szczury.org

KLIK :] Trzecie nazwisko od góry, coś Wam mówi? Chyba nie muszę mówić, że jestem z siebie dumna jak jasny gwint? Co najlepsze - z tej okazji wygrałam "nagrodę pierwszego stopnia", czyli odtwarzacz MP3 znaczy się. Pogratulujecie?

Agata: A czego dotyczy ten konkurs? :>. Ja pamiętam jak byłam rok temu dumna z siebie, bo zajęłam pierwsze miejsce w konkursie matematycznym, drugie w polsce z informatyki, kolejne miejsce z informatyki, kiedyś to brałam udział w konkursach, ale z wiekiem człowiek przestaje bawić się w takie cuś xD. Dzięki temu mam kamerkę do komputera i pokrowiec na płyty xD
No, ale do rzeczy.
Mam jakiś taki szczęśliwy dzień, że chce mi się skakać, śpiewać, wygłosić całemu światu moją radość, a sama nawet nie wiem czemu taki dobry humor mnie napadł... Nie wnikam
Poza tym mam plany na wakacje co do (jak wcześniej inni pisali) koni. Ahhh, muszę wreszcie zacząć ponownie trenować, tyle dni laby było .
No, ale jak już wsomniałam mam doooobry humorek :) Idę go wykorzystać ... ;P

Alices: języka angielskiego. :] Fox, może komuś coś mówi?

hhyhy a ja sie ciesze ze wreszcie złozylam dokumenty do LO

a ja się cieszę, bo jest wiosna, dostałam imieninowe kwiatki (od mamusi^^) i w ogóle jest super:D

Agata: nie lubie języków obcych przez moich nauczycieli ze szkoły x| za każdym razem trafiają mi się jacyś tacy dziwni i nie potrafiący uczyć x|x|x|
Telimenka: złożyłaś, baa, ale to liceum i ono nie jest fajne x)
szara-stokrotka: a to imieninki masz?:)
A ja nadal w dobrym humorze, ajć. Tylko słabo mi się robi jak pomyślę o tym, że jutro czekają mnie dwa polskie i chemia- oddanie sprawdzianów, które pisaliśmy tydzień temu Z CAŁEGO ROKU :/.
No, ale ciesze się tym co mam ^^

hehe etam ja chce sie wyrwac z gima... rzygam ta szkola.. wiec chyba wszystko bedzie lepsze

Telimenka: ja tam tam uważam, że gimnazjum to fajna sprawa jednak niektórzy nauczyciele są przeze mnie znienawidzeni >.<
Ja to lubie takie beztroskie życie kiedy dostaje się laczka i nic...xD w liceum trzeba bardziej przyłożyć się do nauki, bo wiadomo- matura.... no, ale potem strudia tralalala i jest się na swoim, więc nie tak źle - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

ale w lo praktycznie uczysz sie wszystkiego tego co potrzebne do matury...a reszta zeby zdac wiec w sumie tj lepsze niz gimnazjum jakies glupie punkty i zeby do dobrego Lo sie dostac to 5 i4 z wszystkiego..

[quote="Telimenka"]
ale w lo praktycznie uczysz sie wszystkiego tego co potrzebne do matury...
[/quote]

Eh, mlodzi, naiwni Ile sie pierdulek trzeba bylo uczyc, choc matura za pasem... W pazdzierniku poglady sie zmienia szybciutko, raz dwa

jakos znam ludzi ktorzy chodza do LO i mowia ze to zdaje egzamini nie widze powodu by mialo byc inaczej . moze sie przekonam na wlasnej skorze ale na razie tak uwazam

LO było jak dotąd największym przekleństwem w moim krótkim życiu Ale ja słabą jednostką jestem, dałam się zaszczuć już na samym początku więc jestem chyba specyficznym przypadkiem.

Mój powód do weselenia się- coraz bliżej do niedzieli. Czekam jej, jak zbawienia

hura!
starsza samiczka [z TOZ-u] wyszła mi dziś na ręce. Ania twierdzi, że to przez rujkę, ale liczy się fakt, nieprawdaż? wprawdzie przyszła do mnie po to, żeby ze mnie zejść na podłogę, ale co tam, ważne, że w ogóle. i mogłam ją trochę ponosić i pogłaskać.
[takie małe radości tymczasu ]

yss: to i tak w pewnym sensie sukces
Fatty: a cóż ciekawego cię w niedziele czeka? :>
Ajć, a mi humor dobry odchodzi :( ...

W niedzielę czeka na mnie wolne Mam zamiar regenerować siły Powód do radosci prozaiczny, ale już się nie mogę doczekać