Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
nigdy nie było węża obok szczurów w galaxy.... pracuje tam dziewczyna od nas z forum, ogólnie wiadomo że kierownictwo tego sklepu ma zwierzaki daleko w tyle, pracownicy leczą je bo chcą, właściciel wręcz im odradza... porażka. zamawia z hurtowni maluszki, im mniejsze tym lepiej schodzą [3tyg szczurki np], akurat krzyczenie na pracowników nie ma tu sensu. robią co mogą.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
napisalam galaxy? pomylka, mysle jedno pisze drugie sprawa dotyczy Cerffura na Bohaterów Warszawy...
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
a, ten sklep faktycznie jest żenujący. zwierzaki padają jak muchy. :/ ale czy on nie należy do niedzielskich? mają raczej złą sławę :/ nie wiem czy coś wskórasz... ale warto próbować..
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
wszyscy wiedza ze ten sklep nie jest wporzadku i nic nie da sie z tym zrobic?
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
Jedyną rzeczą którą można zrobić to zgłosić w TOZ-ie bo chodzenie i zwracanie im uwagi na nic się nie zdaje (wiem po własnym przykładzie) Nie będę tu opisywać moich starań w poprawie warunków szczurzych i mysich. Po ostatnich moich „popisach” w sklepie zoo w Carrefour wywiesili kartkę, że zwierzęta są pod stałą opieką weterynarza.
A tak na marginesie to sklep zoologiczny w Galaxy i ten w Carrefour należą do Niedzielskich.
A tak na marginesie to sklep zoologiczny w Galaxy i ten w Carrefour należą do Niedzielskich.
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
Gdybym wiedziala ze to przyniesie jaki kolwiek efekt to pewnie bym zgłosiła ale tak to... nie mam pojęcia
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
hmmmm...no ja kiedys zglosilam chore szczurki w Carfurowskim aligatorze do TOZ-u,ci zawiadomili Inspekcje Weterynaryjna...w przeciagu 2 lub trzech dni(chyba) sklep mial najscie inspekcji i szczurki zostaly leczone...od tamtego momentu przez pare miesiecy sklep sie pilnowal....niedawno wchodze,patrze znow maly szczurek ze smierzbem,niewydolnoscia odechowa,rzadkie futerko,opóżniony w rozwoju fizycznym...rozmowa z pracownica...ta ze zwierzaki nie maja opieki weterynaryjnej...z tego co wiem nie leczenei zwierzecia jest rownoznaczne ze znecaniem sie nad nim,wiec wlasciciel musi je leczyc...dalam czas by pracownica pogadala z kierownikiem i ten mogl udzielic szczurkowi opieki weterynaryjnej...nastepnego dnia,patrze,szczurka juz nie ma:-(kierownik tweirdzil ze poszedl na karme dla weza...ta jasne...chory szczur wielkosci myszy za 12 zl i jakis id.... by go kupil na karme dla weza na ktorego wydaje sporo kasy ale by zaryzykowal skarmienie chorym szczurem....wiec mysle ze kierownik bujal:-(...szkoda szczurka...moglam to zalatwic inaczej...jak?sprobowac go kupic,zrobic fote,poprosic o podpis pracownika na paragonie pod opisem szczura i godz zrobienia zdjecia malemu....prosic i sprobowac mozna...to legalne;-)a potem isc z szczurem do weta i poprosic o odpis dianozy..z tym do TOZu.....
niestety zrobilam inaczej i szczurek Bog wie gdzie skonczyl....:-(
ale do rzeczy dalej....rozmawiam z kierownikiem...pytam o to czy zwierzaki maja opieke wet. on ze tak maja...przyjerzdrza raz w miesiacu..pytam dalej...a co jesli zwierze wymaga pomocy natychmiast bo jest dostarczone np z hurtowni w ciezkim stanie...on na to ze dzwoni do weta a ten przyjezdrza jeszcze tego samego dnia....ja na to:czemu w takim razie nie przyjechal do szczurka?...kierownik ze on przecierz nie chodzi po sklepie i nie sprawdza kto jest chory,pracownice mu to zglaszaja....czul sie zastraszony chyba przezmnie bo w koncu by mi udowodnic ze mowi prawde pokazal numer do weta wiszacy w dobrze widocznym miesjcu na zapleczu....no ok. Tylko co z tego co mowi jest prawda?
Zobaczymy:-)co jakis czas robie w sklepie niespodziewane wizyty....
aaaa...do takich pogaduszek z pracownikami...kierownikiem radze wziasc dobry dyktafon(oczywiscie nie widoczny)jesli to co gada np kierownik to mzonki...ma sie dowod dla np TOZu gdy w sklepie bedzie chore zwierze mimo wczesniejszej gatki....a dwa to fajnie miec dobry aparat;-)puki was nie wyrzuca/nakryja troszke mozna popstykac naduzyc;-)
nie wiem czy to jakas plaga skepow z "Karfura" ale co zolog to zle warunki....nie skrajnie zle ..ale dobre tez nie...np dzis...patrze w innym sklepie z "karfura" szczurki, 9 okolo 100-120 gramowych,jeden z lysym paskiem na grzbiecie(z mojego doswiadczenia wynika ze takie przerzedzenia na plecach w sierci robia sie na skutek niedoborow wit/min,ciezkich chorob,zatruc)szczur lizal szybe akwarium...zjadal bobki!(byl najmiejszy oczywicie)....boooo.....nie mialy nic do jedzenia....tylko pusta miska w ktorej miesci sie ledwo tyle ziarna co w pojedycznej,skulonej dloni(kobiety;-))....pytam grzecznie czy mozna dac szczurkom jedzenie bo szukaja a jeden jest niedozywiony ....pani ze dostaja taka miske dwa razy dziennie!!! oniemialam....na moja prosbe wsypala im porcje,dorwaly sie od razu do michy oblegajac ja i uciekajac z ziarkami....wiekszosc mieszanki ktora dostaly to owies...wiadomo ile zostaje z niego po obraniu luski:-(...trzeba cos z tym zrobic wiec koncze ten esej i zabieram sie do szukania madrych aktow prawnych:-)
dodam jeszcze ze moim zdaniem ZAWSZE warto cos robic,jesli po raz setny guzik z tego wyjdzie to i tak sie nie poddawac,w najbardziej dramatyczneij sytuacji mozna czesto nachodzic sklep i wyglaszac przy klientach swoje oburzenie na widok warunkow dla zwierzat/stanu zdrowia itp....kiedys tak zebralam grono zainteresowanych sluchaczy;-)))
niestety zrobilam inaczej i szczurek Bog wie gdzie skonczyl....:-(
ale do rzeczy dalej....rozmawiam z kierownikiem...pytam o to czy zwierzaki maja opieke wet. on ze tak maja...przyjerzdrza raz w miesiacu..pytam dalej...a co jesli zwierze wymaga pomocy natychmiast bo jest dostarczone np z hurtowni w ciezkim stanie...on na to ze dzwoni do weta a ten przyjezdrza jeszcze tego samego dnia....ja na to:czemu w takim razie nie przyjechal do szczurka?...kierownik ze on przecierz nie chodzi po sklepie i nie sprawdza kto jest chory,pracownice mu to zglaszaja....czul sie zastraszony chyba przezmnie bo w koncu by mi udowodnic ze mowi prawde pokazal numer do weta wiszacy w dobrze widocznym miesjcu na zapleczu....no ok. Tylko co z tego co mowi jest prawda?
Zobaczymy:-)co jakis czas robie w sklepie niespodziewane wizyty....
aaaa...do takich pogaduszek z pracownikami...kierownikiem radze wziasc dobry dyktafon(oczywiscie nie widoczny)jesli to co gada np kierownik to mzonki...ma sie dowod dla np TOZu gdy w sklepie bedzie chore zwierze mimo wczesniejszej gatki....a dwa to fajnie miec dobry aparat;-)puki was nie wyrzuca/nakryja troszke mozna popstykac naduzyc;-)
nie wiem czy to jakas plaga skepow z "Karfura" ale co zolog to zle warunki....nie skrajnie zle ..ale dobre tez nie...np dzis...patrze w innym sklepie z "karfura" szczurki, 9 okolo 100-120 gramowych,jeden z lysym paskiem na grzbiecie(z mojego doswiadczenia wynika ze takie przerzedzenia na plecach w sierci robia sie na skutek niedoborow wit/min,ciezkich chorob,zatruc)szczur lizal szybe akwarium...zjadal bobki!(byl najmiejszy oczywicie)....boooo.....nie mialy nic do jedzenia....tylko pusta miska w ktorej miesci sie ledwo tyle ziarna co w pojedycznej,skulonej dloni(kobiety;-))....pytam grzecznie czy mozna dac szczurkom jedzenie bo szukaja a jeden jest niedozywiony ....pani ze dostaja taka miske dwa razy dziennie!!! oniemialam....na moja prosbe wsypala im porcje,dorwaly sie od razu do michy oblegajac ja i uciekajac z ziarkami....wiekszosc mieszanki ktora dostaly to owies...wiadomo ile zostaje z niego po obraniu luski:-(...trzeba cos z tym zrobic wiec koncze ten esej i zabieram sie do szukania madrych aktow prawnych:-)
dodam jeszcze ze moim zdaniem ZAWSZE warto cos robic,jesli po raz setny guzik z tego wyjdzie to i tak sie nie poddawac,w najbardziej dramatyczneij sytuacji mozna czesto nachodzic sklep i wyglaszac przy klientach swoje oburzenie na widok warunkow dla zwierzat/stanu zdrowia itp....kiedys tak zebralam grono zainteresowanych sluchaczy;-)))
- Nikitka_219
- Posty: 179
- Rejestracja: ndz paź 28, 2007 7:49 pm
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
xxx,nie obwiniaj się za tego ogona,przecież chciałaś pomóc i tak dobrze ,że ktoś się nim zainteresował.
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
dzieki:-)kochana jestes:-)....nie obwiniam sie,zakatowalabym sie obwinianem przy tym czym sie zajmuje...a trzeba byc w dobrej formie do dzialania....tak czy siak,skonocilam to i wnioski trzeba wyciagnac,przynajmniej jego smierc na tyle nie poszla na marne...czegos mnie nauczyla.
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
Ja kupiłam szczurka w Realu w Opolu na pasażu... tam jest zoolog... był chyba najmniejszy (szczurek nie zoolog)... ważył wtedy jakies 50-55g Drugi wzięty tego samego dnia był wiekszy, ale rowniez miał problem z drogami oddechowymi. Wiekszemu polepszylo sie i tylko sporadycznie pokichuje. Z małym ide jutro do weterynarza, bo biedak kicha, prycha, grucha i świszczy. Podejrzewam, że wszystkie szczurki były w takiej samej kondycji. Mozna to gdzies zglosic? W sumie juz jest 2 tygodnie po fakcie...
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
Pin3ska, owszem, można.
Ja np, znam to na pamięć, są to fragmenty ustawy, które można zastosować w przypadku sklepów:
USTAWA
z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o ochronie zwierząt
Rozdział 1
Przepisy ogólne
Art. 1. 1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Art. 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
2) "humanitarnym traktowaniu zwierząt" - rozumie się przez to traktowanie uwzględniające potrzeby zwierzęcia i zapewniające mu opiekę i ochronę;
11) "rażącym zaniedbaniu" - rozumie się przez to drastyczne odstępstwo od określonych w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nieleczonej choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie;
15) "właściwych warunkach bytowania" - rozumie się przez to zapewnienie zwierzęciu możliwości egzystencji, zgodnie z potrzebami danego gatunku, rasy, płci i wieku;
Art. 5. Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
Art. 6. 1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione.
2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:
10) utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego niechlujstwa oraz w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;
Co do chorych zwierząt. W małych sklepach często można wyprosić oddanie chorego zwierzaka, gorzej jest z sieciówkami. Zwierzaki, które są widocznie chore (szpecą wygląd sklepu) zwyczajnie znikają, ot, tak, są i za chwile ich nie ma. Niestety tak bywa również po wielu interwencjach zwykłych ludzi.
Co do zgłaszania. W Opolu pozostaje chyba tylko TOZ, który coś robi albo nie. Można też spróbować złożenia skargi zbiorczej (zebrać kilka osób, które w tym samym czasie wyślą zgłoszenie o zaniedbywaniu i łamaniu ustawy), można również poprosić SPS o wsparcie.
/połączono/
Coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że w przypadku niewielkich sklepów zoologicznych, można wiele zdziałać 'po dobremu'. Często chodze do, co prawda największego w mieście, ale w sumie niewielkiego, prywatnego sklepu. Owszem, mają tam zwierzęta, szczury również, ale gdyby we wszystkich sklepach były takie warunki jak tam, byłoby wspaniale. Fretka mieszka w budowanej przez właścicieli wolierze, szczury mają duże terrarium z dwoma ogromnymi konarami po których szaleją, zawsze jest czysto.
Za każdym razem będąc tam, byłam miła i sympatyczna, opowiadałam o moich szczurach, brałam na ręce tamtejsze. Jaki jest efekt? Teraz gdy wchodze do sklepu zostaje zasypana pytaniami Dzisiaj 2 maluszki zostały oddzielone od reszty (rodzeństwo moich tymczasowiczów z drugiego miotu) gdy na pytanie co za dyngsy mają na uszkach, odpowiedziałam, że to świerzb. Prawdopodobnie dzisiaj małe trafią do weta na ivermektyne a reszta będzie pod kontrolą.
Takie sklepy przywracają mi wiare w człowieka i w to, że w sklepach może być dobrze, wystarczy tylko odrobina współpracy, ze strony właścicieli sklepów.
Ja np, znam to na pamięć, są to fragmenty ustawy, które można zastosować w przypadku sklepów:
USTAWA
z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o ochronie zwierząt
Rozdział 1
Przepisy ogólne
Art. 1. 1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Art. 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
2) "humanitarnym traktowaniu zwierząt" - rozumie się przez to traktowanie uwzględniające potrzeby zwierzęcia i zapewniające mu opiekę i ochronę;
11) "rażącym zaniedbaniu" - rozumie się przez to drastyczne odstępstwo od określonych w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nieleczonej choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie;
15) "właściwych warunkach bytowania" - rozumie się przez to zapewnienie zwierzęciu możliwości egzystencji, zgodnie z potrzebami danego gatunku, rasy, płci i wieku;
Art. 5. Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
Art. 6. 1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione.
2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:
10) utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego niechlujstwa oraz w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;
Co do chorych zwierząt. W małych sklepach często można wyprosić oddanie chorego zwierzaka, gorzej jest z sieciówkami. Zwierzaki, które są widocznie chore (szpecą wygląd sklepu) zwyczajnie znikają, ot, tak, są i za chwile ich nie ma. Niestety tak bywa również po wielu interwencjach zwykłych ludzi.
Co do zgłaszania. W Opolu pozostaje chyba tylko TOZ, który coś robi albo nie. Można też spróbować złożenia skargi zbiorczej (zebrać kilka osób, które w tym samym czasie wyślą zgłoszenie o zaniedbywaniu i łamaniu ustawy), można również poprosić SPS o wsparcie.
/połączono/
Coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że w przypadku niewielkich sklepów zoologicznych, można wiele zdziałać 'po dobremu'. Często chodze do, co prawda największego w mieście, ale w sumie niewielkiego, prywatnego sklepu. Owszem, mają tam zwierzęta, szczury również, ale gdyby we wszystkich sklepach były takie warunki jak tam, byłoby wspaniale. Fretka mieszka w budowanej przez właścicieli wolierze, szczury mają duże terrarium z dwoma ogromnymi konarami po których szaleją, zawsze jest czysto.
Za każdym razem będąc tam, byłam miła i sympatyczna, opowiadałam o moich szczurach, brałam na ręce tamtejsze. Jaki jest efekt? Teraz gdy wchodze do sklepu zostaje zasypana pytaniami Dzisiaj 2 maluszki zostały oddzielone od reszty (rodzeństwo moich tymczasowiczów z drugiego miotu) gdy na pytanie co za dyngsy mają na uszkach, odpowiedziałam, że to świerzb. Prawdopodobnie dzisiaj małe trafią do weta na ivermektyne a reszta będzie pod kontrolą.
Takie sklepy przywracają mi wiare w człowieka i w to, że w sklepach może być dobrze, wystarczy tylko odrobina współpracy, ze strony właścicieli sklepów.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
- wieloryb26
- Posty: 7
- Rejestracja: pn lut 13, 2006 12:38 pm
- Numer GG: 8609026
- Lokalizacja: W-wa
Skandaliczne warunki zwierzat w sklepie pseudo-zoologicznym
Witam, bylem wczoraj w sklepie "zoologicznym" aquarius przy Tesco w W-wie na Gorczewskiej, zeby kupic papu dla mojego czarnucha (ime szczurka, zeby nie bylo niedomowien). Standardowo poszedlem zobaczyc gryzonie w jakich warunkach sa trzymane i co zobaczylem?
#1 szczurki probowaly z obgryzionych do zera kolb cokolwiek jeszcze wyskubac, widac bylo, ze sa strasznie glodne
#2 3 chomiki (2 samce i samica !!!!!!!) trzymane w jednym akwarium/terrarium, 2 samce non stop "meczyly" biedna samiczke, ktora juz nawet nic nie robila.
Na pytanie sprzedawcy czy powinno tak byc odpowiedzial "Nie, nie powinno tak byc ale to jest sklep zoologiczny i tu nie ma warunkow"
Noszzzzz K*** jak nie ma warunkow, to po kiego grzyba je trzymaja?!
Macie pomysl gdzie mozna zadzwonic, do kogo to zglosic, zeby im zycie zatruc najbardziej jak sie da???
ps. Jesli juz byl podobny watek, to sorki. Ja go nie znalazlem.
Połączone z istniejącym tematem.
mod.V
#1 szczurki probowaly z obgryzionych do zera kolb cokolwiek jeszcze wyskubac, widac bylo, ze sa strasznie glodne
#2 3 chomiki (2 samce i samica !!!!!!!) trzymane w jednym akwarium/terrarium, 2 samce non stop "meczyly" biedna samiczke, ktora juz nawet nic nie robila.
Na pytanie sprzedawcy czy powinno tak byc odpowiedzial "Nie, nie powinno tak byc ale to jest sklep zoologiczny i tu nie ma warunkow"
Noszzzzz K*** jak nie ma warunkow, to po kiego grzyba je trzymaja?!
Macie pomysl gdzie mozna zadzwonic, do kogo to zglosic, zeby im zycie zatruc najbardziej jak sie da???
ps. Jesli juz byl podobny watek, to sorki. Ja go nie znalazlem.
Połączone z istniejącym tematem.
mod.V
Re: Skandaliczne warunki zwierzat w sklepie pseudo-zoologicznym
Ciężko nie znaleźć Jest przyklejony w tym dziale:
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=7212
Napisz do sps'u, doradzą co robić, żeby pomóc a nie zaszkodzić.
http://sps.forall.pl/
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=7212
Napisz do sps'u, doradzą co robić, żeby pomóc a nie zaszkodzić.
http://sps.forall.pl/
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Re: Skandaliczne warunki zwierzat w sklepie pseudo-zoologicznym
chyba tylko do TOZu.
wiem, że sa jakieś minimalne standardy trzymania zwierząt w sklepie które trzeba zachowywać jeśli nie chce się mieć problemów.
tak naprawdę w żadnym sklepie nie ma komfortowych warunków, ale brak jedzenia czy trzymanie jednej samiczki z dwoma samcami to sytuacja dosyć karygodna.
wiem, że sa jakieś minimalne standardy trzymania zwierząt w sklepie które trzeba zachowywać jeśli nie chce się mieć problemów.
tak naprawdę w żadnym sklepie nie ma komfortowych warunków, ale brak jedzenia czy trzymanie jednej samiczki z dwoma samcami to sytuacja dosyć karygodna.
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
miasto jak miasto ale w Wawie macie tyyyyyle mozliwosci!jest tam u Was i Straz dla zwierzat,TOZ,Empatia,SPS...no luuuuudzie...