Strona 142 z 175

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: śr paź 29, 2014 10:56 pm
autor: Paul_Julian
O ten gruczoł to mozesz zapytać przy okazji kontroli, bo to ciekawe. Ciekawe, czy samce też mogą mieć zajete gruczoły ..mleczne ? Czy mają takie w ogóle ?

Dobrze, że Mauryś w domu, i może odsapnąć ( znowu w skarpecie). Niech teraz zdrowieje!

I również domagam sie fotek Ejki ! I moze Skwarki tez ? Oby szybko mogła wrócić do domku.

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: czw paź 30, 2014 7:33 am
autor: IHime
Hmm, no właśnie, dopytam. Ciekawe, czy szczury miewają ginekomastię. ;)
Mauryś tym razem bez skarpetki, nie sięga tak daleko.

Martwi mnie trochę, że po Skwarkę nikt się nie zgłosił do tej pory. :(

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: czw paź 30, 2014 7:43 am
autor: Paul_Julian
Moze spróbuj zadzwonić znowu do tego szpitala i spróbować kogoś namówić, zeby Cię wpuścili do tej pacjentki ? Albo moze chociaż dali do telefonu ?

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: czw paź 30, 2014 7:44 am
autor: noovaa
Misiu miał gruczolaka.
Obrazek
Wylazł zaraz po kastracji, myśleliśmy że to przepuklina. Pół roku był malutki po czym wystrzelił. Po operacji wet mi mówił że to był gruczolak. Więc pewnie mają gruczoły mleczne :P ( ostatecznie ludzki samiec, miewa laktację przy mocno zaburzonych hormonach :P )

Poza tym, Misiu, jeden jedyny dzień w życiu, miał objawy ciąży urojonej :P

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: pt paź 31, 2014 11:02 pm
autor: IHime
Big news! Skwarka wróciła dzisiaj do właścicielki! Naprawdę nazywa się Perełka (mnie bardziej podoba się jednak Skwarka), ma 17 miesięcy, a jej pani dzisiaj wyszła ze szpitala i pierwsze, co zrobiła, to zaczęła szukać pieska. D**ki w szpitalu nie przekazali wiadomości ode mnie. >:D Na szczęście inni ludzie mieli więcej empatii i kompetencji. Przemiła policjantka, która zajmowała się sprawą pożaru, zaangażowała się i przekazała informację ode mnie.
Z jednej strony się cieszę, że Skwarka wróciła do domu. Jej pani była tak szczęśliwa, aż się rozpłakała. Z drugiej, na pewno będę tęsknić i ja i Ejka. A moi rodzice już niemal adoptowali Skwarkę i byli bardzo smutni żegnając się z nią.
Obrazek

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: pt paź 31, 2014 11:07 pm
autor: Snajperka
Jakie wspaniałe zakończenie :)

Miała Perełka szczęście, że do ciebie trafiła :)

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: pt paź 31, 2014 11:26 pm
autor: Megi_82
Super się sprawa skończyła :) Szkoda się rozstawać, ale psiak na pewno tęsknił, dobrze, że już jest w domu :)

A jak Maurycek? I Marcinek? :)

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: sob lis 01, 2014 12:58 am
autor: Paul_Julian
Dobrze, że pani policjantka przekazali tej pani wiadomośc, ze piesek jest u Ciebie ! Bardzo fajna psinka, i niech teraz i ona i jej właścicielka szybko wracają do pełnego zdrowia.
No i kto by sie nie rozpłakał, że udało sie odzyskac przyjaciela, i to takim fuksem ! Złapać przerazonego małego pieska to naprawdę trudno.

No i ja również dopytuję o M-chłopców ? :)

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: sob lis 01, 2014 11:53 am
autor: unipaks
Więc jednak całkowity happy end :) Obie panie z pewnością szczęśliwe, no a w domu tymczasowym żal, to normalne że tak się przywiązujemy do zwierzaków
Też liczę na wieści o chłopakach i fotki ;)

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: wt lis 04, 2014 2:55 pm
autor: IHime
Mauryś dochodzi do siebie, ale mam wyrzuty sumienia, że mogę mu poświęcić tak mało uwagi. Mam ostatnio strasznie dużo pracy, w domu ogarniam tylko rzeczy absolutnie niezbędne, np. miękkie jedzonko dla Maurysia. Bardzo się boję, że w tym pędzie coś mi umknie, przeoczę coś ważnego. Czas tak leci, że myślałam, że od zabiegu minęły ze trzy dni, a to już tydzień. Zaraz moje słoneczko będzie mogło wrócić do stada!

Marcinek za to ostatnio bardzo mnie rozśmieszył. Na początku bał się wychodzić na wybiegi, bo dostawał łomot od sardynkowych dzieci. Przedwczoraj zorientowałam się, że on nie wie, jak wyjść z klatki... Wychodzi przez drzwiczki, patrzy smętnie w stronę podłogi oddalonej o dobry metr, po czym wspina się na szczyt klatki, robi kółko i wraca do środka. Nie wpadnie na to, że trzeba zejść po tylnej ścianie klatki. ;D

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: wt lis 04, 2014 4:47 pm
autor: Eve
Ładnie to się ze szczura śmiać ?
Ale musiałam nadrobić !!
Dla Ejki mojej ulubionej kosmitki mam .. tooort ....


Obrazek

Niech nam żyje z 25 lat !! a co !

Masz rację Ihime czas tak popierdziela że czasem człowiek normalnie pada na ..

Obrazek



Ale ! Ale, ALE!! Co ja nie dam rady ? !! Ja!!?

;D

Buziaki dla wszystkich !

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: wt lis 04, 2014 8:19 pm
autor: IHime
IHime pisze:Bardzo się boję, że w tym pędzie coś mi umknie, przeoczę coś ważnego.
Wykrakałam sobie. Weszłam do domu i od progu wyczułam ten upiorny zapach ropnia. Z wierzchu nic nie widać, ropą Mauryś sika... Ropień odtworzył się w głębi brzuszka, ma przetokę do pęcherza... W USG widać, że otacza cewkę moczową i sięga gdzieś głęboko w pachwinę.
Najprawdopodobniej podejrzenia, że pod pierwotnym ropniem siedzi nowotwór, były zasadne. Zdążył się roznieść albo rozniesiono go podczas operacji.
A Mauryś u weta, przy tym całym macaniu, ugniataniu, tylko mnie lizał, im bardziej było nieprzyjemne, tym bardziej lizał. Jesteśmy w domu, mamy baterię antybiotyków i steryd, postaramy się paskudztwo zatrzymać, ale wielkiej nadziei nie ma. :'(

Mauryś je ciasteczko owsiane z orzechami. Nie ma już co mu żałować.

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: wt lis 04, 2014 8:40 pm
autor: Paul_Julian
Maurysiu :( Takie paskudztwo sie przyczepiło do polarnego misia :( Oby się to udało zatrzymać chociaż!

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: wt lis 04, 2014 9:56 pm
autor: unipaks
Eh, takie smutne wieści... :(
Maurysiu, trzymaj się kochany! :-*

Re: Majaki Nocne - kiszenie szczurów

: wt lis 04, 2014 10:05 pm
autor: Megi_82
:( Poczytałam zaległe wesołe wieści, a tu nagle takie wbicie w fotel :( Trzymam ogromne kciuki za malucha, żeby leki pomogły...:(