Strona 143 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 5:57 pm
autor: Kluska123
Masz wspaniałego syna, dużo cierpliwości i powodzenia w znalezieniu domku dla żółwika życzę! :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn wrz 12, 2011 10:22 pm
autor: Mal
ja powiem tak. pracuje ci ja teraz w lecznicy weterynaryjnej która zajmuje się głównie gadami i innymi egzotykami. i co jak co ale wodnego żółwia NIE karmimy mięchem typu wołowina wieprzowina a już broń panie boże kurczak, może się to skończyć niefajnie np. jak na zdjęciach tutaj http://salvet.pl/30,MBD.html
co do trzymania w oczku to wcale nie takie głupie zależy jakiego ma sie żółwia. co do zabierania albo nie zabierania na zimę do domu... hmmm powiedzmy że jak żółw mądry a mrozy nie straszliwe to zapadnie w sen zimowy i nic mu nie straszne.
Nietoperku zajrzyj na terrarium.com.pl , ja wiem że może z uwagi na zainteresowania nie jest nam to bliska strona, ale tam chłopaki hodowcy żółwi może będą mogli pomóc w znalezieniu delikwentowi domu nowego :)
Jakby co ja mogę podpytać w lecznicy czy ktoś nie chciałby adoptować gadziny tylko potrzebowałabym jakieś zdjęcia chłopaka

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt wrz 13, 2011 7:27 am
autor: Nietoperrr...
Na terra już się wczoraj zarejestrowałam,wystawiłam ogłoszenie i dziś przyjeżdża po zółwika ucieszony pan ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt wrz 13, 2011 10:19 am
autor: Mucha321
Ja mam 6 źółwi (4 czerwonolice i 2 żółtolice) w stawie. Jeden zimował w stawie, bo nie dał się złapać.
Jedzą sałatę, pomidory, banany i czasami jajka (ugotowane). Dostają również suszone krewetki.

:)

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt wrz 13, 2011 1:21 pm
autor: sr-ola
Muszko, ale żółwie nie powinny jeść sałaty.

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt wrz 13, 2011 1:32 pm
autor: Mucha321
z ogródka, nie ze sklepu. i wiadomo, że nie często.

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt wrz 13, 2011 4:47 pm
autor: Mal
sałata odwapnia. jak lubią zielone można dawać cykorię mleczy bazylie rukolę i inne sałaty drobnolistne, kapuchę pekińską, babkę lancetowatą,

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr wrz 14, 2011 1:10 pm
autor: Nakasha
Dawaj fotki żółwia zanim od Was pojedzie. :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr wrz 14, 2011 5:49 pm
autor: klimejszyn
ja się tak zastanawiam..... żółwia w siatce niosłas do domu, cz na rekach ? ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr wrz 14, 2011 8:15 pm
autor: Nietoperrr...
Nakasha pisze:Dawaj fotki żółwia zanim od Was pojedzie. :D
A proszę bardzo! ;D Takie na szybko robione komórką,ale są ;)
Pan żółwik jeszcze nie pojechał do nowego domku,bo pan coś kręcił z warunkami (spaczenia adopcyjne ze szczurzego forum mam,to i o warunki dla żółwia męczyłam... ::) ),więc panu podziękowałam ;)
Domku dalej szukamy. :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
klimejszyn pisze:ja się tak zastanawiam..... żółwia w siatce niosłas do domu, cz na rekach ? ;D
Klima,z pełnym poświeceniem na rękach...Szamotał się tymi swoimi nogo-płetwami :D
Ale to nie koniec,bo to było na dożynkach! :D Mnóstwo ludzi,koncert,smażone kiełbachy,łódeczki i żaglówki na jeziorku...A tu taki żółty łepek nagle się wyłania z wody...Mąż w pełnym poświeceniu zmoczył swe ukochane buty za kilka stów aż do poziomu kostek...
I tak szliśmy z tym żółwiem,przebijając się przez tłum...A ktoś krzyknął na widok żółwika w moich rękach : "O,kanapka się pani rusza!" :D
I przejechał później z nami 100 km do Oleśnicy...
Taka skorupa po przejściach,że tak powiem! ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr wrz 14, 2011 9:15 pm
autor: valhalla
Kurczę... "poczciwy skorupiak" (jak mój mąż zwykł nazywać swojego żółwia, którego oddał w dobre ręce) niezłe przejścia ma. Dobrze, że trzymasz rękę na pulsie i nie pozwalasz zabrać go byle komu.

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr wrz 14, 2011 10:02 pm
autor: alken
w Hiszpanii to w każdym parku takie żółwiska mieszkają w stawie i się tłuką z kaczkami o chleb :D ale tam wiadomo, inny klimat

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw wrz 15, 2011 10:21 am
autor: Nakasha
Jaki zaj***** żółw. :D MA cudowny kolor! ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw wrz 15, 2011 12:24 pm
autor: Nietoperrr...
Fajny,nie? :D
Śmiesznie fuczy jak mu jedzenie daję za blisko pycholka ;)
Największy problem mam jednak z kotami...Notorycznie okupują szafkę,na której stoi akwarium... ::) Już jeden mi się prawie tam dzisiaj wykąpał... ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw wrz 15, 2011 12:54 pm
autor: Nakasha
Dla kotów to lepsze niż zoo. O0