Strona 142 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr wrz 07, 2011 11:56 am
autor: StasiMalgosia
Odejście Bazyla strasznie mnie podłamało i na dłuższą chwilę pożegnałam szczurzy pokój.
Iwonka doskonale to rozumiem...

A Indianiec drań straszny, może póki młody i ryzyko przy kastracji minimalne warto faktycznie pomyśleć o jajcięciu. Co do niszczenia hamaków, to skłonność chyba z domu wyniósł ;) u nas szybko każdy hamak zaczyna przypominać sito :D

No i kamuflaż doskonały Obrazek ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr wrz 07, 2011 9:50 pm
autor: ol.
aż Ci się przyznam, że w niejaki zachwyt wprawiły mnie wycinanki w zielonym polarze :-\ ładne kurcze są ...

no ale artyzm na obrazkach poniżej przemawia do mnie zdecydowanie słabiej ::)
i to alfa-Indianiec-szczur wodny hołduje takiemu rozsprzężeniu obyczajów ?! ciekawe a jakiej zasadzie to działa
(nie wiem czy to pomoże, ale kiedy swego czasu moi chłopcy pogniewali się na kuwetę pomogła zmiana ściółki w niej - po xxl dostali hugro i póki co boby lądują tam gdzie ich miejsce, a przynajmniej 80-90 % z nich ;) )


http://imageshack.us/photo/my-images/83 ... 991be.jpg/ - władcza poza i te oczy - no no ! Gudrun uścisnęłaby łapę koleżance ;)
http://imageshack.us/photo/my-images/41/dsc01103p.jpg/ - świetna fotka, rodem z mikrokosmosu :)
ale hejże, Nietoperze ! - najpierw sprawiasz szczurom robaki, a później dziwisz się, że polar nabawił się takich a nie innych odwiertów - to te robaki O0

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz wrz 11, 2011 8:49 pm
autor: Nietoperrr...
Mamusia wychowała swoje dzieci w duchu szacunku i miłości do zwierząt...
I teraz ma owoce tego wychowania,pod postacią coraz to nowych zwierzątek w domu,które synek notorycznie przynosi do domu...
Najpierw była ryba,złapana przez pana wędkarza w stawie w parku..."Mamusiu,chcem mieć rybkę!"Nie przegadasz... ::) Po dwóch dniach udało się wyperswadować wolność...
Później była żaba...Do tej pory chichram się jak sobie przypomnę moją i męża dziką gonitwę,jak wyskoczyła z faunaboxa... ::)
Później była jaszczurka zwinka...Uratowało ją to,że nie chciała nic jeść i synek sam zrozumiał,że jej miejsce jest na wolności...Uff... ::)
Niestety teksty o tym,że zwierzątko zabrane z wolności będzie tęsknić za swoją rodziną,nie przemawiają już do sumienia pięciolatka... :-\ I problem jest za każdym razem,choćby to był nawet mały żuczek...

A dziś przyjechaliśmy do domu z kolejnym zwierzątkiem...
Byliśmy na dożynkach nad jeziorem.Jakiś imbecyl,pacan nad pacanami,wypuścił do jeziora żółwia... :o Wspaniałomyślnie zwrócił wolność żółwiowi żółtolicemu w jeziorku pod Legnicą... :-\
Synek go zobaczył,mąż wyłowił.No i przyjechał z nami do domu,wygłodzony,wyziębiony...Nie wiadomo ile tam siedział w tej wodzie.
Synek nie chce słyszeć o oddaniu go,a ja nawet akwarium dla żółwia nie mam,nawet lampy,nic...Cholewcia,ja nawet nie wiem,co taki żółw je!!!Na chwile obecną dałam mu trochę surowego mięska z kurczaka,wcinał straszliwie.
I co teraz?... :-\

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz wrz 11, 2011 8:55 pm
autor: Iguta87
Napewno już na to wpadłaś ale tu są linki na dwa żółwiowe fora ;)

http://forum.zolw.info/

http://www.zolwie.net/forum/

To wspaniale że Twój synek jest taki. Więcej takich dzieciaków jak Twój!!! ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz wrz 11, 2011 9:00 pm
autor: Nietoperrr...
Iguta,tak,tak,właśnie się zaczytuję,ale żółwikowi i tak muszę inny domek znaleźć... ::)

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz wrz 11, 2011 9:08 pm
autor: ol.
o matko, ale to trzeba mieć szczęście żeby takiego "skorupiaka" z jeziora wyłowić, i nie wiem kto większe - Wy czy żółw ...

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz wrz 11, 2011 10:46 pm
autor: sr-ola
A jakbyś mu powiedziała, że żółwik tak jak szczurki- potrzebuje dużego stada i dlatego nie możecie go zatrzymać? Takie małe kłamstewko dla dobra zdrowia psychicznego mamy.


Żółw nie jest takim wdzięcznym zwierzątkiem w hodowli, a i przestrzeni akwariowej wymaga dużo (niestety, takich pacanów pozbywających się żółwi jest cały tabun). Ale synek ma serce wielkie i pojemne- jak jego mama :)


Najważniejsze, że geparda nie przyprowadził ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 8:19 am
autor: Mal
taki żółw powinien jeść to co w rzece normalnie by znalazł. Nie dawaj mu mięsa kręgowców lądowych. Lepiej syna wysłać na spacer po ślimaki ogrodowe np. można mu podawać ryby w każdej ilości.

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 8:27 am
autor: Nietoperrr...
Dziś rano wytłumaczyłam synkowi,że może trochę potrzymać żółwika u siebie,ale trzeba będzie znaleźć mu nowy,lepszy domek u kogoś,kto zna się na żółwiach i umie się nimi zajmować.Tak sr-ola,wpadłam na ten sam pomysł domniemanej stadności żółwi,co Ty ;) To najbardziej do niego przemówiło,bo po chwili sam stwierdził : "Mamusiu,ale jak potsebuje kolegi,to musielibyśmy znaleźć jesce jednego zółwia,a dwa zółwie to juz psesada!"... :D
Tylko co ja mam teraz z tym żółwiem zrobić,jak nawet nie mam go w czym trzymać?... :-\
Mal,już wiem,doczytałam to i tamto,wczoraj tak na gorąco wszystko było,rozmawiałam tylko telefonicznie ze znajomym,który miał kiedyś żółwia i karmił go suszonymi robakami i mięsem od czasu do czasu.Suszonych robaków niestety nie miałam ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 8:45 am
autor: IHime
Synek wdał się w mamusię. Nietopreku, zaszczepiłaś mu cudowną wrażliwość.
Biedny żółwik. Ludzie sumienia nie mają, wyrzucają takie nieboraki, szczególnie, kiedy okazują się trudne w utrzymaniu. Oby szybko znalazł dom.

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 8:56 am
autor: klimejszyn
a ja słyszałam, że żółwiki surowe mięsko jak najbardziej. trzymać go możesz nawet w miednicy :P

swoją drogą.. ojciec mojej koleżanki ma żółwia już kilkanaście lat. jest wielki, nie mieści się w akwarium, to trzyma go w ogrodzie w oczku... czy ulewa, czy grad, biedny siedzi w tym oczku. podobno na zimę go zabieraja do domu, ale ile w tym prawdy - nie wiem. i karmi go chlebem :-\ a gadać można i można, a on i tak nic nie zrobi..

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 2:54 pm
autor: ania2832
Moja ciotka trzyma swojego żółwia w misce, więc i ty możesz swojego tam usadowić. Co do jedzonka, to są specjalne robaki dla żółwiowi, surowe mięsko także wskazane ^^

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 3:18 pm
autor: sr-ola
A tak naprawdę najlepiej samej poczytać, bo tak jak o szczurkach, tak i o żółwiach funkcjonuje mnóstwo mitów.

No i widzisz jaki Twój synek rozsądny ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 3:19 pm
autor: jordan
pokasz rzułwia

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 3:29 pm
autor: alken
nie no surowego bym nie dawała bo na tym się roi od bakterii, można go tym zabić. moi znajomi też uratowali żółwia (od rodziny, siedział na balkonie w brytfance do ciasta, woda była zgniła a żółw odwodniony i zardzewiały od brytfanki ::) ) żółw mieszka w dunie i je suszone rybki i krewetki.