sty 24, 2007 9:41 pm
autor: maua_czarna
Dobra pierwsze koty za ploty:P
Pierwszy raz lacze maluchy:) Ciri od Ani i jej towarzyszke od zet-erki, ktora czeka na imie;) posadzilam je na lozku i mala zaczela gonic duza, latala za nia,starala sie zwrocic jej uwage,wskakiwala jej na plecy. duza natomiast raczej ja ignorowala,odpychala "daj-mi-swiety-spokoj" ;) nie wiem,czy tak ma byc,czy nie. slysze nieco popiskiwan,ale nie wiem czyich. postawilam nad nimi krate z wielkiej,nieznaje im klatki, bo inaczej nie byloby szans - Ciri jest spryciula i szukala zejscia z lozka, a mala tez szukala jakiegos milego zakamarka. dobrze zrobilam? zle? narazie nie leje sie krew,wiec chyba to lepsze,niz gdyby jedna biegala po pokoju,a druga polozku;) co wy na to?

EDIT: mala wlazi duzej na glowe DOSLOWNIE,a duza tylko zamyka oczy,w ktorych ma male lapki co chwile:D nie ma na razie turlania, dominowania jakiegos wyraznego,tylko coraz wiecej kup:D dobrze,ze rozlozylam koc:P

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: śr sty 24, 2007 9:48 pm
autor: zet_erka
Jak przyprowadzilam cerate do sofizmata, to tez ona po nim skakala, a on ja ignorowal
I tez bylo jego wyrazne przymykanie oczu
Czekam na wiesci i trzymam mooooocnooo kciuki!!! :)

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: czw sty 25, 2007 10:19 pm
autor: dziuch
no ja wlasnie jestem po polaczeniu...ale z kiepskim skutkiem ; / wsumie dalam je na przestrzen ktre we 2 nie znaja ale 10 min i Sara moja szczurzyca zaczela fukac i atakowac a malenstwo tylko piskalo:( wiec nie moglam pozwolic na godzine tych ceregeli. Sara jest zla
wszystko obsikuje i jest bardzo niezadowolona z przybysza. Poscielilam niusi w nowej klatce ale sie jej nie spodobalo i chce na raczki :) a sara za to unika mnie jak ognia zla jest strasznie. postanowilam ze wszystko powolutku. klatki obok siebie potem puszczanie po pokoju. teraz mala wlozylam do klatki sary niech pobiega i niech zostawi swoj zapach. potem wyjdzie i na dzis koniec

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt sty 26, 2007 7:07 am
autor: dziuch
teraz juz razem leza w domku sary. Ale mi troche smutno poniewaz sara nie wyglada na szczesliwa a raczej na smutna...ona sie boi niusia. Sarus to najcudowniejszy szczurek oddana ciepla i spokojna. Jak myslicie spodoba sie jej nowa lokatorka? nie wymienilam sciolki ani nic w klatce sary. Stwierdzilam ze jak sie boi to niech czuje ze to chociaz jej terytorium. Malej nic nie mowi czasmi na nia wejdzie a ona pisknie.

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt sty 26, 2007 9:10 am
autor: maua_czarna
Ale wlasnie powinnas puscic je do klatki, gdzie ona nie czuje, ze to jej terytorium..wtedy moze czuc sie zbyt pewnie i robic krzywde malej:/pozatym powinnas poprzestawiac wszystko w klatce i umyc ja cala...
ja polaczylam dwie nieznane sobie szczurzyce,jedna jest 3x mniejsza od drugiej, postapilam wlasnie wg instrukcji podanych na forum-mniej wiecej,pisalam u gory- i wszystko jest ok...raz na jakis czas slysze piskanie,wzajemnie przewracaja sie na plecki,ale spaly juz obok siebie...naprawde wyjmij je z tamtej klatki,wymyj, przestaw...Sara moze byc zazdrosna i niezadowolona-tak to dziala (chyba Marchewa miala podobny problem??)ale nie mozesz jej tak ulatwiac sprawy...(nie moze czuc przewagi)

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: pt sty 26, 2007 9:52 am
autor: dziuch
ok to zaraz tak zrobie.
Ale co chcialam powiedziec to raczej malensto dominuje sare ona juz ja lize wacha a male ja przewrocilo na brzusze :shock:

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: ndz sty 28, 2007 2:18 am
autor: Strzyga87
Witam. Ja właśnie próbuję "wyswatać" moją Euzebię z 7tygodniowym maleństwem od zet_erki. Co ciekawe, to właśnie maleństwo startuje z łapami do Zupki, a nie na odwrót...biegają dookoła sprężyny i schodków, praktycznie cały czas są w pozycji pionowej, gotowe do ataku..maleństwo pcha się z łapami, a gdy Zupka się zbliży, od razu zaczyna piszczeć...pocieszny widok, ale nieco się martwię - w zasadzie miałam obawy od samego początku, bo Zupka to straszna choleryczka, ale myślę że powoli się przekonuje do pisklaka. Z tym, że pisklątko jakoś nie chce się przekonać do nowej mamusi...robię wszystko wg. waszych wcześniejszych postów, ponieważ to moje pierwsze łączenie....trochę mnie martwi tylko brak żarełka przez 12h - przecież to sens życia Euzebii :))

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: ndz sty 28, 2007 2:47 am
autor: krwiopij
Z żarełka nie rezygnuj. Nie zgadzam się z tą radą - wspólne jedzenie nawet bardziej zbliża szczury. Byle miska była na tyle duża, żeby nie musiały bić się o dostęp do niej. :) Przede wszystkim daj im czas. Po kilku dniach sytuacja powinna stać się znacznie stabilniejsza, nie ma co się martwić. :)

RE: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

: ndz sty 28, 2007 11:50 am
autor: maua_czarna
[quote="Strzyga87"]
gdy Zupka się zbliży, od razu zaczyna piszczeć...
[/quote]
wyglada na to,ze mam siostrzyczke Twojej malej...i faktycznie,to prawdziwy pisklak:D piszczy normalnie przy kazdej okazji:D:D ale u mnie juz sie powoli coraz lepiej uklada,chociaz duza jest bardzo zazdrosna o mala, ale wszystko z czasem- u ciebie pewnie tez tak bedzie;)