[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
zaneta, prawdopodobnie ma zapalenie pluc, wiec konieczny jest antybiotyk.
Upsarin to chyba nie najlepszy pomysl, jesli juz to rutinoskorbin, poki nie pojdziesz do weta.
Upsarin to chyba nie najlepszy pomysl, jesli juz to rutinoskorbin, poki nie pojdziesz do weta.
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
zaneta, jeśli na Piłsudzkiego jutro przyjmuje dr. Kujawski, to mogą być do niego tłumy ludzi. Gdybyś miała problem z dostaniem się do weta, to jest jeszcze klinika weterynaryjna "Arka" na ul. Chłopskiej 2a. Czynna w niedzielę i święta do godz 12-tej.
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
specem to ja nie jestem ale bym nie ryzykował, jeśli jutro pójdziesz do weta to ewentualne antybiotyki rozwiążą sprawę, a kwas acetylosalicylowy (upsarin, polopirynka i takie tam) ma dziwną właściwość rozwalania czerwonych krwinek co może troszkę jeszcze osłabić szczurka, a jeśli nie jest to przeziębienie to tak możesz mu zaszkodzić
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
zaneta, często może wydawać się, że szczurek ma gorączkę (ciepłe łapki, ogonek), a tymczasem wszystko jest w normie. Na takie sytuacje najlepiej kupić sobie termometr kontaktowy dla dzieci i zmierzyć temp. w dupce. Jesli jest poniżej 39 stopni to nie gorączka.
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
jestem załamana. jeszcze żaden szczurek nie miał u mnie mykoplazmozy :oops: . a moje maleństwo Roxi(błękitna- mogłam sie spodziewać że będzie bardziej osłabiona niż czarna) ma wycieki z noska(narazie tylko z noska) daję jej echinacee. już się zaopatrzyłam dawno(jakieś 3 miesiące temu) al nie wiedziałam że będę musiał tego użyć.
mam jedno pytanko: czy Flexi(czarnej) mam też podawać tą echinacee, nie wiem czy zdrowej nie zaszkodzi. Ona tylko czasem troszkę kichga, ale naprawdę rzadko, i nie ma wycieku, ale czy mimo to podawać. Narazie dałam jej raz, ale nie wiem czy kontynuować te 10 dni, czy nie?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
mam jedno pytanko: czy Flexi(czarnej) mam też podawać tą echinacee, nie wiem czy zdrowej nie zaszkodzi. Ona tylko czasem troszkę kichga, ale naprawdę rzadko, i nie ma wycieku, ale czy mimo to podawać. Narazie dałam jej raz, ale nie wiem czy kontynuować te 10 dni, czy nie?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
Paula_13, na jakiej podstawie zostala postawiona diagnoza?
Mozesz dawac echinacee wszystkim szczurkom, jednak ja jej nie polecam. Za to doradzam podawanie scanomune lub beta glukanu, mozesz poczytac wiecej w tematach o tych preparatach.
Mozesz dawac echinacee wszystkim szczurkom, jednak ja jej nie polecam. Za to doradzam podawanie scanomune lub beta glukanu, mozesz poczytac wiecej w tematach o tych preparatach.
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
miała wycieki i teraz ma coraz większe i bardzo dużo kicha. są narazie na trocinach ale dzisiaj im włoże ręczniki toaletowe.
jeśli jej nie przejdzie przez te 10 dni to idę do weta. jest to spowodowane tym, że miałam królika z myko i lekarz mi go uśmiercił.(nie tylko mi, ale wielu znajomym). A oprócz niego jest tylko weterynarz od psów, kotów i dużych zwierząt hodowlanych. jeśli bedzie tylko odrobinę gorzej to łapię pierwszy autobus(albo ojca namówię) i jedziemy do Wrocławia.
poczytam Esti.
Dziękuję Ci bardzo
jeśli jej nie przejdzie przez te 10 dni to idę do weta. jest to spowodowane tym, że miałam królika z myko i lekarz mi go uśmiercił.(nie tylko mi, ale wielu znajomym). A oprócz niego jest tylko weterynarz od psów, kotów i dużych zwierząt hodowlanych. jeśli bedzie tylko odrobinę gorzej to łapię pierwszy autobus(albo ojca namówię) i jedziemy do Wrocławia.
poczytam Esti.
Dziękuję Ci bardzo
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
królik z mykoplazmozą do uśmiercenia, na jakiej podstawie?? a może z Myksomatozą (obrzęki pyszczka, bąble na uszach, wyciek z oczków i nosa??)
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
mój królik nie miał myko dopóki wet go nie zaszczepił. okazało się że on jest za młody na zastrzyk(tak mi się wydaje). Bo mialam dwa i jeden starsz, drugi młodszy i ten młodszy umarł. Albo dostał wstrząsu jakiegos. U nas wet szczepi przeciwko mykoplazmozie(on tak twierdzi), ale ja wole nie ryzykoać, bo mu nie ufam.
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
ja nie podałabym upsarinu, ale poczekamy na odpowiedzi bardziej doświadczonych ode mnie. A z tą igłą to jest prawda. Mojej szczurci(jak miała 3 miesiące i wszy) podał lek przez strzykawkę większą od niej całej :-(
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
zaneta,
Widac, albo trafialas na jakis rzeznikow, albo nigdy u dobrego weta nie bylas.
Stwierdzanie tez, ze chodzenie ze szczurkiem do weterynarza jest czynem karygodnym i lepsze jest leczenie domowe, jest szerzeniem glupoty i potwierdzeniem ograniczenia. Powinna sie zastanowic zanim cos napiszesz, bo dzieki takim stwierdzeniem mnostwo szczurkow umiera w cierpieniach nieleczone, bo nie majac doswiadczenia za nic w swiecie nie dostrzezesz pewnych symptomow choroby, a jesli juz to bedzie za pozno.
I wiedz, ze przeziebienia to niewielka czesc chorob na jakie zapadaja ogonki, wiec watpie, zeby upsarin C byl cudownym lekiem na wszystko... az sie nie chce wierzyc, ze dorosla osoba ma takie podejscie. :roll:
Ja zawsze patrze na to czym i co dostaje moj milusinski, nie wyobrazam sobie stac i patrzec jak ktos robi krzywde i nie zareagowac.
Jakbys nie wiedziala, to dobrzy weci robia zastrzyki cieniutkimi iglami (czyt. insulinowka), gdzie nawet nie zostaje strupek. Nikt nie ma zamiatu rzucac w szczurka oszczepem, tylko zrobic zastrzyk.zaneta pisze:a teraz podsumowanie dla wszystkich laików.
Chcecie męczyć swoje szczurki?? - to męczcie i niescie je do weta, ale ja nie moge patrzeć jak dostają zastrzyk nie ludzką grubością igły.
Widac, albo trafialas na jakis rzeznikow, albo nigdy u dobrego weta nie bylas.
Stwierdzanie tez, ze chodzenie ze szczurkiem do weterynarza jest czynem karygodnym i lepsze jest leczenie domowe, jest szerzeniem glupoty i potwierdzeniem ograniczenia. Powinna sie zastanowic zanim cos napiszesz, bo dzieki takim stwierdzeniem mnostwo szczurkow umiera w cierpieniach nieleczone, bo nie majac doswiadczenia za nic w swiecie nie dostrzezesz pewnych symptomow choroby, a jesli juz to bedzie za pozno.
I wiedz, ze przeziebienia to niewielka czesc chorob na jakie zapadaja ogonki, wiec watpie, zeby upsarin C byl cudownym lekiem na wszystko... az sie nie chce wierzyc, ze dorosla osoba ma takie podejscie. :roll:
Tego to nawet zal komentowac, ale w skrocie Cie tylko pragne uswiadomic, ze ta 'krew z noska' to porfiryna i pojawia sie w sytuacjach stresowych i towarzyszy chorobom, a nie jest rezultatem braku higieny.Kolejną sprawą jest czyszczenie klatki, szczurki lubią czasem nasikać na hamczek na którym śpią a to powoduje u nich krwawienie z noska. Nie pozwulcie spać na takim.
Ludzie, przeciez to Wy ostatecznie decydujecie co dzieje sie z waszym zwierzakiem, wet nic nie moze zrobic bez Waszej zgody!.Paula_13 pisze:A z tą igłą to jest prawda. Mojej szczurci(jak miała 3 miesiące i wszy) podał lek przez strzykawkę większą od niej całej
Ja zawsze patrze na to czym i co dostaje moj milusinski, nie wyobrazam sobie stac i patrzec jak ktos robi krzywde i nie zareagowac.
Ostatnio zmieniony pt gru 15, 2006 10:31 am przez ESTI, łącznie zmieniany 1 raz.
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
ESTI- ja miałam wtedy może 10 lat. Bałam się cokolwiek powiedzieć. Ale nie weszłam na ten temat żeby znów się kłócić.
Z Roxi jest coraz gorzej. Leci jej porfiryna z oczu i narządów płciowych. Jestem załamana. Zaraz lecę do weta, bo nie chce jej stracić. Zawsze chodzę do weta jak tylko coś się dzieję. On już nie może na mnie patrzeć :? Jestem załamana. Pierwszy szczur ma u mnie myko.(teraz jestem coraz bardziej tego pewna...) Porfiryna jest nawet na ogonie. Jest bardzo osłabiona i mało co je... Boję się, że ona umrze... wezmę nazwy tych leków i powiem wetowi, żeby podał. Wy się lepiej znacie... Niestety... W Oławie nie ma żadnego dobrego weta a ja mam zapalenie oskrzeli i nie mogę za bardzo wychodzić na dwór, bo pojechałabym do Wrocławia. :sad2:
I jeszcze jedno pytanie:
Może wyda się to okrutne, ale czy nie lepsze będzie uśpienie :sad2: . Nie mogę patrzeć jak ona się męczy. Bardzo mało je. A co bedzie jak całkiem przestanie? Ona jest malutka jak na swój wiek, jej koleżanka z klatki(Flexi) jest od niej dwa razy większa a tylko miesiąc starsza. Wogóle nie choruje. Ja chyba załamania nerwowego dostane. Jak długo trwa zaleczanie? Po jakim czasie objawy wracają? A z tym uśpieniem... Łapię się wszystkiego. Pierwszy raz mam taki przypadek. Nie chcę jej śmierci. Dopiero się otrząsnęłam po śmierci Lazura...
Z Roxi jest coraz gorzej. Leci jej porfiryna z oczu i narządów płciowych. Jestem załamana. Zaraz lecę do weta, bo nie chce jej stracić. Zawsze chodzę do weta jak tylko coś się dzieję. On już nie może na mnie patrzeć :? Jestem załamana. Pierwszy szczur ma u mnie myko.(teraz jestem coraz bardziej tego pewna...) Porfiryna jest nawet na ogonie. Jest bardzo osłabiona i mało co je... Boję się, że ona umrze... wezmę nazwy tych leków i powiem wetowi, żeby podał. Wy się lepiej znacie... Niestety... W Oławie nie ma żadnego dobrego weta a ja mam zapalenie oskrzeli i nie mogę za bardzo wychodzić na dwór, bo pojechałabym do Wrocławia. :sad2:
I jeszcze jedno pytanie:
Może wyda się to okrutne, ale czy nie lepsze będzie uśpienie :sad2: . Nie mogę patrzeć jak ona się męczy. Bardzo mało je. A co bedzie jak całkiem przestanie? Ona jest malutka jak na swój wiek, jej koleżanka z klatki(Flexi) jest od niej dwa razy większa a tylko miesiąc starsza. Wogóle nie choruje. Ja chyba załamania nerwowego dostane. Jak długo trwa zaleczanie? Po jakim czasie objawy wracają? A z tym uśpieniem... Łapię się wszystkiego. Pierwszy raz mam taki przypadek. Nie chcę jej śmierci. Dopiero się otrząsnęłam po śmierci Lazura...
Ostatnio zmieniony pn gru 18, 2006 11:17 am przez Paula_13, łącznie zmieniany 1 raz.
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
[MYKOPLAZMOZA] najczesciej spotykana choroba u szczurow
Paula_13, bo nie moge doczytac.. czy szczur dostaje jakies leki?
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']